piątek 10.05.2024

Imieniny: Izydora Antoniny

// reklama@roland-gazeta.pl // + 48 500 027 343 //

poleasingowe pl 970 250

Pierwsi milicjanci

Skomentuj

 W latach 40. ub. w. stan bezpieczeństwa  w Środzie Śląskiej był problemem złożonym. Składał się na to przepływ ludności, obecność w mieście Niemców, Rosjan, do których napływająca ludność polska nie była przychylnie ustosunkowana. Powszechnie była dostępna broń i amunicja, a przemoc stanowiła element życia codziennego.

Panowało jeszcze wojenne napięcie, które powodowało, że ludzie rozstrzygali konflikty przede wszystkim siłą. Było to pokłosie wojny. W mieście „kwitł szaber, wywóz sprzętu i towarów do kraju przez elementy koniunkturalne, nie wierzące w to, że tutaj stanęliśmy twardo stopą na stałe, i że Ziemie Odzyskane zrosną się nierozerwalnie z Macierzą. Stan bezpieczeństwa odstraszający od osiedlania się”. Na Dolnym Śląsku pojawiły się fałszywe 500 złotówki. Tak skomplikowanej sytuacji musieli stawić czoła pierwsi średzcy milicjanci.

Początkowo była to grupa 70 ludzi, którym powierzono pieczę nad porządkiem całego powiatu. Wśród nich znajdował się 23 letni Henryk Kubala, pochodzący z Piotrkowa. Przybył do Środy Śl. 25 maja 1945 r. i zamieszkał przy ul. Daszyńskiego 4., a także kapral Gruszka i milicjanci wymienieni we wspomnieniach Władysława Kopacza: Żółkiewicz  i Wróbel, służący jako ministranci podczas pierwszej polskiej mszy z okazji Bożego Narodzenia.

Milicjant do kozy

Do milicji, podobnie jak do innych instytucji, byli przyjmowani wszyscy chętni. Ich kwalifikacje były weryfikowane przez życie. W lutym 1946 r. młody milicjant okradł szafkę swojego kolegi z posterunku, za co został zwolniony ze służby. Pozwolono mu jednak pracować na komendzie nadal, ale w charakterze robotnika. Kiedy jednak ukradł po raz drugi, „powędrował za kratki.”Został umieszczony w celi z dwoma chłopcami (17 i 18 lat), zatrzymanymi za kradzież kozy. Chłopcy sprzedali kozę za 500 zł., aby mieć pieniądze na powrót do rodzinnego Krakowa. Były milicjant namówił chłopców do wspólnej ucieczki, która nie udała się. Otrzymał za to od sądu karę pozbawienia wolności na rok i trzy miesiące. Chłopcy po pewnym czasie zostali zwolnieni.

Zdarzały się czasami przypadki nadużywania władzy, zwłaszcza w pierwszych powojennych miesiącach, kiedy kompetencje Milicji, Służby Bezpieczeństwa i Pełnomocnika Rządu nakładały się na siebie.

Strzelanina o Niemców

15 VII 1945 r. doszło na terenie Środy Śl. do konfliktu pomiędzy żołnierzami radzieckimi, a Milicją Obywatelską. Żołnierze przywieźli do szpitala miejskiego kilku chorych na tyfus. Ponieważ szpital był przepełniony, postanowiono na potrzeby chorych opróżnić mieszkania w przyległym do szpitala budynku przy ul. Daszyńskiego, a mieszkających w nim Niemców przenieść  do mieszkań przy ul. Partyzantów.

To zarządzenie, wydane przez Pełnomocnika Rządu - R. Czaplińskiego, spowodowało sprzeciw żołnierzy sowieckich, którzy wywołali zbiegowisko uliczne. Milicja Obywatelska stanęła w obronie prawa, w wyniku czego „nastąpiła strzelanina ze strony żołnierzy sowieckich i dotkliwe pobicie kpr milicji ob. Gruszki”. Żołnierze stanęli w obronie Niemców, ponieważ zatrudniali ich w zajętych przez Armię Czerwoną okolicznych cukrowniach i gospodarstwach rolnych. Niemcy stanowili siłę fachową, byli więc niezbędni.

