GAZETA ŚREDZKA PISZE NIEPRAWDĘ – SĄD TO POTWIERDZIŁ

Wczoraj Sąd Okręgowy we Wrocławiu nakazał Mariuszowi Kaczorowskiemu wydawcy Dwutygodnika Gazeta Średzka przeproszenie Mieczysława Kudryńskiego za podanie nieprawdziwej informacji w artykule „Zobacz, kto nie płaci podatków”, który ukazał się niedawno w specjalnym wyborczym wydaniu czasopisma.{jcomments off}

Sąd także zakazał Kaczorowskiemu rozpowszechniania wspomnianego artykułu, także na stronie internetowej wydawcy.

Sąd postanowił, że oświadczenie wydawcy powinno się ukazać w Gazecie Wrocławskiej oraz na łamach wydania internetowego Gazety Średzkiej. Mariusz Kaczorowski ma przeprosić Mieczysława Kudryńskiego, kandydata w wyborach samorządowych za podanie nieprawdziwej informacji, że Kydryński w okresie ostatnich 8 lat najczęściej korzystał z umorzenia podatków, odroczenia i rozłożenia na raty, co mogło sugerować wykorzystanie funkcji pełnionych w samorządzie (np. wicestarosty) do osiągania korzyści materialnych.

- Dlaczego podałem Gazetę Średzką do sądu w trybie wyborczym? Od dłuższego już czasu w wielu numerach tej gazety jestem osobą, która szczególnie jest atakowana takimi sformułowaniami jak: „niepotrzebny wicestarosta”, „wyrób drogopodobny” itd. - mówi Mieczysław Kudryński, kandydat do Rady Powiatu Średzkiego. - Trudno tu z kimkolwiek dyskutować, bo nawet nikt z tej gazetki ze mną w tych kwestiach się nie kontaktował, a o tym czy wicestarosta jest potrzebny decyduje odpowiednia ustawa. Po odwołaniu poprzedniego wicestarosty wojewoda wzywał radę do usunięcia naruszenia prawa czyli do powołania wicestarosty, który być musi. Kiedy w specjalnym wydaniu wyborczym bezpłatnym w nakładzie 12 tysięcy egzemplarzy rozdawanym ludziom w różny sposób, ukazał się artykuł zatytułowany „Zobacz, kto nie płaci podatków” przelało to czarę goryczy i skierowałem sprawę do sądu okręgowego w trybie wyborczym. Sąd po rozpatrzeniu mojego wniosku wydał postanowienie, w którym zakazuje wydawcy Mariuszowi Kaczorowskiemu rozpowszechniania informacji zamieszczonej w dwutygodniku Gazeta Średzka i przeproszenie mnie przed zakończeniem kampanii wyborczej. Sąd nakazał także mu wpłacenie kwoty pięć tysięcy złoty na rzecz organizacji pożytku publicznego MLKS Polonia Środa Śląska. Sąd praktycznie przychylił się do wszystkich moich argumentów, a jednocześnie w uzasadnieniu postanowienia użył sformułowań, że informacji dotyczących między innymi wnioskodawcy nie można w żaden sposób uznać za rzetelne i prawdziwe, a uczestnik postępowania jako wydawca gazety, osoba mająca faktyczny i twórczy wpływ na charakter Dwutygodnika Gazeta Średzka zaniechał ich zweryfikowania. Inne osoby wymienione w tym artykule z nazwiska: Chabraszewski, Burdzy, Baraniecki, Hamkało, Fink, Maciejewski, Wójcik, Seredyński i Milejski, którzy startują do rad z czterech różnych komitetów wyborczych też zapowiedzieli, że dziś złożą pozwy. Gazeta promująca jedną opcję polityczną, zaatakowała cztery inne komitety wyborcze. Kandydaci tej jednej opcji politycznej roznosili gazety „od klamki do klamki, od domu do domu”. Nie wiem na ile postanowienie sądu dotrze do wyborców, przecież wybory mamy już w niedzielę – podkreśla Kudryński.

Postanowienie sądu jest nieprawomocne.

(red.)