Przejdź do głównej treści

17 WRZEŚNIA JAK GROM Z JASNEGO NIEBA SPADŁA NA NAS WIADOMOŚĆ

Szkoła Podoficerska Piechoty dla Małoletnich ze Śremu 29 sierpnia1939 r. zostaje przetransportowana do Lwowa. Następnie wcielona do Ośrodka Zapasowego 5. Dywizji Piechoty.{jcomments on}


1 września w dniu 18 urodzin, mój ojciec Władysław Kopacz (średzianin) żołnierz   „małoletniak” usłyszał, że wybuchła wojna. Niemcy napadły na Polskę. W spisanych wspomnieniach tak przedstawia te dni w obronie Lwowa:

"I znowu Alarm. Zbiórka. Słońce praży, a my w sukiennych płaszczach. Po 120 sztuk amunicji w ładownicach, po dwa granaty zaczepne i dwa obronne, doskonałe karabinki Mausera… Tak objuczeni ciągle gdzieś maszerujemy…. Wojenka? Śmiechu warte! Jak na początek, to nieźle…. Lotnik! Kryj się! Biegiem! Samoloty z lewej! To tu, to tam. Pełno ich. Nie strzelać! Nie strzelać! Podaj dalej! Ale dlaczego? Przecież jesteśmy strzelcami wyborowymi! Ktoś do nas krzyczy: Pod sąd wojenny za złamanie rozkazu! Kula w łeb! Samoloty jeden po drugim nurkują i bombardują. Nie widzimy naszego podchorążego, więc kto wydaje komendy? Chłopcy popatrzyli jeden na drugiego.

Kazek krzyknął: Ognia! Boże rozpętało się piekło ! Każdy strzela jak na strzelnicy. Spokojnie. Cel na muszkę! Pal! Lufy gorące, aż parzą. Po paru minutach ani jednego szkopa nie ma w powietrzu. Dali drapaka…. (Przebijający się do Lwowa polscy żołnierze tak relacjonowali walki wręcz z Niemcami, swoim kolegom i mojemu ojcu). „Niemcom i nam Polakom zabrakło już amunicji, nie było już czym strzelać. Więc biliśmy się, czym się dało, karabinami, bagnetami, hełmami, drągami i kamieniami, a nawet walka ”szła„ na pięści. Gdyby choć pluton przyszedł nam z pomocą , to roznieślibyśmy ich doszczętnie, ale pomoc nie nadeszła. I tak i oni i my, z bezsilności i bólu już nawet płakać nie mogliśmy. Dusiliśmy się gołymi rękami. Po jakimś czasie (oni i my) na kolanach bezsilni, wycofaliśmy się do swoich… 17 września jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość. Wojska sowieckie przekroczyły wschodnią granicę Polski". Tyle wspomnień Władysława Kopacza.

Natomiast jak wyglądały walki na kresach północno - wschodnich, warto w tym miejscu przypomnieć obronę Grodna. Wobec agresji niemieckiej większość żołnierzy z garnizonu Grodzieńskiego zostaje skierowana do obrony Lwowa i na zachód Polski. Miasta przed sowietami bronią: dwa zdekompletowane bataliony piechoty, batalion szkolny, wartowniczy, rezerwiści, harcerze, uczniowie i cywile. Pozbawieni broni przeciwpancernej, obrońcy butelkami z benzyną odpierali ataki sowieckich czołgów. Do polskiej młodzieży broniącej Grodna, strzelali dywersanci białoruscy i żydowscy komuniści.

Grażyna Lipińska tak relacjonuje jeden z tragicznych epizodów:

"Śmiercionośna maszyna toczy się naprzód, a ja stępiała na wszystko lecę prosto na nią. Przeraźliwy zgrzyt silnika… Czołg staje tuż przede mną. Na łbie czołgu rozkrzyżowane dziecko. Krew z jego ran płynie stróżkami po żelazie. Widzę oczy chłopca pełne strachu i męki. Zaczynamy z Danką uwalniać rozkrzyżowane ramiona. Z czołgu wyskakuje "tankista" i grozi nam pistoletem. Młody Żyd na ulicy z pięściami w górze, przeklina nas i dziecko. Danka jednym ruchem unosi rannego i kładzie na noszach. W szpitalu otaczają go siostry, doktorzy, chorzy. Chce do mamy. Nazywa się Tadeusz Jasiński i ma 13 lat… Poszedł na bój, rzucił butelką benzyny w czołg. Wyskoczyli, bili, chcieli zabić, potem skrępowali na łbie czołgu. Mały Tadzio Jasiński kona w polskim szpitalu w objęciach matki, którą udało się odszukać…"

Po 76 latach od tych tragicznych wydarzeń warto przypomnieć, że w II Rzeczypospolitej rodzice uczyli dzieci patriotyzmu, miłości do Ojczyzny. Obecnie w III RP to rzecz wstydliwa w wielu środowiskach. Mam nadzieję, że wkrótce nastąpi renesans patriotycznych zachowań.

Orlętom Grodzieńskim i Lwowskim 1939 r. oraz Sybirakom w Dniu Ich Święta -

Woytek Kopacz  

Z Wikipedii

Tadeusz Jasiński (ur. 1926, zm. 21 września 1939 w Grodnie) – jeden z młodocianych obrońców Grodna we wrześniu 1939 r., podczas ataku ZSRR na Polskę. Był jednym spośród co najmniej kilku cywilnych obrońców, schwytanych przez nacierających żołnierzy Armii Czerwonej i przywiązanych do pancerzy nacierających czołgów w charakterze "żywych tarcz".

Był synem służącej Zofii Jasińskiej, półsierotą, wychowankiem Zakładu Dobroczynności. W czasie sowieckiego ataku rzucił koktajl Mołotowa na nacierający czołg sowiecki, ale zapomniał go zapalić. Schwytany przez Sowietów, został skatowany i przywiązany jako żywa tarcza do czołgu. Odbity przez Polaków, skonał w rękach matki, która zdążyła mu powiedzieć: Tadzik, ciesz się! Polska armia wraca! Ułani z chorągwiami! Śpiewają!!![1][2].

W październiku 2006 wrocławska rada miejska zdecydowała uhonorować jego pamięć, nazywając jeden z bulwarów położonych przy miejskiej fosie "Bulwarem Tadka Jasińskiego"[3]. W 2010 r. jego imię nadano ulicy w Sochaczewie[4].

Postanowieniem Prezydenta RP z dnia 14 września 2009, za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za wykazane bohaterstwo podczas obrony Grodna we wrześniu 1939, został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski[5].

{module zestaw (u+d) ofertybankow.com.pl}

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:

taxi stas

warsztat 336224 px

komnet internet


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…