piątek 29.03.2024

Imieniny: Wiktoryna Helmuta

Wyszukiwarka artykułów


Polecane wideo TVi ROLAND

wideo wiadomosci

kamera online

lokalne ogłoszenia

dyzury aptek

google news obserwuj

RAZEM_2024_PC


 

 


 

 


 
 

 
    Dział: Historia wtorek, 30 październik 2018 10:35


Jakie jeszcze skarby skrywa Środa Śląska?

2 Comments



Środa Śląska to niewątpliwie miasto skarbów, a szczególnym jest ten znaleziony w latach 80. ub. w. W tym roku obchodzimy 30-lecie odkrycia Skarbu Średzkiego. Czy nasze miasto skrywa jeszcze jakieś skarby? Okazuje się, że tak, a rąbka tajemnicy uchyla nam dyr. Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej, dr Grzegorz Borowski.



 

W tym roku obchodzimy okrągłą rocznicę odkrycia Skarbu Średzkiego czy mógłby Pan przypomnieć, co konkretnie znaleziono 30 lat temu i gdzie dokładnie?

- Przypomnę z chęcią. 30 lat temu odkryto tzw. Skarb Tysiąclecia, składający się z precjozów monarszych i ponad 3 tys. groszy praskich oraz kilkudziesięciu złotych monet, florenów. Najznamienitszy zabytkiem z tego całego zespołu jest korona, najprawdopodobniej kobieca z początku XIV w. W skład skarbu wchodzą również inne piękne zabytki z końca XII w. np. zausznice, a także zabytki XIII-wieczne, piękna zapona oraz pierścienie. Jest to naprawdę wyjątkowy skarb w skali światowej.

Obecnie skarb znajduje się we wrocławskim muzeum, a jak często można go zobaczyć u nas?

- Tak się stało, że właścicielem Skarbu Średzkiego zostało Muzeum Narodowe we Wrocławiu. U nas został on wpisany jako tzw. depozyt stały. Natomiast umowa między naszym muzeum, a wrocławskim jest taka, że skarb przebywa u nas od stycznia do września,  a od października do grudnia we Wrocławiu. Czasami zdarzają się takie sytuacje, że w momencie kiedy powinien znajdować się u nas,  pokazywany jest na różnych wystawach w całej Europie. Był już w Warszawie, Dreźnie, Berlinie, Pradze, Ostravie, Valladolid (Hiszpania) i w Brukseli. Kto wie, może kiedyś będzie możliwość pokazania go poza Europą…

Wiemy już, że wartość znaleziska wyceniana jest na ok. 100 mln dolarów, a ile kosztuje utrzymanie zabytków?

- Po pierwsze ta wycena 100 mln dolarów to ja tak naprawdę nie wiem skąd się wzięła. Czyżby została ona oszacowana na potrzeby marketingowe? Tego nie wiem. Według mnie cenę zabytku należałoby wykazać w skali zerowej czyli - bezcenny.

- Wracając do pytania o utrzymanie skarbu w średzkim muzeum, to jest głównie jego ochrona, cały system ochrony plus pracownicy. Jest to koszt wynoszący sporo, bo ponad 200 tys. złotych rocznie. Dlatego dla naszego muzeum oraz władz powiatowych jest to ogromny wysiłek, ale odkąd skarb  znalazł się na stałej wystawie w Środzie Śląskiej, a jest to już ponad 20 lat, zawsze powiat znajduje pieniądze na ten cel. Istotne jest także dodanie, że do utrzymania skarbu i muzeum dokłada się w pewnym stopniu Gmina, choć moim zdaniem dobrze by było, gdyby w tej kwestii zaistniało porozumienie wszystkich samorządów powiatu średzkiego.

Jak często "nasz" skarb jest oddawany do konserwacji?

- Konserwacja była prowadzona tylko jeden raz, w momencie kiedy został odkryty.

