OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
„ODEBRAŁEM PORÓD W SAMOCHODZIE NA STACJI PALIW”
Taki nasz zwykły, bo ludzki, ale jednak zawsze cud miał miejsce na początku sierpnia na przedmieściu Prochowic na stacji paliw przy drodze krajowej 94. Mieszkańcom Wilczkowa (gmina Malczyce) urodziła się w samochodzie córka...
- Cała historia miała miejsce 5 sierpnia – opowiada jak to było Daniel Nocuń, szczęśliwy ojciec. - Zbudziliśmy się i rano, żona narzekała na bóle krzyża, tak jak to miało miejsce przy pierwszym dziecku. Zaproponowałem, że zabiorę ją do szpitala, jednak nie chciała. Pracuję jako kierowca autobusu, pojechałem do pracy. O godzinie 10.00 zadzwoniłem do żony pytając jak się czuje? Odparła, że ją pobolewa. Piętnaście po dwunastej zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ma silne bóle i żebym szybko przyjechał do domu. Zadzwoniłem do swojego zmiennika. W domu byłem o wpół do pierwszej. Sytuację oceniłem jako poważną i uznałem, że już czas. Wsiedliśmy do samochodu. Z mojego podwórka podjazdem z posesji wyjeżdża się pod górę, w kierunku na Legnicę... - opowiada p. Daniel. -Wody płodowe odeszły żonie już w samochodzie. Gdy minęliśmy Rusko miała regularne skurcze. Zadzwoniłem na pogotowie. Dyspozytorka z Legnicy oznajmiła, że wszystkie karetki są zajęte. Poradziła nam szybko jechać do szpitala. Żona z bólu krzyczała, że ledwo tę panią słyszałem. Mówiła, że jak tylko zorganizuje ekipę, to zaraz ją wysyła. Przed Kawicami dostałem wiadomość, że jest wolny ambulans, ale w Środzie Śląskiej. Powiedziałem, że udajemy się do szpitala w Legnicy, a wysłane pogotowie niech jedzie za mną. Jednak dyspozytorka poradziła, abym zaczekał na przyjazd karetki. Zajechałem na stację paliw przed Prochowicami. Jak stanęliśmy na stacji, przeniosłem żonę z przedniego siedzenia na fotel z tyłu. Raz jeszcze zadzwoniłem pytając, czy wysłano karetkę. Okazało się, że będzie za kwadrans w Prochowicach. W międzyczasie żona zaczęła rodzić. Skurcze były coraz silniejsze. Mieliśmy w samochodzie przygotowane ręczniki i potrzeby bagaż dla dziecka. Położyłem żonę na plecach. W tym czasie na stację podjechało samochodem małżeństwo ze Szczecina. Poprosiłem panią, bo kobieta kobietę zrozumie, aby przyszła i pomogła. Trzymała żonę za głowę i rękę. Patrzymy – jest główka dziecka. Ponownie dzwonię na pogotowie. Powiedziałem, że trwa poród, ale jestem opanowany i gotowy do jego przyjęcia. Poprosiłem o podawanie instrukcji przez telefon. Powiedziałem, że mam w ręku ręcznik, a żona co dziesięć sekund dostaje silnych skurczów macicy. I tutaj wynikła sprawa dziwna... Pani dyspozytorka powiedziała mi, żeby żona przestała przeć. Przecież nie można na słowo zatrzymać porodu... Kiedy widoczne były ramionka córki przyjechało pogotowie. Powiedziałem pani doktor: „Spokojnie, żony już nigdzie nie będziemy przenosić”. Ekipa z karetki przyniosła koce termiczne i poród do końca odbył się w samochodzie. Mój kolega, który jest ratownikiem medycznym i był na miejscu powiedział, abym zmienił zawód z kierowcy autobusu na ratownika medycznego - dodaje z uśmiechem dzielny ojciec. - I tak to po dwóch silnych parciach nasza mała dziewczynka przyszła na świat. Wszystko trwało 28 minut. I już. Cały poród przeżyłem na wesoło i polecam każdemu takie doświadczenie. W akcie urodzenia, córka ma napisane, że urodziła się w Prochowicach. Nie ma wzmianki, że samochodzie Renault - uśmiecha się ponownie. - Po akcji udałem się na stację paliw, aby zakomunikować szczęśliwą nowinę. I w tym miejscu, na zakończenie mojej opowieści, chciałbym podziękować ratownikom medycznym: Leszkowi Kobylańskiemu i Krzysztofowi Kociembie.
- Niewiele pamiętam po wyjeździe z domu. Wydarzenia potoczyły się szybko, martwiłam się, że nie zdążymy dojechać do szpitala. Nie byliśmy pewni, czy pogotowie do nas dotrze - wspomina Aneta Nocuń. - To moje drugie dziecko, więc doskonale wiedziałam co się dzieje. Po porodzie pogotowie zawiozło nas do szpitala w Legnicy. Wszystko poszło dobrze i szczęśliwie mamy córkę Natalię.
- Rzadko na stacjach paliw rodzą się dzieci, ba! Na naszych w ogóle się nie rodzą – mówi uśmiechając się Marcin Jarczyński, kierownik regionalny Statoil Fuel & Retail Polska
sp. z o.o., stacja paliw Prochowice. - Sytuacja jest wyjątkowa i dlatego chcielibyśmy to uczcić. Chciałbym tym samym przekazać na ręce rodziców tzw. „paszport” z 25 tysiącami punktów o równowartości 500 złotych na dowolny cel lub na wybranie nagrody z naszego katalogu.
Natalia urodziła się z wagą 3,40 kg i 54 cm wzrostu jako zdrowa, dorodna i urodziwa dziewczynka. Życzymy całej rodzinie, w tym starszej siostrzyczce Lenie, wszystkiego co w życiu najlepsze!
Zespół redakcji „Roland”
Fot. Wiktor Kalita
{phocagallery view=category|categoryid=367|
imageid=0|limitstart=0|limitcount=0|
fontcolor=#B88A00|bgcolor=#C0C0C0|bgcolorhover=#FF2400|imagebgcolor=#FFD24D|
bordercolor=#B88A00|bordercolorhover=#86B300|
detail=0|displayname=1|displaydetail=1|displaydownload=0}
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
elofirma Piłkarskie zakończenie wakacji - podsumowanie weekendu 30-31 sierpnia 2025! Szkoda Polonii, zespół już tak fajnie funkcjonował, ale przyszły zmiany ..... Aksiog Rusza odbudowa drogi Brodno–Lipnica. Umowa podpisana Może p.burmistrz zamiast wszystko podpisywać co jej dają to niech zaje sie czymś dla.dzieci i młodzieży ... Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…