ODPOWIE ZA JAJA

31-letni mieszkaniec Środy Śl. podejrzany jest o kradzież blisko 7 tysięcy kurzych jaj z fermy położonej na terenie gminy Miękinia. Wygląda na to, że choć przygotowania do Wielkanocy mężczyzna ten zaczął zaraz po Bożym Narodzeniu, to teraz Święta spędzi w areszcie.

- Średzcy policjanci ustalili, a następnie zatrzymali 31-latka podejrzanego o kradzież blisko 7000 jaj, a właściciel fermy oszacował straty na kwotę 2.700 złotych. - informuje mł. asp. Magdalena Kruaze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. - Zatrzymany w okresie od grudnia 2009 r. do marca 2010 r. kilka razy wynosił z terenu fermy jaja, które następnie sprzedawał pobliskim mieszkańcom po okazyjnej cenie. W trakcie prowadzonego postępowania mężczyzna przyznał się do kradzieży.

Jak ustalili policjanci, nie miał on problemów z wyniesieniem jaj, gdyż dobrze znał położenie fermy i zwyczaje pracowników ponieważ wykonywał tam prace dorywcze.

- Podczas przeszukania przeprowadzonego u zatrzymanego policjanci odnaleźli około 2 tysięcy skradzionych jaj i zwrócili je właścicielowi. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu – podkreśla M. Kruaze.

(red.)