Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!
Noc strachów w Środzie Śląskiej
31 Październik, Halloween. Garstka dzieci ze Środy Śląskiej przebrana za potwory, z torbami na łakocie, zaczęła nawiedzać domy średzian. Również harcerze z 2 Drużyny Starszoharcerskiej „Dobranoc” postanowili zdobyć trochę łupów.
Wcześniej jednak wybrali się na cmentarz, aby zapalić znicze oraz oddać honor zmarłym instruktorom z Średzkiego Hufca ZHP. Na cmentarzu tym leżą byli komendanci oraz założyciele Hufca ZHP Środa Śląska, który ostatnio "zaliczył" swoje 62 urodziny. Po odwiedzeniu cmentarza spotkali się w kręgu, przy wspólnym ogniu, opowiadając o swoich odczuciach dotyczących Święta Zmarłych.

Wybiła godzina 20:00. Harcerze ruszają do domów średzian. Pierwszych kilku mieszkańców przywitało ich z uśmiechem na twarzy, wypytując: "o co tutaj chodzi?", a na koniec wrzucali pełno łakoci do toreb. Nawiedzali w mieszkaniach, domach i na ulicy, prawie wszyscy witali ich z uśmiechem.


No właśnie, PRAWIE WSZYSCY! Niestety zdarzali się mieszkańcy, którzy jeszcze nie do końca są przekonani do obchodów tego dnia. Młodzi ludzie często byli straszeni psami, policją czy też padały groźby pobicia. Żeby tego było mało, kilka osób, zamiast dawać łakocie dzieciom, dawali im papierosy czy alkohol, które później trafiły do śmieci, bo nie na tym zabawa polega.

Następnego dnia, za pieniądze, które ludzie wrzucali wraz z łakociami, drużyna kupiła znicze i zapaliła je pod pomnikiem Nieznanego Żołnierza oraz na Skwerze im. Zesłańców Sybiru w celu upamiętnienia ludzi, którzy oddali życie za Polskę.

Mateusz Grabowski
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.