Wykopki pod bronią

Do jesieni 1946 r. stacjonowała w Środzie Śl. Komenda Garnizonu Armii Czerwonej, a w majątkach powiatu znajdowały się liczne oddziały radzieckie. Niemal codziennie były zgłaszane dokonywane przez żołnierzy kradzieże i rabunki. Częste były zabójstwa polskiej ludności. „We wszystkich tych sprawach znosiliśmy się bezpośrednio z Sowiecką Komendą Garnizonu, która bez względu na porę dnia czy nocy wkraczała b. energicznie w te sprawy”. W drobniejszych sprawach strona polska radziła sobie bez konsultacji z Komendą Garnizonu. Otóż, kiedy mieszkańcy zaczęli zgłaszać, że żołnierze kradną z pól ziemniaki, burmistrz R. Dachowski zwrócił się do MO z prośbą o oddelegowanie trzech funkcjonariuszy do ochrony mieszkańców podczas jesiennego wykopu ziemniaków. Tym razem przyczyną konfliktu był nie tyfus, lecz głód. Sprawę rozstrzygnięto w sposób pokojowy.

W 1947 r. odnotowano sporadyczne zajścia powodowane głównie przez żołnierzy z obozu karnego Armii Czerwonej w Chrobrem. Ludność polska nie występowała przeciwko żołnierzom. Jednak częste napady rabunkowe i kradzieże powodowały, że repatrianci i przesiedleńcy przenosili się z Środy Śl. do innych miejscowości.

Pomimo zakończenia akcji rozminowywania, nadal zdarzały się przypadki wybuchów min, co sprowadzało niepowetowane straty. W takiej sytuacji znalazł się mieszkający przy ul. Mostowej 11. Jan Rogalski, któremu wiosną 1946 r. mina rozerwała konia.

Barbara Gąsieniec




Wczytywanie komentarza... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.
Zaloguj się aby dodać komentarz.
pozostały limit znaków.
Zaloguj się za pomocą ( Zarejestruj się? )


Ja Wam naprawde wspolczuje. Daliscie sie wciagnac w telewizyjna narracje obrzucania sie blotem przez politykow zarowno ...
Bardzo ciekawe przesłaniem widzę w Twoim komentarzu, bo jest Bóg, Ojczyzna, oskarżenia, poniżenie, nienawiść, złorzeczenie. A ...
Aleksandra Perużyńska Nowi radni Rady Powiatu wybrani!
Jak można głosować na zdrajców Polski na ludzi którzy nawołują do wojny którzy chcą odebrać nam ...

Lokalne ogłoszenia drobne

06.05.2024 04:43 wrote:

Kupię przeróżne Antyki / Starocie z Domu, Mieszkania, Strychu, Willi ...Mniejsze Meble, Obrazy i Obrazki, Ikony, Porcelanę, Kilimy, Lampy, Sreb…

21.04.2024 10:58 wrote:

Kupię stare krajalnice do mięsa z kołem zamachowym na kolbe, wagi sklepowe oraz inne pamiątki z przedwojennych sklepów mięsnych oraz masarni. Pł…

19.03.2024 15:58 wrote:

Sprzedam mieszkanie 76,02m2 w Środzie Śląskiej przy ul. Jesionowej. Mieszkanie prawie w całości wykończone. https://www.otodom.pl/pl/oferta/mies…

20.02.2024 19:12 wrote:

Kupię kable płaskie podtynkowe 3x1,5 i 3x 2,5  20 rolek. Tel 500 844 143…

warsztat 336224 px

ekogroszek baner

bus baner

Nie przegap tych artykułów.