Wydrukuj tę stronę


Wyższe mandaty dla właścicieli i opiekunów zwierząt

7 Comments



Polacy zajmują trzecie miejsce w Europie pod względem ilości psów, średnio co piąty mieszkaniec posiada czworonożnego przyjaciela. Jutro wchodzą w życie nowe przepisy związane z opieką nad tymi zwierzętami i warto je poznać.



Zmiany dotyczą przede wszystkim wysokości grzywien. Zgodnie z nowelizacją kodeksu wykroczeń:

  • za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia zapłacimy teraz od 50 do 250 zł (art. 77 par. 1 k.w.);
  • za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, zapłacimy zaś 500 zł (art. 77 par. 2 k.w.).

W pierwszym przypadku chodzi tu o sytuację, kiedy pies jest łagodny, nie zagraża innym ludziom lub zwierzętom, ale biega bez smyczy poza ogrodzeniem domu lub w miejscu publicznym, np. na ulicy lub w parku.

Maksymalny mandat, czyli 500 zł, mogą dostać osoby, które przewożą zwierzę bez odpowiednich zabezpieczeń (smyczy i kagańca w przypadku psa) w środkach komunikacji publicznej oraz osoby, które mają psa rasy niebezpiecznej bez wymaganego zezwolenia lub wyprowadzają takie zwierzę na spacer bez kagańca, a także opiekunowie psów nie wpisanych  na listę ras niebezpiecznych, ale mających agresywne usposobienie. Również wyprowadzanie psa bez zachowania środków ostrożności np. w miejscach, w których zwyczajowo gromadzą się ludzie, m.in. place zabaw, parki, szkoły, może zostać ukarane najwyższą stawką.

Co istotne, w obu sytuacjach chodzi o sam fakt stworzenia niebezpieczeństwa. Kara grozi nawet wtedy, gdy zwierzę nikogo nie zaatakuje.

Czy można  spuścić psa ze smyczy?

W art. 10 a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt czytamy, że „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. Oznacza to, że mandatem będą zagrożone jedynie te sytuacje, gdy:

  • pies nie jest na smyczy w miejscach, w których gmina tego wymaga;
  • spuszczając psa ze smyczy nie jesteśmy w stanie go kontrolować (np. odwołać, bo się nas nie słucha).

Bardzo istotne jest tu słowo „opiekun”,  oznacza to, że mandat grozi nie tylko właścicielowi czworonoga, ale również temu, kto faktycznie sprawuje nad nim opiekę.

Co zrobić, gdyby jakiś funkcjonariusz chciał nas na spacerze z psem pociągnąć do odpowiedzialności, błędnie interpretując wprowadzone zmiany jako zakaz? – Spuszczając psa w jakimś miejscu ze smyczy, np. w parku, powinniśmy najpierw sprawdzić, czy gmina nie wprowadziła na tym terenie zakazu. Jeśli nie, a my mamy psa pod kontrolą, to możemy odmówić przyjęcia mandatu. Pamiętajmy też, że gmina nie może wprowadzić zakazu wszędzie – czytamy na OKO.press.

oprac. OLO





   


Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )
Nie przegap tych artykułów.