Prababka mojej ciotki była carycą

(OPINIA CZYTELNIKA)

Jest rok 1680. Szymon Gruszewski razem z małżonką i córką Agatą, przyjeżdżają do Moskwy zaproszeni na wielką  uroczystość.

Minęło jednak już prawie 70 lat, gdy Polacy razem z Litwinami opuścili garnizon moskiewski w wyniku wznieconego pospolitego ruszenia przez kupca Minina i księcia Trubeckiego w okresie wielkiej smuty.

Interwencja Rzeczpospolitej miała za zadanie podporządkowanie sobie państwa moskiewskiego i osadzenie na tronie Rosji króla polskiego - Zygmunta III Wazę, lub jego syna królewicza Władysława. Popierani przez elity moskiewskie Polacy panowali przez dwa lata na Kremlu do roku 1612.

Ale wróćmy do naszej bohaterki. Agata ze względu na nieprzeciętną urodę zwraca na siebie uwagę gospodarzy i gości. Wśród magnaterii spostrzega ją Car Fiodor III i bez pamięci zakochuje się w polskiej szlachciance. Car kazał sobie przedstawić piękną nieznajomą i po kilku audiencjach na Kremlu, upewniwszy się (a znał język polski i łacinę), że Polka jest nie tylko piękna, ale i wykształcona oraz niezwykle inteligentna, postanawia się z nią ożenić. Rodzice Agaty zgadzają się będąc bardzo zaszczyceni tym faktem.

Polka zmienia religię i przyjmuje rosyjskie imię Agafia. Teraz jest już to Agafia Siemionowna Gruszewskaja Romanow. Małżeństwo okazuje się dobrane i szczęśliwe. Agata wprowadza na dwór carski polskie obyczaje i stroje. Niestety, w 1681 r. umiera podczas porodu wraz z synkiem -  Ilią.

Pomimo osobistej tragedii i wielkiego żalu, Car Fiodor musi się ponownie ożenić, aby podtrzymać dynastię Romanowów.

Wiele Polek wychodziło za mąż za obcych władców, ale były to księżniczki. Agata Gruszewska była polską szlachcianką. Taką wiadomość dostaliśmy od naszej krewnej Eugenii Kopacz z domu Gruszewskiej, prawnuczki sławnej Polki.

Historia rodziny Gruszewskich zaczyna się na Żmudzi. Potem losy rzucają ją do Łomży, Warszawy, Krakowa oraz do dworu koło Lwowa, skąd to czterech braci: Jan,  Michał, Paweł i Onufry, zakupili ziemię na Polesiu i tam się osiedlili.

Ja urodziłam się na Polesiu - pisze w swoich wspomnieniach Eugenia, a moim pradziadkiem był właśnie Onufry. Rodzina Gruszewskich w czasie II wojny światowej ucieka przed represjami sowietów i po wielu perypetiach trafia do Australii.

Tam piękna i równie inteligentna prawnuczka sławnej Polki – Agaty, poznaje Józefa Kopacza, brata mojego ojca Władysława.

 Ze związku z moim stryjem rodzi się mój kuzyn - Julian Kopacz.

Eugenia Gruszewska - Kopacz, kilka lat temu odwiedziła Środę Śląską. Miałem wielką przyjemność oprowadzać moją stryjenkę po Rynku i pokazać eksponowany w muzeum Skarb Średzki.

Jak pamiętam była pod wielkim wrażeniem oglądając klejnoty, w tym złotą koronę i dziwnie była  zamyślona.

Może pomyślała sobie, co by było gdyby Agata nie zmarła tak młodo...

Woytek Kopacz