Wydrukuj tę stronę


Zbyt wiele w życiu przeszedłem, aby teraz się poddać!

1 Comment



Kamil Stawiarz urodził się z nieukształtowaną małżowiną uszną i brakiem przewodu słuchowego. Jako 11-miesięczny chłopiec walczył o życie w szpitalu i jak podkreśla - Cudem  udało się mu przeżyć. Jednak to nie koniec problemów. Swoje młodzieńcze lata kojarzy głównie z brakiem zrozumienia wśród innych. - W szkole byłem wyśmiewany, w moją stronę kierowano wiele przezwisk, których wspomnienia jeszcze dziś przywołują smutek i łzy  – wspomina. 



- Piszę do redakcji gazety Roland z prośbą o pomoc, o nagłośnienie mojej sytuacji zdrowotnej i wsparcie ludzi o dobrym sercu w zbiórce na leczenie. Czy mi się należy pomoc??? - pyta Kamil.

- Jak to jest żyć bez ucha, słyszeć świat  tylko w połowie? Nie powiem, bo nie wiem, jak jest inaczej, normalnie. Od urodzenia nie miałem łatwo, choć radzę sobie, jak mogę. Przeszedłem wiele - to wszystko na nic. Rany na duszy pewnie nie zagoją się nigdy… - pisze Kamil.

Kamil urodził się jako wcześniak. Pierwszy rok życia spędził w szpitalu, gdzie wielokrotnie walczył o życie. - Aby lekarze w ogóle się zgodzili na wypisanie mnie ze szpitala, rodzice musieli zdać kurs medyczny i nauczyć się wyciągać rurkę tracheotomijną. Musieli nauczyć się wszystkiego, by móc mnie uratować, gdy nastąpi najgorsze - wyjaśnia.

- Na szczęście, gdy miałem 2 latka, mogłem już oddychać samodzielnie. Gdy największe zagrożenie minęło, moi rodzice szukali ratunku dla mojego ucha. Jeździli od lekarza do lekarza, ale pierwszą operację rekonstrukcji przeszedłem dopiero w wieku 15 lat. Nie powiodła się… Łącznie przeszedłem 8 operacji i wiele cierpienia, nie tylko fizycznego. To zostanie we mnie na zawsze… - dodaje.

Jak twierdzi, jako nastolatek przeszedł w Krakowie nieudaną operację ucha. W szpitalu zostałem zarażony gronkowcem złocistym oraz na parę lat w moim ciele pozostawiono szwy. - wspomina ze smutkiem. - Teraz jestem dorosły. Zacząłem na własną rękę szukać specjalisty, który mógłby mi pomóc. Zadania rekonstrukcji ucha podjął się profesor Adam Maciejewski. To będzie trudna operacja odtwórcza i naprawcza. Pierwsza, która może się udać! Dzięki temu mógłbym w końcu założyć okulary, bo nie będą mi spadać z prawej strony. Będę mógł w końcu usłyszeć świat tak, jak brzmi naprawdę…Teraz dostałem szansę na normalność! Warunek jest jeden - zebrać ogromną sumę na operację. Bez Was mi się nie uda. Proszę, pomóżcie mi...- prosi Kamil. - Profesor Maciejewski jest jedynym lekarzem w Polsce i na świecie, który podejmie się trudnych operacji. Gdy się o tym dowiedziałem, popłakałem się ze szczęścia. W końcu, po tylu latach… Niestety, operacja nie jest refundowana. Dlatego piszę do Was i bardzo proszę o pomoc. Wciąż wierzę, że jeszcze będę miał normalne ucho, że w końcu będę mógł normalnie żyć! – kończy zrozpaczony Kamil z nadzieją na wsparcie, którego można mu udzielić dokonując chociażby najmniejszej wpłaty na stronie: https://www.siepomaga.pl/kamil-stawiarz lub przez licytowanie - Licytacje dla Kamila Stawiarza

(kb) / fot. ks

content 4b58e086 2b51 4625 8a22 cfbc4485fef6

content a83d55d7 f9de 4aeb 84cb 27570752d4d6






Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )