Zmarła w szpitalu

Zmarła w szpitalu

Panie Bartku...więcej pokory i zrozumienia....nie wiadomo jakie scenariusze życie przygotowało dla Pana... co do fatalnego oznakowania drogi to nie są czyjeś opinie a raczej fakty.

Panie Bartku, znam przepisy ruchu drogowego, chociaż dobrze, że cytuje Pan kodeks, powtórek nigdy za wiele. Niestety warto odwołać się do ludzkiej mentalności i tego, że wiele osób jeździ na pamięć lub po prostu może nie zauważyć zmian na drodze. Stąd też im więcej trudu zostanie włożonego w poprawne wprowadzanie zmian na drodze, zmianę znaków, tym lepiej. Skrzyżowanie dalej, w Klęce, do dnia dzisiejszego nie stoi tablica o zmianach na drodze. Nigdy nie zostały naniesione na nie daty. Podświetlenie znaków w pierwszych dniach zmian niewiele kosztuje, a może zwiększyć czujność.Niepodważalne jest to, że nie jeździmy na pamięć, tu się z Panem w pełni zgadzam. Ale na litość boską, minimalizujmy ryzyko wypadków, dobitniej podkreślajmy zmiany na drodze! Nie wystarczy szumnie napisać na internetach o otwarciu drogi, należy jeszcze zadbać o to, aby dokładnie oznaczyć planowane zmiany.

Panie Bartku...więcej pokory i zrozumienia....nie wiadomo jakie scenariusze życie przygotowało dla Pana... co do fatalnego oznakowania drogi to nie są czyjeś opinie a raczej fakty.

Panie Bartku, znam przepisy ruchu drogowego, chociaż dobrze, że cytuje Pan kodeks, powtórek nigdy za wiele. Niestety warto odwołać się do ludzkiej mentalności i tego, że wiele osób jeździ na pamięć lub po prostu może nie zauważyć zmian na drodze. Stąd też im więcej trudu zostanie włożonego w poprawne wprowadzanie zmian na drodze, zmianę znaków, tym lepiej. Skrzyżowanie dalej, w Klęce, do dnia dzisiejszego nie stoi tablica o zmianach na drodze. Nigdy nie zostały naniesione na nie daty. Podświetlenie znaków w pierwszych dniach zmian niewiele kosztuje, a może zwiększyć czujność.Niepodważalne jest to, że nie jeździmy na pamięć, tu się z Panem w pełni zgadzam. Ale na litość boską, minimalizujmy ryzyko wypadków, dobitniej podkreślajmy zmiany na drodze! Nie wystarczy szumnie napisać na internetach o otwarciu drogi, należy jeszcze zadbać o to, aby dokładnie oznaczyć planowane zmiany.

Tak prawda, ale wójt jak widać osobiście odbierał drogę i takich rzeczy nie widział... O łapkach tez dużo osób mu mówiło.... Nikt nie kazal mu odbierać tej niebezpiecznej drogi...

Tak prawda, ale wójt jak widać osobiście odbierał drogę i takich rzeczy nie widział... O łapkach tez dużo osób mu mówiło.... Nikt nie kazal mu odbierać tej niebezpiecznej drogi...

Jak budowali było inaczej... Nie ma jednak oznaczenia, że budowa już się skończyła. Znaki zmieniające pierwszeństwo powinny stać kilka dni przed taką zmianą. Ktoś otworzył drogę, szumnie napisały o tym internety, ale oznakowanie nie spełnia swojego zadania. Niestety, ludzie jeżdżą na pamięć i to też się powinno uwzględnić przy tak poważnej zmianie ruchu - przecinają się tu dwie drogi, po których jeździ się z dużą prędkością, To niebezpieczne, newralgiczne miejsce. Tym bardziej należy zadbać o odpowiednie oznakowanie i podświetlenie, żeby włączyć czujność i zminimalizować pamięciowe pokonywanie drogi.

Jak budowali było inaczej... Nie ma jednak oznaczenia, że budowa już się skończyła. Znaki zmieniające pierwszeństwo powinny stać kilka dni przed taką zmianą. Ktoś otworzył drogę, szumnie napisały o tym internety, ale oznakowanie nie spełnia swojego zadania. Niestety, ludzie jeżdżą na pamięć i to też się powinno uwzględnić przy tak poważnej zmianie ruchu - przecinają się tu dwie drogi, po których jeździ się z dużą prędkością, To niebezpieczne, newralgiczne miejsce. Tym bardziej należy zadbać o odpowiednie oznakowanie i podświetlenie, żeby włączyć czujność i zminimalizować pamięciowe pokonywanie drogi.