Skarb przeszedł w tym roku (2018), można powiedzieć uzupełnienie ubytków, ponieważ  w Muzeum Narodowym, które jest właścicielem skarbu, dołożono dwa brakujące elementy - orzełki, które zostały odnalezione po 1988 r. Przypuszczam, chociaż nie wiem tego jeszcze, bo nie znam jeszcze wyników tych działań, że w tym przypadku one też były w jakiś sposób zakonserwowane. Natomiast w tym roku głównym badaniom została poddana korona. Niestety, wyniki dopiero poznamy gdzieś pod koniec listopada, kiedy będzie wydana specjalna publikacja na ten temat. Nawiasem mówiąc, w publikacji tej znajdzie się artykuł mojego autorstwa o Środzie Śląskiej w dobie ukrycia Skarbu Średzkiego (połowa XIV w.) oraz artykuł starszego kustosza naszego muzeum – Zbigniewa Aleksego o okolicznościach jego odkrycia.

 Jak Pan uważa czy rzeczywiście jeszcze w niejednym domu można by było znaleźć elementy skarbu?

- Myślę, że ewidentnie tak. Spotykam od czasu do czasu różne osoby, które mówią, że uczestniczyły wtedy, kiedy skarb był odkrywany oraz, że na pewno gdzieś jeszcze  znajdują się jego elementy. Najlepszym przykładem na przetrzymywanie Skarbu Średzkiego w niejednym domu jest takie wydarzenie z 2005 roku, kiedy orzełek i kwiaton z korony zostały prawdopodobnie znalezione podczas rewizji Centralnego Biura Śledczego w Olsztynie. Więc myślę, że jeżeli takie elementy znaleziono w Olsztynie, z pewnością krążą one również gdzieś tutaj, a kto wie, może znajdują się również poza granicami kraju?

Ostatnio wspólnie uczestniczyliśmy w nadaniu imienia Skarbów Dolnego Śląska Szkole Podstawowej w Malczycach, czy w związku z tym ma Pan w planach podjęcie współpracy z tą placówką?

 - Tak, faktycznie, spotkaliśmy się na uroczystości nadania nazwy Szkole Podstawowej w Malczycach. Trzeba przyznać, że im. Skarbów Dolnego Śląska jest dosyć oryginalne. Podczas powitania gości Pani dyrektor zaprosiła mnie do współpracy z placówką. Nie ukrywam, że mam już pewien pomysł, lecz zdradzę go dopiero po rozmowie z Panią dyrektor.

Jest Pan też archeologiem. Czy Pana zdaniem w naszym mieście można znaleźć jeszcze jakieś cenne skarby?

- Środa Śląska jest miastem skarbów, ale nikt nie wie do końca jakich. Wszyscy wiedzą o tym jednym z 1988 r. Ale trzeba mieć świadomość, że w 1985 r. został znaleziony inny skarb, były to grosze praskie, na działce sąsiadującej ze Skarbem Tysiąclecia. W okresie międzywojennym znaleziono w Środzie Śląskiej, ale nie wiadomo gdzie, dwa skarby tak zwanych brakteatów. Są to monety z przełomu XII i XIII w. Jeden liczył około 800 brakteatów, natomiast co do drugiego nie ma przekazów, ile monet się w nim znajdowało. W 2000 r. podczas badań archeologicznych przy pl. Wolności 60 (obecne sklep Dino) został znaleziony tzw. Mały Skarb Średzki. Są to precjoza rodziny Pavlów z przełomu XIX i XX w. Znalezisko zostało własnością Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej, gdzie można je zobaczyć na wystawie.

Jakiś czas temu doszła do nas informacja, że trafiliśmy na kolejny skarb. Tym razem są to monety z XVII w., ale niestety ta sprawa nie jest jeszcze wyjaśniona i opracowana, także więcej nie mogę na ten temat powiedzieć.

Podsumowując, jeżeli udało się znaleźć tyle skarbów w ostatnich latach, to moim zdaniem  jeszcze niejeden zostanie odkryty na średzkiej ziemi. 

Wracając do wspomnianej na początku rocznicy. Ostatnio na portalach społecznościowych często pojawia się reportaż telewizji TVN opisujący historię odkrycia Skarbu Średzkiego, jednak dość "oryginalnie" przedstawioną, żeby nie powiedzieć, kontrowersyjnie... Jakie wrażenia towarzyszyły Panu po obejrzeniu tego nagrania?

