Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!
Kto znał - ten wspomni, kto kochał - nie zapomni
(OPINIA CZYTELNIKA) - Niebawem listopad. Swoim nadejściem myśli nasze skieruje na miejsca szczególne, wiecznego spoczynku tych, którzy odeszli „na wieczną wartę”. Fundamentalne pytania zażądają od nas ze szczególną mocą odpowiedzi na nasze wątpliwości i cele życiowe.
Na płycie nagrobnej znajomego odczytałem słowa: „Kto znał – ten wspomni, kto kochał – nie zapomni”. Pamiętam młodziutką Katarzynę, z którą i dziś prowadzę dialog:
Odchodzisz tak nagle
Niespodziewanie
Nie zdążę zapytać
Nie zdążę
Ognia rozpalić w kominie
Talerza postawić na stole
Gnany codziennym mozołem
Odchodzisz tak nagle
Niespodziewanie
Co zrobię
Gdy to na mnie padnie
Zachwycę się tobą
Kwiatem
Na kolano pod krzyż
Padnę
Zaczekam na chwilę
Gdy mnie porwiesz
Do raju
Do czasu miejsca w pamięci
Tym, którzy odeszli
Zapalę świecę
Spotkawszy się niebawem
Miłość tylko rozpalę

Ona, w odnalezionym pamiętniku, podsuwa mi pytanie, o którego odpowiedź potykają się ci wszyscy, którzy walczą o życie:
„Nogi, rany po operacjach, kłopoty ze wzrokiem – cała fizyczność mojej istoty nie nadaje się do użytku. Moja psychika jest zaszczuta do granic wytrzymałości. Zaczęto nawet wymieniać mi „podzespoły” – czy warto? Ciągle mam wyrzuty sumienia, że mogłam zabrać coś osobie, która może czegoś dokonać, osobie, która będzie tego potrzebować”.
Jak wiele mogę w obronie życia, jak mocna jest miłość, a pamięć ponagla, przywołuje i pyta. Odpowiesz...
Wijen / Zbigniew Dębski/
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.