Przejdź do głównej treści

Cyganie z sąsiedztwa

 (OPINIA CZYTELNIKA) – Mam wiele słabości do poezji Papuszy, muzyki cygańskiej, romskiej. Przez wiele lat mój rodzinny dom w Środzie Śląskiej nawiedzała, z różnych okazji, kapela złożona z sąsiadów romskich pochodzących z okolic Nowego Sącza.

 

 

Mieszkali obok ówczesnej siedziby straży pożarnej na ul. Daszyńskiego. „Wójek”, Józef, Berys, Wasylo, czasem ze swoimi znajomymi z Wrocławia , grali rzewne romanse, pieśni patriotyczne, piosenki weselne. Mogą to poświadczyć Wiesiek Hamkało czy Rysiek Orłowski bywało, że mocno wzruszeni wykonaniem płaczliwych skrzypiec „Czerwonych maków na Monte Casino”.

W czasie włóczęgi po świecie dane mi było spotkać w Jeleniej Górze czy później w Krakowie Dymitra Stefan z jego kapelą „Romano Drom”.

 (Zb.D)

Pomarszczony anioł skrzypiec

Otworzył bramę na Barbakan

Z szatą wśród malarzy

Wędrował złamany lipiec

Drogą ostrych pejzaży

Cygan zczerniały

Bogaty w futerał dziurawy

Za dychę otworzył serce

Popłynęły łzy

Romans a w nim my

Skąd widział ręce

Zgniotły zasuszone bzy

Zazdrość jego ślepoty

Kuła natrętne oczy

Wiedziałem jakie to piękne

Skąd i dokąd nuty szły

Bolało to niedoszłe ja i ty

 Zbigniew Dębski (Wijen) – Środa Śl. wrzesień 1977 r.

Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Reklamuj się tu - u siebie. Jak sąsiedzi.