ARESZTOWANO SPRAWCÓW POBICIA POLICJANTÓW

- Dwanaście osób zatrzymanych, zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz tymczasowe areszty na okres trzech miesięcy to rezultat interwencji, podczas której ranni zostali policjanci. Pięciu napastnikom grozi teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności – poinformowała nas Marta Stefanowska, oficer prasowy KPP w Środzie Śląskiej.

Przypomnijmy. Policjanci zostali zaatakowani przez grupę młodych mężczyzn w chwili, gdy podejmowali interwencję wobec mężczyzny podejrzanego o udział w bójce na jednym ze skrzyżowań w Malczycach. Zgłoszenie o takim zajściu funkcjonariusze otrzymali 29 lutego około godziny pierwszej w nocy. Dojeżdżając na miejsce zauważyli podejrzanego mężczyznę idącego w kierunku pobliskich zabudowań, a następnie usiłującego schować się w jednym z mieszkań. Gdy policjanci podjęli wobec niego czynności, zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn, którzy zaczęli ich kopać i bić. Bezpośrednim motywem działania napastników był zamiar „odbicia” ich kolegi z rąk policjantów, którzy zakładali mu kajdanki. W chwili, gdy sytuacja stała się na tyle niebezpieczna i zaczęła zagrażać życiu i zdrowiu interweniujących funkcjonariuszy, jeden z nich zmuszony był oddać strzał ostrzegawczy. Dzięki temu napastnicy odstąpili od ataku i uciekli. W wyniku pobicia rannych zostało dwóch funkcjonariuszy. Jeden z nich z licznymi obrażeniami pozostał w szpitalu, natomiast drugi po opatrzeniu został zwolniony.

- Podjęte przez policjantów czynności w tej sprawie doprowadziły do zatrzymania dwunastu osób. Pięciu podejrzanym, mieszkańcom Malczyc w wieku od 21 do 26 lat postawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy. Sprawcy ci są dobrze znani Policji, byli bowiem już wielokrotnie karani za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu. 2 marca Prokuratura Rejonowa w Środzie Śląskiej wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec pięciu sprawców środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. W sprawie tej prowadzone są dalsze intensywne czynności mające na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności - podkreśla rzeczniczka.

(red.)