piątek 29.03.2024

Imieniny: Wiktoryna Helmuta

Wyszukiwarka artykułów


Polecane wideo TVi ROLAND

wideo wiadomosci

kamera online

lokalne ogłoszenia

dyzury aptek

google news obserwuj

RAZEM_2024_PC


 

 


 

 


 
 

 


Średzianie w podróży dokoła świata. Zatoka Wszystkich Świętych – Salvador

Skomentuj



Po kilku dniach żeglugi z Recife wreszcie widzę łunę nad horyzontem. To Salvador. Pierwsza stolica Brazylii. Położona na północnym brzegu zatoki o nazwie Wszystkich Świętych. Tak ją ochrzcił pierwszy europejski eksproler Amerigo Vespucci w 1501 roku.



Sama zatoka jest osłonięta od oceanu i znajduje się na niej 50 wysp. Część zamieszkałych. Najpiękniejsza jest Itaparica. Obrośnięta kokosami, mangowcami i setkami tropikalnych drzew i krzewów. Na drutach skaczą małpiatki i od rana budzą ptaszki o wdzięcznej nazwie emtiwi. Bo taki głos wydają. Na północy Brazylii brzmi to raczej bimtivi i tak je tam miejscowi nazywają. Taka lokalna gwara – jak kaszubska nie przymierzając.

Miałem trochę problemów z silnikiem przy wejściu w zatokę i mocny przybój o brzeg powodował dziwny niepokój na plecach, ale wszystko skończyło się dobrze. Mariny niestety zamknięte - zagrożenie epidemiologiczne. Ale Polacy przy pomocy dobrych ludzi poradzą sobie wszędzie. Stoję bezpiecznie na grubym mooringu-linie i do pomostu pływam na dinghy. Formalnie mnie nie ma, bo jak zgłosić skoro jest zakaz. Ale taki Tadziu - incognito nikomu nie wadzi.

Salvador to śliczne miasto składające się z dwóch część - Dolnego i Górnego Miasta. Specjalnie pisze dużą literą, bo tak je miejscowi określają. Połączone są elevadore i kolejką. Ale teraz są zamknięte i trzeba zapierd.. z buta. Albo taxi. Są tanie.

Niestety. Stan zagrożenia spowodował , że miasto jest smutne. Miejscowi mówią i przewodniki piszą, że życie rozrywkowe trwa tu do świtu. Wierzę, że tak było. Przed zamkniętymi restauracjami są zdjęcia potraw z całego świata. A zwłaszcza miejscowe, tudzież pochodzenia indiańskiego, z Amazonii. Teraz pokątnie podają w plastykowych taczkach, spod lady - ryż, kawałki mięsa świniowatego i kurczakowatego. Da się zjeść, ale żal straconego czasu i okazji. Chyba już nie wrócę tu ponownie.

Po 5 dniach pobytu w Salvadorze ruszam na zatokę. Kotwiczenie w kilku miejscach, nurkowanie. Szczerze mówiąc to od przybicia do Brazylii czyli ponad 3 miesiące temu nie miałem okazji pływać w oceanie. Robiłem jakieś próby, ale albo woda za mało przezroczysta albo kumpel rekin towarzyszył mi przez kilka dni. Dopiero gdy wyjaśniłem tej rybie, że jestem tak nasączony gorzałą , że uśnie gdy mnie spróbuje, to zrezygnował z próby spotkania bliższego stopnia.

Tu, w zatoce, miejscowi łowią ryby za pomocą kusz. Nurkują na głębokości 5-7 m i strzelają do ryb. Na powierzchni zwykle pływa w tym miejscu pojemnik ze styropianu. Więc nawigując trzeba uważnie obserwować takie miejsca. Łowią na bezdechu, więc co kilka minut widać głowę lub płetwy pływaka. Innym sposobem jest łowienie na ładunki wybuchowe. Rzucają do wody granat i wskakują dużą grupą do wody. Zbierają ogłuszone ryby do łódek . Ogromna różnorodność ryb w zatoce. Po pół godzinie łowienia mam w pojemniku 2-3 kg ryb w 10 różnych gatunkach. Łownie na krewetki zebrane osobiście na plaży przy odpływie. Biorą jak głupie, ale co z nimi później robić? ...Ale instynkt łowcy (Venator to myśliwy, łowca) bierze zawsze górę nad rozsądkiem. Pokażcie mi chłopa, który jest w stanie opanować instynkt, gdy biorą... Obojętnie co.

Muszę jeszcze raz wrócić do Salvador, aby odebrać ładowarkę do akumulatorów. Potem ruszam dalej – w stronę Rio de Janeiro. Po drodze może wstąpię do jakieś miłej zatoki. Jestem za Rio umówiony z Polakami mieszkającymi tutaj. To miłe.

Dokucza mi różnica czasu. Gdy ja się budzę, w porcie, bo na oceanie pora dnia i nocy nie robi różnicy - zawsze na stanowisku, to w Środzie jest już 12 w południe. Zorganizowanie zakupów, napraw i znalezienie wifi powoduje, że piszę i dzwonię zazwyczaj o 23.00 do Aniulki. Czasem szybki telefon na whatsappie wcześniej. Chcę pogadać z bliskimi, po 18.00 gdy tu zapada ciemność, ale wszyscy zazwyczaj już śpią w kraju.

Ot, takie życie włóczęgi jak mówi Kasia – mama Ani.

Pozdrowienia dla średzian oraz koleżanek i kolegów z Parapolu. Nawet nie wiecie, jak bym chciał się ponudzić w domu...

Tadeusz Staniul s/y Venator

Obecna pozycja – oczywiście geograficzna -

-12, stop, 58 min 32 s S , 038stop, 31 min, 04 se W






Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )


Skoro burmistrz biega w kamizelce odblaskowej między dziurami przed Biedronką to raczej znak intensywnych przygotowań do ...
W przedmiocie kosztów komorniczych nic się w tym zakresie nie zmieniło. Wciąż za umorzenie na wniosek ...
Nie głosuje na nikogo kto w tym momencie jest z Koalicji PO czyli tych fałszywych niemieckich ...

bus baner

wojciech bochanak

gora011