DZIEŃ BIBLIOTEKARZA z dr Bednarkiem

Dzień Bibliotekarza organizowany jest w tzw. „Tygodniu Bibliotek”. Jest to ogólnopolska akcja, do której włącza się wiele bibliotek w kraju. W tygodniu tym biblioteki organizują wiele ciekawych wystaw, spotkań autorskich, czy lekcji bibliotecznych. Również po raz kolejny średzka Biblioteka Publiczna włączyła się w tę akcję, zapraszając 9 bm. do sali konferencyjnej Ratusza młodzież szkolną, bibliotekarzy, władze miasta oraz specjalnego gościa, pracownika Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Bogusława Bednarka, polonistę, znanego autora programu telewizyjnego „Labirynty Kultury”.

Gości powitała dyrektor Biblioteki Publicznej w Środzie Śl., Anna Kuszlik-Czajkowska.

- Jest mi bardzo miło powitać wszystkich państwa z okazji Dnia Bibliotekarza, a szczególnie przewodniczącego Rady Miejskiej, pana Zbigniewa Sozańskiego, Burmistrza Środy Śląskiej, pana Bogusława Krasuckiego i przewodniczącego Komisji Oświaty, Kultury i Sportu pana Leszka Sigla. Witam serdecznie młodzież szkolną, członków Związku Emerytów i  Rencistów. Oczywiście wszystkich bibliotekarzy z powiatu średzkiego, którym z okazji Dnia Bibliotekarza składam najserdeczniejsze życzenia wielu czytelników, wielu nowych pozycji książkowych, uśmiechu na co dzień i satysfakcji z wykonywanej pracy.

Doktor, Bogusław Bednarek swój wykład  rozpoczął w charakterystycznych dla niego stylu, formie i treści:

- Szanowni, zacni, starannie wyselekcjonowani Państwo. Ani głodne lisice pożerające trzewia przetłuszczonych gąsek, ani szczwane ladacznice okradające pijanych buchalterów, ani wredni inkwizytorzy przypalający sutki heretyczek nie odczuwają takiej radości, jaka stała się dzisiaj moim udziałem, mogąc obcować w gremium, którego zalety wymykają się semantycznej pojemności najbardziej wysublimowanych przymiotników w stopniu najwyższym.

Ja jestem człowiekiem najgorszego gatunku, czyli najemnym inteligentem i gdybym miał mówić o życiu seksualnym chrząszczy, czy o przodkach Sumerów, to bym mówił, bo jestem od tego, żeby się wypowiadać. Tego typu spotkania mają charakter wzniosłego rytuału. W związku z tym nie jest naganne jeśli tematyka tu poruszona dotyczy profesji większości osób zgromadzonych na tej sali. Te osoby dzięki temu mogą się zorientować, z jakich kulturowych lędźwi a bioder się wywodzą. A więc budujemy pewien kontekst, dzięki któremu państwa praca w bibliotekach, praca z młodzieżą, z dorosłymi, staruszkami, z pensjonariuszami hospicjum, którzy jeszcze są w stanie czytać miała pewną otoczkę kulturową.

Biblioteka, księga to są motywy kulturowe, to są toposy. Topos to jest motyw szczególnie stały, nienaruszalny w swym rdzeniu. Już najstarsze podania, najstarsze wierzenia sakralizują księgę. Wedle tradycji rabinistycznej, pozabiblijnej, Jahwe najpierw stworzył Torę zapisując ją czarnym ogniem na białym ogniu, a dopiero potem zaglądając w sakralny tekst stworzył świat. Toteż świat jest emanacją świętej księgi. To nie świat jest emanacją jakiejś świętej księgi, ale księga jest źródłem świata.

Wymyślono bardzo wiele bibliotek. Zawsze można się zastanawiać w jakim stopniu wymyślona biblioteka jest podobna do tej w Środzie Śląskiej. A nawet jeśli nie jest podobna, to jest jej odległą kuzynką, jest jej odległym odblaskiem. (…)

Pracownicy Biblioteki Publicznej po wykładzie doktora Bednarka, dokonali multimedialnej prezentacji pt. „Biblioteka ciągle w grze”. Zaproszonym gościom zaprezentowano historię rozwoju średzkiej biblioteki, począwszy od jej gruntownego remontu, który miał miejsce w 2003 roku a trwał dwa lata. Wyremontowano wówczas gruntownie czytelnię, dział dziecięcy i wypożyczalnię. Gruntowny remont objął także pięć istniejących na terenie gminy filii biblioteki w Bukówku, Ciechowie, Cesarzowicach, Krynicznie i Szczepanowie.

Po prezentacji goście wysłuchali koncertu muzyki hiszpańskiej.

(PM)

Wideo: Wiktor Kalita