Przejdź do głównej treści

BIESIADNI: „10-LECIE TO DATA UMOWNA”

Powstały w 2002 roku zespół ma na swoim koncie liczne nagrody i wyróżnienia. Jest niewątpliwą wizytówką Środy Śląskiej.

W piątkowe późne popołudnie na scenie średzkiego domu kultury miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Bo z pewnością jubileuszowy koncert Biesiadnych, którzy tego dnia zagrali z zaprzyjaźnionymi kapelami, z pewnością było właśnie takim. I tak przybyli na koncert miłośnicy muzyki mogli wysłuchać, nie tylko wpadających w ucho piosenek zespołu, ale także ich gości – kapel: Dolnoślązacy, Polanie i Kulinianie.

- Wszyscy jesteśmy zaprzyjaźnieni ze sobą. Nie ma tu mowy o żadnej konkurencji między nami. Wszyscy wspieramy się nawzajem – mówi o współpracy z innymi zespołami Zbigniew Bober z Biesiadnych.

- Pomysł koncertu jubileuszowego powstawał przez kilka lat - tłumaczy członek Biesiadnych na zapytanie o rozbieżność między datą powstania zespołu a jego jubileuszem.

- 10-lecie to data umowna. Zanosiliśmy się zamiarem koncertu przez dwa, trzy lata. W zasadzie, jako kapela typowo podwórkowa gramy właśnie od 10 lat - opowiada o inicjatywie muzyk.

Sam koncert jubilaci oceniają dobrze. Uśmiechnięte twarze widzów śpiewających razem z wykonawcami, świadczyć mogą o tym, że wydarzenie okazało się dużym sukcesem.

Myślę, że odbiór był sympatyczny. Cieszymy się, że tego dnia śpiewały z nami też inne kapele, bo dzięki temu było żywiołowo – dodaje Zbigniew Bober.

Tak to się zaczęło...

Powstała jesienią 2002 roku kapela, wiosną 2003 roku pod nazwą Biesiada zagrała z powodzeniem swój pierwszy koncert, zdobywając w Sobótce wyróżnienie w kategorii ludowych zespołów estradowych. Od tego czasu z sukcesami brali udział w licznych koncertach, przeglądach i konkursach. Ich utwór przez cztery tygodnie utrzymywał się na pierwszym miejscu Ludowej Listy Przebojów Polskiego Radia Wrocław. Jednak sukcesy, nagrody, wysokie miejsca, okupione są ciężką pracą.

- Najważniejsza przede wszystkim jest praca, praca i jeszcze raz praca, której ukoronowaniem najczęściej są pierwsze, drugie i trzecie miejsca w konkursach – tłumaczy członek Biesiadnych. – Aby osiągnąć pewien poziom, konieczna jest praca i oddanie wszystkich członków zespołu. Dlatego nasze próby trwają czasem nawet po sześć lub siedem godzin – dodaje.

Zapytani o to, czego im życzyć na dalsze dziesięcio- i dwudziestolecie przynajmniej, Zbigniew Bober uśmiecha się. Większość nagród, jakie mogli zdobyć, otrzymali. Są jednak przed nimi koncerty, na które już potrzeba dodatkowych środków, a takich zespół niestety nie posiada. A zatem nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć kapeli dalszych sukcesów, zdrowia i sponsorów, dzięki którym zespół Biesiadni będzie miał szansę na dalsze lata działalności.

Biesiadni grają w składzie:

Zbigniew Bober – klarnet, wokal, konferansjerka

Zdzisław Bartosik – gitara, banjo, wokal

Franciszek Bielski – akordeon

Robert Szafrański – trąbka, wokal

Andrzej Wójcik – tuba

Paweł Kozioł – perkusja

Aleksander Zychla – puzon, kontrabas, wokal

 

Iza Szczygieł Fot. Wiktor Kalita

 

{module zestaw (u+d) ofertybankow.com.pl}


Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Kontakt w sprawie Twojej reklamy: +48 500 027 343 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.