Nauczyciele nadal protestują!

(LIST DO REDAKCJI) - W związku z komentarzem Redakcji zamieszczonym pod naszym protestem przeciwko opublikowaniu listów śp. Janiny Wyszyńskiej (nr 12 Rolanda z 2008 r.) wyjaśniamy co następuje.

1. Ocen kondycji psychicznej w/w, na podstawie jednego listu nie dokonywałyśmy, jak to nam się sugeruje, gdyż sporządzenie takowych należał odo placówek służby zdrowia, w którym się leczyła. Podaliśmy tylko nazwy szpitali, w których była pacjentką oraz poinformowaliśmy o tym, że niektóre jej zachowania, wypowiedzi i postępowanie budziły zastrzeżenia, nie tylko osób jej najbliższych, ale także ówczesnych działaczy oświatowych i związków ZNP. Nigdzie w tekście nie użyliśmy sformułowania, że wspomniana osoba była np. psychicznie chora lub terminów równoznacznych, ale zaraz na wstępie naszego listu napisaliśmy, że była osobą o „niepełnej sprawności psychicznej”, a do takiego określenia upoważnia nas fakt, że była pacjentką określonego typu szpitala, w którym nie leczą się na ogół ludzie zdrowi psychicznie, jak również informacje zaczerpnięte od osób, które się z nią bezpośrednio spotykały.

2. Formalną dokumentacją dotyczącą przebiegu leczenia śp. J. Wyszyńskiej i jej pobytu w szpitalach nie dysponujemy, gdyż ta została zniszczona zaraz po jej śmierci blisko 20 lat temu. Natomiast dokumenty znajdujące się w jej teczce akt osobowych objęte są przepisami o ochronie danych osobowych i nie mieliśmy do nich dostępu.

3. Pewna część osób, które pisały protest nie zetknęły się w sposób bezpośredni ze śp. J. Wyszyńską, a nawet niektórzy bliżej jej nie znali, a swoje podpisy złożyli w przekonaniu, że bronią nie tylko dobrego imienia śp. Mieczysława Świerczyńskiego, ale także dużej części środowiska nauczycielskiego aktywnego w naszym mieście w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku. Przypuszczamy, bowiem, że nie tylko o miejscowej „wierchuszce” pisała Ona w swoich licznych listach, ale w pierwszym rzędzie o koleżankach i kolegach ze swojej branży zawodowej.

4. Zaznaczacie Państwo, że dołożycie: ”wszelkich starań, w zebraniu materiałów dokumentalnych, świadectw danych w rozmowach z osobami, które mogą udzielić jakichkolwiek informacji dotyczących treści listów”, gdyż chcecie dotrzeć do prawdy na temat wielu spraw i zjawisk, jakie miały rzekomo miejsce wówczas, nie tylko w oświacie, ale również w całej polityce lokalnej. Dążenie do prawdy jest zawsze rzeczą słuszną i chwalebną, ale tej drodze do prawdy nie powinny towarzyszyć plotki, pomówienia, kłamstwa czy nawet oszczerstwa, które skłócą społeczność lokalną, nastawią poszczególne osoby przeciwko sobie. Zasieją wzajemną niechęć a nawet nienawiść. A przykładem takiej treści listów opartych na plotkach i pomówieniach może być już ten jeden, opublikowany w listopadowym numerze Waszego pisma.

5. Na rozmowy z Redakcją są gotowe nie tylko osoby, które podpisały protest, ale również inne, które miały bezpośredni kontakt z Panią J. Wyszyńską lub zasiadały w ówczesnych władzach oświatowych, związkowych czy też w prokuraturze, dokąd wspomniana także pisała donosy.

6. Tego, że materiały znajdujące się w posiadaniu IPN przestają być własnością prywatną osób zainteresowanych byliśmy prawie pewni przy pisaniu naszego protestu, ale wiemy również, że istnieją, oprócz przepisów i norm prawnych także inne, nie zawsze pisane zasady, którymi kieruje się jeszcze dzisiaj wielu ludzi w swoim postępowaniu i poszanowaniu wszelkiej prywatności zwłaszcza ludzi zmarłych.

7. Za wydrukowanie naszego poprzedniego listu w całości dziękujemy i prosimy, aby obecne nasze stanowisko znalazło w całości miejsce na łamach Waszego pisma w najbliższym numerze.

Grupa protestująca

Od redakcji

Szanowni Państwo!

Przestawiliśmy już stanowisko w tej sprawie i nie widzimy sensu polemizowania z powyższym. Na zakończenie tylko dodamy, że placówki, w których leczyła się Pani Wyszyńska, jak same ich nazwy wskazują, zajmują się osobami nie tylko chorymi psychiczne, ale również nerwowo, a także mającymi problemy z uzależnieniem od alkoholu. Dlatego twierdzenie, że pobyt w nich Pani Wyszyńskiej może świadczyć, iż była osobą „o niepełnej sprawności psychicznej”, bez jakichkolwiek dokumentów na ten temat, jest nie na miejscu.

Pierwszy list Grupy protestującej na ten temat i odpowiedź redakcji mogą Państwo przeczytać w archiwum aktualności (zakładka "Czytelnicy potrafią" - kliknij) , natomiast list Janiny Wyszyńskiej do pułkownika SB, klikając na powyższy tytuł " Nauczycielka – donosicielka" .