Funkcjonariusze Zespołu Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej, mają być z czego dumni, gdyż odnaleźli samochód osobowy marki BMW skradziony w nocy z 4 na 5 kwietnia na terenie Wrocławia. Jak mówią okradzeni - takie rzeczy nie zdarzają się często!
Trzeba przyznać, że to sukces, biorąc pod uwagę stosunek ilości skradzionych aut – do tzw. ich ujawniania. Prędzej udaje się policji namierzyć tzw. „dziuplę”, ale tam zazwyczaj auta są już "w kawałkach”.
Kradzieże samochodów nadal są zjawiskiem powszechnym i trudnym do zwalczenia. Na przykład pod koniec ubiegłego roku skradziono pojazdy, aż trzem pracownikom średzkiej firmy „Fiuka” (Niemcom). Do tej pory, mimo obiecanej na łamach prasy nagrody, nie odnaleziono ich. Tu oczywiście nikt nie wierzy, że to był przypadek. Właściciele aut mówią zgodnie – to musiała być jakaś zorganizowana grupa przestępcza, która sobie dokładnie wszystko zaplanowała. Jeden z nich do poszukiwań zaangażował jasnowidza, który wskazał prawdopodobne miejsce, w którym samochód może się znajdować. Powiadomił o tym policję, ale oczywiście informację zlekceważono. Do tej pory zdegustowany właściciel nie rozumie dlaczego? Przecież takie praktyki - jego zdaniem - na zachodzie są dość często stosowane...
(red.)