DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY W ŚRODZIE ŚL. - „REAKTYWACJA”

(OPINIA) - Wychodząc z kina „Kadr” w moim mieście, często słyszę taką krótką recenzję: – Jak film? – Fajny. No, fajny… I to wszystko?! Pomyślałem sobie, najwyższy czas przywrócić w Środzie Śl. DKF (Dyskusyjny Klub Filmowy) - jak to drzewiej bywało przy kinie „Carmen”.

W tym miejscu muszę przypomnieć młodym fanom Dziesiątej Muzy, że trzeba było mieć ukończone 18 lat i niebywałe szczęście by znaleźć się w grupie około 100 kinomaniaków, a także należeć do tego ekskluzywnego klubu.

Środę Śląską odwiedzali najsłynniejsi twórcy filmowi z czołówką aktorów polskich. Warto wspomnieć o mistrzu Wojtku Pszoniaku, późniejszym aktorem Komedie – Francaise (Francuski Teatr Narodowy).

Co stoi na przeszkodzie, aby w naszym mieście pojawiło się miejsce, gdzie kocha się kino! W czystej formie.

Mało, kto pamięta, że pierwszy western „Napad na ekspres” powstał w 1903 roku. A w westernach wystąpiły takie sławy jak Steward, Fonda, Brando, Douglas, czy Eastwood.

Kto wie? - Co oznacza, że film jest z „tezą” – (oparty na prawdziwej historii). Czarny kryminał - opowiada o mrocznych i ponurych okolicach miasta, np. „Chinatown” Romana Polańskiego. Neorealizm włoski z przejmującym obrazem „Złodzieje rowerów” wyreżyserowanym przez Vittorio de Sica. Na zakończenie o francuskiej „Nowej fali” i filmem „Bez tchu” Godarta.

W tym miejscu muszę wspomnieć o Andrzeju Wajdzie i „Popiele i diamencie” oraz wspaniałej ponadczasowej roli Zbyszka Cybulskiego (którego miała zaszczyt gościć nasza Ziemia średzka podczas kręcenia scen do filmu pt. „Morderca zostawia ślad” w Kadłubie – kliknij po więcej).