- Niestety, również rozczarował mnie ten film, ponieważ zamiast pokazywać historię, okazał się filmem nastawionym na sensację. W negatywny sposób przedstawiono miejscową ludność. Według mnie na filmie średzian przedstawiono jako złodziei, którzy przepili część skarbu. Patrząc na ten film z doświadczenia archeologa, muzealnika, nie byłem zadowolony z kilku kwestii. Między innymi mowa tutaj o Skarbie Średzkim, ale nie zauważyłem, czy tam w ogóle jest wymienione coś takiego jak miasto Środa Śląska. Druga sprawa, część filmu jest ilustrowana ekspozycją w Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskie, a nigdzie nie jest to wspomniane, nie ma napisu, który by o tym informował. W tym reportażu informuje się, że  skarb trafił do muzeum, ale nie mówi się do jakiego. Dla mnie, jako dla zarządzającego Muzeum Regionalnym w Środzie Śląskiej jest to bardzo przykre i wydaje mi się, że dla społeczności również, ponieważ tak jak wspomniałem wcześniej, ponosimy ogromne koszty związane z utrzymaniem Skarbu Średzkiego, a w tym materiale o nas zapomniano.

Kolejna rzecz, to w filmie wspomniano, że były to klejnoty Blanki de Valois, żony Karola IV, co jest całkowitym skrótem historycznym, gdyż Blanka de Valois była jedną z żon Karola IV, a te klejnoty są datowane od końca XII w. do połowy XIV w. A zatem mogły one być własnością nie tylko Karola IV, ale innych osób z różnych stron Europy i w różnych czasach.

W tym filmie nastąpiło połączenie dwóch skarbów z 1985 r. i z 1988 r. jakby to  był jeden depozyt, a to jest nieprawdą. Jest to totalne przekłamanie naukowe. Ja rozumiem, że produkcja ma charakter popularny, ale nie można robić kardynalnych błędów opisując historyczne wydarzenia.

Wiemy, że w 1988 r.  była "gorączka złota", skarb znalazł się na wysypisku i został częściowo rozkradziony. Z filmu wynika, że podobnie stało się ze skarbem z 1985 r. a tak nie było. Znaleziony skarb w 1985 r., czyli te ponad 3 tys. groszy praskich w ceramicznym naczyniu, zostało w znacznej całości zabezpieczone i przekazane do Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu, a  tam opracowane. W tym filmie występuje właśnie takie przekłamanie sugerujące, że i ten skarb został rozkradziony. Nie wykluczam, że część monet z tego skarbu gdzieś „wyparowała”, ale nie można o dwóch znaleziskach opowiadać w taki sam sposób.

Ostatnia rzecz, skarb z 1985 r. jest ilustrowany w filmie skraberem z 1988 r. co jest już kompletnym pomyleniem przedstawionej historii.

Film ten odbieram bardzo krytycznie ze względu na te różnego rodzaju wręcz nieprawdy, a także na tę sensacyjność, której ja bardzo nie lubię w takim wydaniu. Szkoda także, że stacja telewizyjna, która zmontowała ten film, nie pokusiła się o zrobienie nowego materiału z okazji 30-tej rocznicy odkrycia skarbu prosząc o pomoc w jego przygotowaniu chociażby nasze Muzeum Regionalnego, a bazowała na materiałach sprzed kilku lat…

Kończąc dzisiejszą rozmowę możemy powiedzieć o Skarbie Średzkim, że pomimo miejsca w jakim go odnaleziono oraz o cenie jaką ponosimy w związku z jego ochroną, nie przynosi on nam porządnej popularności. Być może mogło by to być wyzwaniem dla nowych władz samorządowych – zarówno powiatowych, jak i gminnych. Natomiast w tym cieniu pojawia się światełko, blask być może kolejnego skarbu, który przypomni wszystkim o Środzie Śląskiej jako mieście o wyjątkowej historii i pełnym szczególnych znalezisk.

(kb) fot. kb

Link do materiału telewizji TVN






Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )


Skoro burmistrz biega w kamizelce odblaskowej między dziurami przed Biedronką to raczej znak intensywnych przygotowań do ...
W przedmiocie kosztów komorniczych nic się w tym zakresie nie zmieniło. Wciąż za umorzenie na wniosek ...
Nie głosuje na nikogo kto w tym momencie jest z Koalicji PO czyli tych fałszywych niemieckich ...