JEDYNA TAKA SZOPKA - ŚPIESZ SIĘ ZOBACZYĆ

Osioł, kucyk, kozy, owca, króliki i zakradający się nocą lis – to mieszkańcy żywej szopki, którą jeszcze do 2 lutego można podziwiać przy kościele pw. św. Wawrzyńca we Wrocisławicach.

To jedyna w okolicy żywa szkopa bożonarodzeniowa, ale powodów wyjątkowości tego miejsca jest więcej.

Przybywających do parafialnej świątyni we Wrocisławicach w okresie Bożego Narodzenia wita Kuba – osioł. Kilka kroków dalej łby ze specjalnie zmontowanych zagród wystawiają pozostałe zwierzęta i doprowadzają gości do drzwi kościoła, naprzeciw których, na wiązkach siana, spoczywa figurka Pana Jezusa, wraz z Maryją, Józefem i oczywiście trzema królami.

Żywa szopka to pomysł proboszcza – zgodnie podkreślają parafianie i przypominają, że zwierzęta mieszkają we wsi przez cały rok, a opiekuje się nimi właśnie ks. Janusz Głąba. Czasem tylko podopieczni idą w gościnę do sąsiadów, by pomóc w ekologicznym utrzymaniu trawników. Przez cały rok można je także odwiedzić, najlepiej zabierając ze sobą suchy chleb lub inne smakołyki.

Kolejny charakterystyczny element świątecznego wystroju kościoła przykuwa wzrok już od progu. Cała posadzka świątyni jest bowiem wyłożona sianem. Wierni z przejęciem wspominają moment, w którym idą na pasterkę i mają wrażenie, że naprawdę wchodzą do betlejemskiej szopki. Zapach siana i charakterystyczny dźwięk pod stopami pomagają jeszcze lepiej przeżywać święta. A 26 grudnia, wspominając św. Szczepana, parafianie obsypywani są owsem. To jednak nie koniec wyjątkowości, z powodu których w okresie bożonarodzeniowym odwiedzają to miejsce nie tylko mieszkańcy, ale również goście z całego regionu.

Prezbiterium kościoła jest w tym czasie niezwykle barwne i pełne symboliki. Nad ołtarzem zbudowany jest dach stajenki, a przed nim stoi źródełko, przypominające o obchodzonej w tym roku rocznicy chrztu Polski oraz Roku Miłosierdzia.

Po prawej stronie na zieloną choinkę sypie sztuczny śnieg, ale to lewa strona głównej części świątyni najbardziej cieszy wzrok. Stoi tam bowiem wyjątkowa szopka – na obracającym się kole ukazują się lalki przedstawiające postaci historyczne, świętych, przedstawicieli różnych zawodów oraz mieszkańców różnych regionów kraju. Co najważniejsze, postaci w szopce przygotowują sami parafianie.

Prace rozpoczął wcześniejszy proboszcz, ks. Waldemar Masłowski, a teraz tradycja nie tylko jest podtrzymywana, ale również rozwijana – już są plany na nowe postaci. W przyszłym roku prawdopodobnie będziemy podziwiać kilka lalek przedstawiających lokalne osobistości, zmierzające do żłóbka na wozie.

Przedsięwzięcie przygotowania świątecznego wystroju świątyni we Wrocisławicach jest ogromne: do samego rozłożenia szopki z całym jej mechanizmem potrzeba ok. 15 – 20 osób.

Wcześniej wszystkie figurki są czyszczone i odnawiane. Parafianie i ks. proboszcz opowiadają o tym z niezwykłym przejęciem, ale co najważniejsze na pytanie o to czy mają komu przekazać te piękne tradycje z radością opowiadają o swoich dzieciach, dla których naturalne jest zaangażowanie w przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. To pozwala już planować wycieczkę do Wrocisławic podczas przyszłorocznych świątecznych dni.

(mw)