CHAOS I KOGEL MAGEL - O CO CHODZI? (opinia czytelnika)

Po dwudziestopięcioletniej transformacji ustrojowej Trzeciej Rzeczypospolitej - mamy to co mamy! – A mamy chaos i kogel magel z deserowymi konfiturami, których nie da się przełknąć na trzeźwo?!{jcomments on}

Wszechobecna prasa, radio i telewizja wałkują nieustannie dyżurne tematy…A to o aborcji, In Vitro, Gender i związkach jednopłciowych?

A to o ukraińskim kryzysie i rosyjskiej agresji wobec tejże Ukrainy – agresji, która zagraża światowemu pokojowi? Itd. Itp… Czasami myślę sobie, że żyję w nierealnym świecie, gdzie fantazja zderza się ze smutną rzeczywistością.

Jedni mieniący się prawdziwymi Polakami katolikami chcieliby, aby każdy z nas miał wytatuowany na czole znak krzyża, a drudzy żądają od ministerstwa oświaty, aby ich ukochane pociechy uczyły się tylko i wyłącznie tego czego pragną ich rodzice. A pragną moralnej nauki, że dzieci przynosi bocian lub rodzą się w główkach kapusty.

– Kilkuletni Jaś ze swą młodszą siostrą, zapytali babcię skąd się wzięli? Babcia pouczyła swoje wnuki, że: Jasia przyniósł bocian, a Olę rodzice znaleźli w główce kapusty? Jaś popatrzył na Olę, a Ola na Jasia… I po chwili namysłu Ola powiedziała do Jasia: - Powiemy babci prawdę, czy lepiej niech umrze głupia?

Czy posłowie zasiadający z namaszczenia i wyboru społeczeństwa w sejmowych ławach uchwalają prawo pod naciskiem lobby wstecznych głosicieli prawa przyrodzonego, przed prawem stanowionym? Społeczeństwa demokratycznych krajów żyją w zgodzie z naturą, jak i z postępem, tak technicznym, jak i medycznym. A w naszej ukochanej Trzeciej Rzeczypospolitej pewnym odłamom naszego społeczeństwa wydaje się, że zahamują jakikolwiek postęp w każdej dziedzinie życia w dwudziestym pierwszym wieku, poprzez krzyk: - Veto! Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy chodzili w łykowych łapciach, mieszkali w kurnych chatkach i chodzili na piechotę?

Tylko o dziwo… korzystamy z medycznych przeszczepów ludzkich narządów ratujących innym życie, z błogosławieństwem kościelnych hierarchów. Masowo korzystamy z mechanicznych pojazdów i technicznych wynalazków.

Przysłowiowe szczury ścigają się na śmierć i życie po posady, pieniężne przywileje i itp. profity. Nie zważając, że na wspinaczce na szczyt swojej kariery, krzywdzą innych.

Nie podoba się nam masowy napływ uchodźców pochodzących z krajów ogarniętych ludobójczą wojną wszczętą przez tzw. państwo islamskie? A gremia Unii Europejskiej rozdzielają limity uchodźców z tych zagrożonych państw dla poszczególnych krajów zrzeszonych w unii bez ich zgody. A dlaczego to Unia Europejska nie wysyła tychże uchodźców do Stanów Zjednoczonych? Wszak to ten kraj, to mocarstwo wszczęło na Bliskim Wschodzie militarną agresję, narzucając tym krajom tzw. „Amerykańską Demokrację”. Więc nie dziwmy się dziś, że tzw. „islamiści” mszczą się krwawo za nieuzasadnioną wojnę w Iraku, Libii… Za nieuzasadnioną śmierć wielu tysięcy dzieci, kobiet i mężczyzn? I kto tu jest ofiarą, a kto agresorem?

Już słyszę oburzone głosy, że autor powyższego tekstu jest obrońcą krwawego Islamu, Saddama w Iraku i Kadafiego w Libii? Tak…Ci nieżyjący watażkowie mieli na swych rękach krew swych pobratymców, ale trzymali różnorodne odłamy islamistów w ryzach i w tym zakątku świata był jaki taki spokój? Kto inny narozrabiał, a kto inny ma posprzątać? I nikt się nie pyta: - A kto za to wszystko zapłaci?

Amerykańscy generałowie umyślili sobie, że przerzucą przez Atlantyk ciężki sprzęt bojowy tj. czołgi i transportery do Europy na przechowywanie tego sprzętu, na wypadek zbrojnego konfliktu w poszczególnych krajach sprzymierzonych z NATO! Na usilną prośbę naszego rządu i kilku innych państw nadbałtyckich, sąsiadujących z Rosją. Dostąpiliśmy zaszczytu przechowywania na naszym terytorium pewnej części tego uzbrojenia. I tu należałoby zadać pytanie: - Czy to jest dobrze, czy źle? Z jednej strony - tak, ale z drugiej - nie, kto zapłaci za przechowanie i konserwację tego sprzętu – My… Czy Amerykanie?

Dziwny jest ten świat, dziwny jest nasz kraj, w którym politycy wszelkiej maści chcieliby zasiadać w rządowych fotelach. Dążąc do władzy wydają miliony na przedwyborczą kampanię, a media proszą miłosiernych współobywateli o nadsyłanie dobrowolnych pieniężnych datków na ratunek ciężko chorego dziecka – człowieka! Nigdy nie słyszałem z sejmowej mównicy, aby którakolwiek posłanka, czy poseł zwrócili się do swoich koleżanek i kolegów z apelem, aby każdy z nich wrzucił do skarbonki pewną kwotę ze swej poselskiej diety (ok.10.000 zł) na pomoc choremu. A ponoć jesteśmy w 95% praktykującymi katolikami?

Dziwny jest ten świat i dziwna jest nasza Trzecia Rzeczpospolita, a najdziwniejsi jesteśmy my sami. - Co innego mówimy, a co innego robimy! I jak tu komu wierzyć?

– Jak mawia Ferdynand Kiepski: - „Nie chcę, ale muszę się napić!”

Bo ten i ów nie wytrzymuje już psychicznie tego politycznego i gospodarczego chaosu.

Władysław Żukowski

Środa Śl., sierpień 2015 r.