Wydrukuj tę stronę


Okiem mieszkańca: "Absurdalna dyskusja"

40 Comments



Kiedy oficjalnie ogłaszana była lista wykonawców na XIV edycję Święta Wina w Mieście Skarbów, nikt chyba się nie spodziewał, jak absurdalna rozpocznie się dyskusja w sieci, a jej spektrum z każdym wpisem przekroczy kolejne granice przyzwoitości.



Nagle z występu Michała Szpaka wchodzimy w temat terrorystów… Tak, tak, terrorystów. Świat jest mały i karuzela absurdu leci dalej… Co więcej, to już nie występ artysty, ale niejako manifest nieakceptowalnych wartości dla mistycznego Prawdziwego Polaka. Brzmi groźnie? Raczej komicznie, choć groźne zdecydowanie jest. Bo o ile facet w makijażu, w szpilkach i kiecce od siostry, jest na kursie kolizyjnym mojego poczucia estetyki i zwyczajnego smaku, to już w kategoriach show, nie mam nic mu do zarzucenia. I mówiąc szczerze, ma chłopak głos. To z kim sypia, jak się ubiera na co dzień… Jego wybór i patrząc na rozmiar spodni, jego niewygoda. Szpan wymaga ofiary.

Wychowałem się na muzyce chociażby Freddiego Mercurego i pomimo „światowego spisku gejów”, nie złapałem „bakcyla” słuchając muzyki Queen. Być może powód leży w osobie odbierającej przekaz, bo dla mnie to kim był wokalista, nie miało większego znaczenia. To była i będzie dobra muzyka, a oprawa sceniczna to majstersztyk, która w pewnym sensie jest teatrem. I tylko to się liczy. Wracając do Michała Szpaka, no mentalnie nie leży mi ten chłopak, ale wokalnie? Jest dobrze. Jeżeli do tego dodamy klimat kapeli rockowych lat 80-tych, klei mi się w to całość, którą kupuję i chcę obejrzeć. Bo cały urok tego świata to różnorodność. Mówię zarówno NIE bezpłciowej idei multikulti, jak i wszystkim mówiącym mi jak mam się ubierać, kogo kochać i do kogo mam się modlić.

Szpak to dość znane nazwisko wśród młodzieży, dorzucając dla starszych widzów, istnieją spore szanse na olbrzymią frekwencję w trakcie imprezy. A to istna reklama naszego miasta, wpływy do budżetu i dobra zabawa dla każdego. Czy można chcieć czegoś więcej? To czego na pewno by się nie chciało, to wspomnianej dyskusji. Sprowadzając wymianę poglądów do przysłowiowego rynsztoka, nie dojdziecie do konsensu, jedyny skutek to czarny PR dla miasta. A taki niestety efekt rozmówcy osiągnęli. Naprawdę kilkudziesięciominutowy występ chłopaka, którego wygląd, poglądy czy rodzaj muzyki nie jest zgodny z naszym gustem, powoduje tyle agresji? To co nas odróżnia od wspominanych terrorystów to fakt, że możemy słuchać czego chcemy, ubierać co chcemy i modlić się do kogo chcemy. Wolność polega na dostępie do różnorodności, o którym decyduje każdy według własnego uznania, trzymając się ram bez pornografii czy brutalności.

Zdegustowanym polecam kontemplacje w domu nad upadkiem świata, a pozostałym życzę udanej zabawy w Mieście Skarbów! Bo ta zapowiada się wyśmienicie!

(lp) fot. fot. Bieniecki Piotr - http://www.fototeo.pl





   


Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )
Nie przegap tych artykułów.