W miniony piątek otrzymaliśmy telefon od mieszkańca wsi. – Na terenie stawu prowadzone są prace. Zdecydowało o nich kilka osób z zarządu, bez wskazania na taką potrzebę i konsultacji z mieszkańcami - twierdził mężczyzna. - Koparka wydobywa muł, który składuje wzdłuż linii nabrzeża. Uważamy, że wkrótce będzie tu smród nie do zniesienia - podkreślał.
Pomimo licznych sugestii niezadowolonych mieszkańców, jak do tej pory nie czuć nieprzyjemnego zapachu, który miałyby wydobywać się z wysychających pozostałości...
To było potrzebne
Zdaniem zarządu klubu, który ma za zadanie dbanie o staw i przyległy do niego teren, argumentów wskazujących na potrzebę "uporządkowania" akwenu było kilka, a główne to udrożnienie przepływów i pozbycie się m.in. drapieżnych ryb.
Na miejscu zastaliśmy wykonawcę, który wyjaśnił, że - między innymi udrożniony został zasypany niegdyś przepływ.
- Słowo czyszczenie zbyt wiele znaczy. W tym miejscu zaplanowano udrożnienie przepływu tak, by woda nie piętrzyła się przy jednym obecnie ujściu w tym stawie. Ponadto celem spuszczenia wody było pozbycie się drapieżników zjadających narybek - wyjaśnia Stefan Grycz, radny gminy Malczyce, a zarazem mieszkaniec wsi i wieloletni działacz miejscowego klubu sportowego.
- LZS Burza Wilczków jest dzierżawcą wspomnianego gminnego stawu. W tym miejscu organizowane są zawody wędkarskie i liczne atrakcje dla dzieci. Jest to miejsce rekreacji dla mieszkańców, jednak niektórzy traktują je zbyt prywatnie - podkreśla inny mieszkaniec Wilczkowa.
Gdzie są ryby?
Nawiązując do wcześniejszego artykułu i zapytań odnośnie tego, gdzie znajdują się odłowione ze stawu ryby, informujemy, że na czas prowadzonych prac, które mają potrwać do końca czerwca, przekazano je Malczyckiemu Stowarzyszeniu Wędkarskiemu "Cyprinus”.
(kb) / fot. kb