czwartek 18.04.2024

Imieniny: Alicji Bogusławy

Wyszukiwarka artykułów


Polecane wideo TVi ROLAND

wideo wiadomosci

kamera online

lokalne ogłoszenia

dyzury aptek

google news obserwuj


 

 


 

 


 
 

 


Średzianie w podróży dookoła świata. „Venatorem" do Albanii

Skomentuj



Kilka dni pobytu na greckiej wyspie Korfu w oczekiwaniu na Daniela i ruszamy na kilkudniowy wypad do Albanii. Cel to Sarande, miesteczko leżące kilkanaście mil od Korfu.



Niestety, jest poza Unią więc odprawa graniczna grecka i następna w Albanii. Dobijamy do nabrzeża celnego i do pomocy przy odprawie zjawiają się dwaj sympatyczni gentelmeni z agencji celnej INSIG, Ada i Henrik i załatwiają nam formalności celne, wodę, prąd. Koszt to 50 euro za odprawę i po 20 za dobę postoju.

Ujdzie! Stoimy w Serande przy nabrzeżu promowym pod okiem celników i to chyba najbezpieczniejsze miejsce. Wieczór i pierwszy dzień, to zwiedzanie miasta i okolicznych knajp z dość opłakanym skutkiem końcowym. No cóż... Ale bez takich skutków życie żeglarzy byłoby nudne niczym u jakiegoś Andruszkiewicza.

Agent załatwił nam samochód za 25 euro i ruszyliśmy na objazd okolic. Limit kilometrowy niby tylko 150 km, ale agencja rent car twierdzi, że jak na drogi Albanii to dużo. I mają rację. Góry, zakręty, dziury. Zwiedzamy starożytne miasto Butrinit położone w parku narodowym o tej samej nazwie. Wspaniałe antyczne budowle sprzed naszej ery i pozostałości po Rzymianach. W Kasamil białe plaże i małe wysepki.

Następnego dnia łazimy po zamku - fortecy Gjirokaster. Widok na srebrzyste dachy miasteczka poniżej jest wciągający. Wpadamy do rezerwatu  Blue Eye (Siri i Kalter) gdzie zaczyna się bystra rzeka. Ciekawostką jest, że ze jamy wydobywa się woda z dwóch źródeł w ilości 7-8 m sześc. /s. Zaglądanie w podwodną jaskinię z drewnianej platformy robi wrażenie, spoglądania w oczy smokowi. Na koniec obiadek z kozy w przydrożnej lokalnej tavernie w Musinie. Przaśnie, ale o to chodziło.

Albania jest jeszcze rzadko odwiedzana przez turystów, zwłaszcza żeglarzy. Konieczność odpraw granicznych, od których odwykliśmy (wyznawcy dobrej zmiany z PiSu  chcą nam to znów zaserwować), brak infrastruktury portowej. Ale warto ja odwiedzić. Widoki gór, zabytków są urzekające. Miasta, a zwłaszcza te małe, przytłaczają socjalistycznym stylem budowy – ciężki beton, nieukończone budowle . Ale są już też nowe hotele, pensjonaty. Mnóstwo małych knajpek i sklepów. Nie ma problemów z porozumieniem się w miastach w języku angielskim. Ludzie są uczynni i sympatyczni. Na ulicach ładne kobiety i tania rakija. Czarne luksusowe merce i bmw, to ulubione wozy nowobogackiej części mieszkańców. Ciekawostką są bunkry wojskowe, dosyć licznie poustawiane w różnych strategicznych miejscach. To efekt zamknięcia się kraju sprzed kilkudziesięciu lat na wpływy z zewnątrz.

Zegnamy się z Henrikiem i oddajemy cumy. Na motorze ruszamy na Korfu.

Pozdrawiam Redakcję i Czytelników

kpt. Tadeusz Staniul






Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )


Ja Wam naprawde wspolczuje. Daliscie sie wciagnac w telewizyjna narracje obrzucania sie blotem przez politykow zarowno ...
Bardzo ciekawe przesłaniem widzę w Twoim komentarzu, bo jest Bóg, Ojczyzna, oskarżenia, poniżenie, nienawiść, złorzeczenie. A ...
Aleksandra Perużyńska Nowi radni Rady Powiatu wybrani!
Jak można głosować na zdrajców Polski na ludzi którzy nawołują do wojny którzy chcą odebrać nam ...

ekogroszek baner

hydrotech do gazety nowa reklama

taxi stas