Jak twierdzą świadkowie, najpierw przyjechała "nasza" karetka pogotowia, wezwano także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Śmigłowiec podjął kilka prób lądowania na pl. Wolności, jednak ostatecznie znalazł dogodne miejsce na parkingu koło dawnego szpitala, skąd zabrał chorego.
Akcję zabezpieczała policja i straż pożarna.
(rol) / fot. wk