NA ŚREDZKIEJ SESJI O WAŁACH I DROGACH

Majową sesję Rady Miejskiej w Środzie Śl. zdominował temat niedokończonej naprawy wałów przeciwpowodziowych i usuwania szkód na drogach gminnych powstałych w związku z realizacją budowy stopnia wodnego w Malczycach.

Władze gminy na obrady zaprosiły przedstawicieli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, aby omówić sytuację dotyczącą inwestycji w zakresie modernizacji wałów przeciwpowodziowych w gminie Środa Śl. Informacji na ten temat w dalszej części obrad udzielili inżynierowie Stanisław Welc i Waldemar Bielak.

Jako pierwszy głos zabrał radny Stanisław Syndyka. Wcześniej jednak wiceprzewodniczący RM, Artur Bogunki odczytał list od dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. I do treści tego listu odniósł się radny.

- „Roboty były prowadzone zgodnie z zaleceniami i pod nadzorem specjalistów (…)”. Czy pani kierownik Sokołowska (obecna podczas sesji – dop. red.) odniesie się do tych słów?

- Te roboty zostały wykonane zgodnie z wytycznymi specjalistów z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz na podstawie oceny stanu technicznego – odpowiedziała Anna Sokołowska kierownik Inspektoratu średzkiego Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. – Trwają nadal, gdyż nie zostały jeszcze usunięte wszystkie szkody popowodziowe. Mamy na to po prostu niewystarczające środki. W tej chwili prowadzone są roboty tzw. gwarancyjne. Polegały one na dogęszczaniu, humusowaniu oraz sianiu trawy. Ubiegłoroczne lato było dosyć suche. Dziki narobiły szkód. Jeżeli będą padać deszcze to na wałach powstanie odpowiednie zadarnianie. Zostanie też ogłoszony przetarg na trzyletni okres konserwacji wałów. Są one ryte przez dziki, co jest normalne, gdyż przebiegają przez lasy. Do końca czerwca zostanie opracowana dokumentacja na naprawę wałów na rzecze Średzka Woda. Otrzymaliśmy na to pieniądze z rezerwy celowej i zaraz po otrzymaniu dokumentacji ogłosimy przetarg na naprawę wału cofkowego rzeki Odry. Dostaliśmy na ten cel 1,5 mln zł. Reasumując, do 2013 roku zostaną usunięte szkody popowodziowe. Gmina Środa Śl. otrzyma najwięcej środków w całym średzkim powiecie.

Innego zdania na temat prowadzonych prac naprawczych wałów miał radny Stanisław Syndyka, który krytycznie odniósł się do przedstawionych przez panią Sokołowską faktów.

- Z przykrością muszę stwierdzić, że to nie była naprawa. To był przerób pewnej kwoty pieniędzy, którą należało przerobić, aby nie przepadły. W koleiny, na koronie wałów został nawieziony najzwyklejszy piach. Ten piach nigdy się nie zagęści, a na nim nie urośnie trawa. Mieszkam tu 50 lat i takiego stanu wałów nie pamiętam. Poszły na to duże pieniądze. – Mówi się, że około 1 mln zł i wg mnie zostały one zmarnowane. Uważam, że nie było ani nadzoru, ani odpowiednich ludzi, którzy by tym koordynowali. Wypowiadam się w imieniu mieszkańców północnej części gminy, którzy w 1997 roku przeżyli wielki dramat.

Kierownik Sokołowska nie podzieliła opinii radnego. Stwierdziła, że robotami zajmowali się kierownicy nadzoru, którzy znają się ta tej pracy. Nadto powołała się na badania geologiczne, w tym dotyczące zagęszczenia.

- W tej chwili trwają badania i to eksperci stwierdzą, czy wały są w tak tragicznym stanie – argumentowała pani kierownik.

Do dyskusji na temat remontu wałów odniósł się burmistrz Bogusław Krasucki informując, że na 27 czerwca zaprosił panią Joannę Gustkowską, dyrektor Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu, która przedstawi pełny obraz sytuacji.

Wśród rozmówców w sprawie naprawy wałów głos zabrali: sołtys Rzeczycy, Zenon Bartkiewicz, Brodna, Józef Bławat i radny Wiesław Hamkało. Wszyscy oni wyrazili obawy co do prowadzonych prac.

Kolejnym, niemniej trudnym tematem było przedstawienie informacji na temat usuwania szkód na drogach gminnych powstałych w związku z realizacją zadania „stopień wodny w Malczycach”. Chodzi o eksploatację dróg polnych-gruntowych należących do gminy, które wykorzystywane są przy budowie stopnia wodnego w Malczycach. Burmistrz zgłosił zastrzeżenie, że po drogach leśnych ciężki sprzęt wykorzystywany przy budowie nie jeździ, korzystając z dróg które utrzymuje gmina. Zatem zasadne jest pytanie, kto zapłaci za szkody polegające na ich dewastacji?

- Ponawiamy raz jeszcze wniosek, że do czasu przebudowy drogi, państwo utrzymacie ją w takim stanie, aby okoliczni mieszkańcy mogli z niej korzystać – powiedział burmistrz.

- Staramy się nie utrudniać życia mieszkańców naszymi pracami – odpowiedział Stanisław Welc z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. – Dotychczas współpraca układała się dobrze i w każdej sytuacji, kiedy jest interwencja mieszkańców reagujemy.

- Obecnie budowę stopnia wodnego realizujemy na bazie pozwolenia z 1997 roku. Interwencja i działania ekologów spowodowały, że zażyczyli sobie decyzji z 2009 roku z szeregiem warunków. Będziemy się starać o podniesienie poziomu wód gruntowych. Z drugiej strony trudno jest mi powiedzieć, jakie efekty uzyskamy, gdyż obecnie mamy suszę hydrologiczną – powiedział inż. Waldemar Bielak z RZGW.