- W naszej miejscowości szkodnik najpierw zaatakował jedno drzewo, które zostało ścięte, teraz zaatakował moje drzewa owocowe - mówi kobieta. - Niedawno zostałam poparzona. Trzeba ostrzec ludzi, bo kontakt z kuprówką jest niebezpieczny - dodaje.

Jak poinformowała nas mieszkanka Komornik, sprawę zgłaszała do Urzędu Miejskiego, który postanowił zainfekowane drzewo ściąć, jednak jak twierdzi, nie przyniosło to oczekiwanego efektu, ponieważ larwy pojawiły się na kolejnych drzewach owocowych.

Szkodliwość, jaką powoduje owad dla roślin, jest ogromna. Jego obecność skutkuje ogołoceniem z liści oraz żerowaniem na pączkach, co przyczynia się do słabego owocowania drzewa. Jest on też niebezpieczny dla zdrowia ludzkiego. Gąsienice kuprówki rudnicy pokryte są włoskami, które podczas kontaktu ze skórą powodują stany zapalne. Watro też wiedzieć, że motyl jest białego koloru, którego rozpiętość skrzydeł wynosi około 3-4 cm, a szkodliwe włoski znajdują się na jego odwłoku.

O sprawę zapytaliśmy w Wydziale Spraw Komunalnych Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Środzie Śląskiej.

- Drzewo z gat. grusza, które zostało zaatakowane przez kuprówkę rudnicę zostało usunięte, pień i gałęzie zostały spalone – informuje Irena Szeczpaniak. Urząd  przygotował również plakat informujący mieszkańców o wystąpieniu oraz możliwości zwalczania szkodnika: - Drodzy Mieszkańcy Komornik, apelujemy o ostrożność, gdyż zaobserwowano, iż szkodnik atakował drzewa rosnące w pobliżu wiaty przystankowej. Kuprówka rudnica to gatunek motyla, którego owady dorosłe można spotkać w lipcu i sierpniu. Kontakt z kuprówką rudnicą może powodować poparzenia skóry i silne reakcje alergiczne. Prosimy o rozwagę! – czytamy w informacji UM.

Szkodnik wrażliwy jest na działanie preparatów biologicznych zawierających bakterię Bacillus thuringiensis. Zalecane jest więc chemiczne zwalczanie młodych gąsienic.

(kb) / fot. Wikipedia