Ministerstwo o średzkim problemie z kładami

- Podejmujemy wszelkie starania, aby ograniczyć jazdę młodych ludzi pojazdami typu kład po ulicach miasta - mówi komendant Straży Miejskiej, Gustaw Dobosz. - Stwarza to bardzo duże zagrożenie również dlatego, że młodzież ta praktycznie nie zna przepisów ruchu drogowego.

- Przed dwoma miesiącami kładem jechały dwie młode osoby bez kasków. Wyjeżdżając z ulicy Świdnickiej wjechały „pod prąd” na główną ulicę, stwarzając zagrożenie, tak dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu. Osoby te zostały przez nas zatrzymane i przekazane do dyspozycji policji. Następnego dnia zatrzymaliśmy trzy osoby jadące takim pojazdem ulicą Chwalimierską i Floriańską. Najstarsza z nich, 16-letni chłopak, był nietrzeźwy. Stwierdzono u niego, w wydychanym powietrzu, 0,6 promila alkoholu. Jak by tego było mało ci młodzi ludzie dzień wcześniej urządzili sobie przejażdżkę po parku i po ulicy Partyzantów. Ostatecznie, wszystkie koszty procesowe pokrywają rodzice i uważam, że wina leży po ich stronie, gdyż to oni kupują dzieciom te pojazdy. Może nie wszyscy wiedzą, że u nas nie ma terenów, na których można byłoby nimi jeździć. Są to pojazdy nie ubezpieczone i nie dopuszczony do ruchu na drogach publicznych - podkreśla Gustaw Dobosz.

Komendant twierdzi, że nie tylko młodzież lubi takie przejażdżki. Straż Miejska zatrzymała niedawno dorosłego mieszkańca miasta jeżdżącego kładem w niedozwolonym miejscu.

Policja również nie ukrywa, że jest to problem, którym trzeba się jak najszybciej zająć.

- Jest poważny problem z osobami, które jeżdżą kładami po ulicach - mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej, Marta Stefanowska. - Osoby, które zostały zatrzymane, poniosą konsekwencje prawne. Małoletni, który kierował kładem pod wpływem alkoholu odpowie przed sądem dla nieletnich. Również dorośli będą karani za prowadzenie takich pojazdów bez uprawnień, czy bez dokumentów uprawniających dopuszczenie ich do ruchu drogowego. Dziś jest to dla nas problem, który postaramy się rozwiązać, przy zastosowaniu metod prewencji, bądź kierowaniu wniosków o ukazanie do sądu.

Co zatem zrobić, aby problemu się pozbyć? Jest to pojazd silnikowy czterokołowy, ale nie samochód, więc jak go „potraktować” w rozumieniu obowiązującego prawa?

- Nie ma jednoznacznych przepisów dotyczących rejestracji takich pojazdów, jednak zgodnie z przyjętymi przepisami prawa o ruchu drogowym muszą być one rejestrowane, poddane diagnostyce, a następnie dopuszczone do ruchu drogowego – mówi zastępca prokuratora rejonowego w Środzie Śląskiej, Marek Rogowski.

O zajęcie stanowiska, które wyjaśniłoby, które to przepisy pozwalają na rejestrowanie kładów, poprosiliśmy Biuro Informacji i Promocji Ministerstwa Infrastruktury, które potwierdziło znane już naszej redakcji pismo wiceministra Tadeusza Jamruziewicza, skierowane w odpowiedzi na interpelację poselską Anny Paluch w sprawie kładów do marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego. Oto jego treść:

„Odpowiadając w zakresie kompetencji Ministra Infrastruktury na interpelację Pani poseł Anny Paluch w sprawie uciążliwego ruchu pojazdów silnikowych po terenach ustawowo chronionych, w szczególności terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody oraz innych terenach przeznaczonych dla turystów pieszych, uprzejmie informuję, że pojazdy czterokołowe o mocy 15 kW homologowane są wg wymagań technicznych, stosowanych do motorowerów lub motocykli trójkołowych. Pojazdy czterokołowe należą zgodnie z przepisami o rejestracji i oznaczeniu pojazdów do rodzaju „pojazdy samochodowe inne”. I podlegają rejestracji na podstawie art. 71 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym.

Natomiast pojazdy czterokołowe o mocy powyżej 15 kW nie są homologowane i jednocześnie nie podlegają rejestracji. Tego typu pojazdy są produkowane z przeznaczeniem do poruszania się poza drogami publicznymi, np. tereny górzyste, łąki, pola, zawody sportowe. Parametry takich pojazdów, jak np. prędkość maksymalna powodują, że kierowca pojazdu narażony jest na poważne uszkodzenie ciała w sytuacji wypadku drogowego i jednocześnie stanowią one zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, dlatego też pojazdy te są celowo pozbawione możliwości poruszania się po drogach publicznych.

Jednocześnie informuję, że w pracach nad projektem nowej ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu, Ministerstwo Infrastruktury zaproponuje wprowadzenie obowiązku rejestracji takich pojazdów.

Ponadto informuję, że w dniu 9 lipca 2007 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym, która nadała strażnikom leśnym i funkcjonariuszom Straży Parku uprawnienia do kontroli kierujących pojazdami, nie stosujących się do przepisów lub znaków drogowych obowiązujących na terenach lasów lub parków narodowych, dotyczących zakazu wjazdu, zatrzymywania się lub postoju pojazdów”.

Patryk Medyński