Nie zgadzam się z argumentami kierowniczki PCPR!

(LIST) - W związku z listem kierownika Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Środzie Śląskiej, Katarzyny Misiuny, skierowanym do redakcji Roland w dniu 17.10.2008 r. chciałabym sprostować niewiarygodne informacje w nim zawarte.

Otóż, jak podaje K. Misiuna rzekome „straszne poniżenie i zastraszenie”, które spotkało K. Misiunę na sesji Rady Powiatu, to zapytanie radnego, co ma do wyjaśnienia starosta i również kierownik PCPR w sprawie zwolnienia Joanny Sadowskiej, niestety Kierownik PCPR nie zabrała głosu w tej sprawie pozostając z ironicznym uśmiechem na twarzy do końca sesji!

Moje działania, czyli powiadomienie Rady Powiatu oraz skierowanie sprawy do Sądu Pracy, nie mają nic wspólnego z osobistymi pobudkami, bo tak naprawdę to ja padłam ofiarą manipulacji politycznej oraz niezaspokojonych, chorych ambicji K. Misiuny. Po urlopie wypoczynkowym, bez jakichkolwiek wyjaśnień, oceny sytuacji zakładu pracy, czy przede wszystkim wcześniejszych informacji o zamiarze likwidacji mojego miejsca pracy, dostałam wypowiedzenie z pracy!  

Mam ogromny żal do Pana Starosty, że pomimo zapewnień, że jest bardzo zadowolony z mojej pracy i nie ma możliwości utraty pracy (takie dostałam zapewnienia przed udaniem się na urlop wypoczynkowy), tak naprawdę, nie zrobił nic w tym kierunku, aby dokładnie sprawdzić prawdziwe zamiary kierownika PCPR. W rozmowach ze mną i moimi bliskimi wielokrotnie przekonywał, że sam się nie spodziewał takiego biegu wydarzeń, a kierownik PCPR sprytnie go ubiegła.

Żałosnym tłumaczeniem K. Misiuny jest wskazanie bilingu rozmów telefonicznych i stwierdzenie, że oprócz zdjęć prywatnych nie było żadnych rozmów służbowych.  Po otrzymaniu telefonu służbowego od kadrowej i propozycji wykorzystania go w PCPR  z powodu całkowitego zdania  przez Kierownika,  dostęp do telefonu służbowego miały pracownice PCPR, w ramach oszczędności telefonu stacjonarnego. Wierzę, że telefon służbowy nie był wykorzystywany do celów prywatnych.

Trudno przytoczyć całą treść sms, bo był wyjątkowo obszerny i niestety, nie powieliłam jego treści. Natomiast to, co każdemu utkwiło by w pamięci to, niestety żenujące stwierdzenia: „ Asia Sadowska nie pasuje do naszej paczki, …jest związana z Międzyrzęcką itd.”. Być może sms był wysyłany półtora roku temu, jak wskazuje K. Misiuna a logika jest bardzo prosta; treść sms została odczytana przeze mnie w dniu 17 lipca br. , 21 lipca br. nastąpiła konfrontacja z K. Misiuną, gdzie usłyszałam dobitnie, iż zrobi wszystko abym nie pracowała w PCPR. 28 lipca br. poszłam na urlop wypoczynkowy, po powrocie z urlopu w dniu 18 sierpnia br. zostałam całkowicie odsunięta od swoich spraw. Po zapytaniu kierownika dlaczego nie jestem angażowana w pracę, otrzymałam wypowiedzenie stosunku pracy – likwidację stanowiska pracy z przyczyn ekonomicznych!

Jeśli wskazana treść sms oznaczała niezadowolenie kierownika ze stanu placówek opiekuńczo-wychowawczych w roku 2007, to należało już wtedy podjąć odpowiednie kroki wobec mnie, co oczywiście nie zostało zrobione przez K. Misiunę, a co więcej oceniła bardzo pozytywnie moją pracę w „ocenie kwalifikacyjnej urzędnika” i przyznała jedną z najwyższych nagród pieniężnych na dzień pracownika socjalnego.  W 2007 roku kontrolą Urzędu Wojewódzkiego została objęta tylko jedna placówka opiekuńczo-wychowawcza – dom dziecka, w którym to był zatrudniony koordynator i kierownik odpowiedzialny za dokumentację i  organizację placówki (z pełnym szacunkiem do wymienionych osób, które włożyły dużo trudu w ciężką pracę w domu dziecka). Dwie pozostałe placówki opiekuńczo-wychowawcze nominowały mnie do nagrody Ministra Pracy i Polityki Społecznej w zakresie rozwoju rodzinnych form opieki zastępczej.

Przytaczając treść  zdania K. Misiuny wiarygodnym staje się stwierdzenie, iż  w normalnym świecie działania mające na celu „szybkie i bezpieczne” pozbycie się pracownika (mam na myśli nagłą likwidację stanowiska pracy),  który sumienne, rzetelnie i z dużym zaangażowaniem wykonuje swoje obowiązki, jest określane jako niezgodne z jakąkolwiek etyką człowieka!

Joanna Sadowska
Jeszcze zastępca Kierownika PCPR