NIEZAPOMNIANY TYDZIEŃ W SATERLANDZIE

Po raz osiemnasty młodzież ze szkoły podstawowej i gimnazjum w Środzie Śląskiej oraz w Ciechowie i Rakoszycach uczestniczyła w projekcie wymiany młodzieży.

Był to drugi etap, który odbył się w dniach 4 -10 maja 2015 roku. Uczniowie ci, w październiku 2014 roku gościli w swoich domach uczniów niemieckich, w ramach pierwszego etapu wymiany, a teraz odwiedzali swoich przyjaciół w Niemczech, jako goście w ich domach.

Od 1997 roku w tym projekcie uczestniczyło 900 uczniów z obydwu gmin. Podsumowując wieloletnią już współpracę można zauważyć nie tylko jej krótkofalowe, ale też długofalowe skutki.

Pobyt ten to nie tylko możliwość zwiedzenia kraju, ale przede wszystkim bliższe poznanie warunków życia rodziny, systemu kształcenia, życia szkoły, małych społeczności jak gmina, a w efekcie skorygowanie i wypracowanie własnych opinii na temat sąsiadów i ich kraju.

Niekwestionowaną zaletą wymiany dla uczniów polskich jest też oczywiście sprawdzenie swoich umiejętności językowych w naturalnych sytuacjach oraz zdobywanie motywacji do dalszej, intensywnej nauki języka niemieckiego.

Co jednak najważniejsze, podczas każdego spotkania powstają osobiste więzi, często nawiązują się przyjaźnie, kontakty utrzymywane są nie tylko w ramach projektu, ale przenoszone są na płaszczyznę życia prywatnego i rodzinnego. Trwają często wiele lat po zakończeniu wymiany.

Każdy uczestnik zabiera w dorosłe życie własne wrażenia i wspomnienia, jak też wiarę w siebie i umiejętność radzenia sobie w sytuacjach konfrontujących umiejętności językowe.

Bardzo istotnym aspektem jest również promocja szkoły i gminy na arenie międzynarodowej. Tutaj młodzież ze Środy Śląskiej ma ogromne osiągnięcia. Właśnie w Saterlandzie o naszych uczniach mówi się tylko dobrze i ciepło, zaś każde pożegnanie grupy wiąże się z emocjami, wieloma "wylanymi łzami", nie tylko uczestników, lecz też ich rodziców.

Sławomir Siwerski

O wrażeniach z wymiany opowiada jej uczestniczka:

...Spędziliśmy z nimi jedynie tydzień, lecz był on jednym z najlepszych w naszym życiu...

XVIII wymianę młodzieży z pewnością można określić mianem jednej z najwspanialszych! Nie brakowało w niej tego, co uczniowie lubią najbardziej – zabawy, czasu spędzonego w gronie przyjaciół i wspaniałych atrakcji. Nie trudno więc odgadnąć jak wyglądało pożegnanie. Nikt nie chciał opuścić tego urokliwego i pełnego spokoju miejsca, nie mówiąc już o rozstaniu z naszymi niemieckimi przyjaciółmi. Spędziliśmy z nimi jedynie tydzień, lecz był on jednym z najlepszych w naszym życiu!

Minuty mogą ciągnąć się niczym lata, kiedy się na coś czeka niecierpliwie. Nam ciągnęły się one nadzwyczaj długo - podróż do Saterlandu trwała czternaście godzin. Lecz dla takiego powitania przez naszych stęsknionych przyjaciół z Niemiec, było warto. Uśmiechy na ich twarzach były czymś, za czym bardzo tęskniliśmy. Lepszej nagrody po tak długiej podróży nie mogliśmy sobie wymarzyć.

W kolejne dni wymiany było coraz to lepiej. Na początku zwiedziliśmy nowoczesny ratusz w Ramsloh, którego kształt jest bardzo ciekawy. Odwiedziliśmy również przepiękne miasteczko położone w Holandii, lokalne torfowisko oraz jeden z najważniejszych portów w tamtych okolicach! Jednak najbardziej wyczekiwanym przez wszystkich był wyjazd do parku rozrywki w Thüle. Dostarczył nam wiele wrażeń (i adrenaliny)! Mieliśmy możliwość skorzystania z każdego urządzenia w tym niesamowitym miejscu! Najlepszy okazał się roller coaster. Oprócz tego złożyliśmy wizytę w ZOO, w którym można było spotkać wiele ciekawych zwierząt.

Jednym z celów wymiany jest nawiązywanie międzynarodowych kontaktów. Z takimi uprzejmymi ludźmi, jakimi są mieszkańcy Saterlandu nie jest to trudne! Czas wolny, który zostawał nam po dniach wypełnionych różnymi atrakcjami, mogliśmy poświęcić naszym niemieckim przyjaciołom. Urządzaliśmy wtedy wycieczki rowerowe, grille, spotkania w pizzeriach, a nawet wyścigi na gokartach !Dni mijały tak szybko, że nie zauważyliśmy, kiedy nadszedł czas pożegnania.

Gdyby można było zostać choćby jeden dzień dłużej. Niestety, czas biegnie nieubłaganie. Przy rozstaniu nie obyło się bez łez. Postanowiliśmy jednak pozostać w kontakcie. Tak cudownych ludzi i momentów się nie zapomina!

Chwile spędzone tam były najlepszą lekcją języka obcego, historii oraz geografii jaką mogliśmy sobie wymarzyć. Może i tydzień, który tam spędziliśmy już się skończył, ale przyjaźnie i wspomnienia zostaną na zawsze!

Anna Koman

{phocagallery view=category|categoryid=302|
imageid=0|limitstart=0|limitcount=0|
fontcolor=#B88A00|bgcolor=#C0C0C0|bgcolorhover=#FF2400|imagebgcolor=#FFD24D|
bordercolor=#B88A00|bordercolorhover=#86B300|
detail=0|displayname=1|displaydetail=1|displaydownload=0}