Przejdź do głównej treści

Wysoko przegrali, ale liderami pozostali

 Tak wysokiej porażki w sobotnim meczu (na wyjeździe) z zespołem z Sadkowa, nie spodziewał się żaden kibic drużyny średzkiej Polonii. Tak przynajmniej wskazywało pierwsze 25 minut spotkania, kiedy nasz zespół miał tzw. przewagę optyczną.

 

 

Jednak już w 25 minucie Sadków pokazał, że nie będzie tak łatwo naszym zawodnikom wygrać. Napastnik gospodarzy, Domagała, po błędzie Artura Tułaka zdobył pierwszą bramkę, a już po 3 minutach drużyna przeciwników prowadziła 2:0 (po strzale Matkowskiego i kolejnym błędzie naszej defensywy).

Z nadzieją na chociaż jednego gola, garstka kibiców Polonii zgromadzona w Sadkowie, oczekiwała drugiej połowy, która w wykonaniu naszego zespołu zawsze należy do lepszych.

Do 65 minuty znowu mieliśmy optyczną przewagę na boisku. W 58 minucie nasi zawodnicy mieli idealną okazję do zdobycia bramki. Kamil Liberek, z lewej strony boiska, wykonywał rzut wolny (z linii 18 m), jednak w idealnej sytuacji, do bramki (głową) nie trafił,  Artur Kargol. Szkoda, bo mogło być chociaż 2:1 i kto wie, jak by się ten mecz "ułożył"...

Gdy średzcy kibice uwierzyli w to, że Polonia może jeszcze powalczyć i osiągnąć korzystny wynik, fatalny błąd  naszego bramkarza spowodował, że przegrywaliśmy już  3:0. Nie bez winy była nasza obrona, najsłabsze ogniwo w tym spotkaniu.

W 72 minucie z lewej strony boiska, z ostrego kąta, piłkę skierował Kamil Liberek ale na rzut różny wybił ją bramkarz gości.

Smaku goryczy w tym meczu dopełnił Małecki, napastnik gospodarzy, który w 80 minucie spotkania podwyższył wynik na 4:0, znów przy fatalnej postawie naszych obrońców.

Polonia, w doliczonym czasie gry, zdobyła bramkę strzeloną przez Bartka Skórę, jednakże siedział uznał, że padła ze spalonego.

Jest to druga porażka naszego zespołu poniesiona na wyjeździe z drużyną, która ograła nas (u siebie) w ubiegłym sezonie. Można było oczekiwać, że nasz zespół nie poradzi sobie z Sadkowem, bo był on zmotywowany po porażce z ostatnią drużyną w  tabeli, czyli z Wiązowem.  Przeciwnicy, za wszelką cenę chcieli udowodnić, że był to „wypadek przy pracy”.

Ważne jednak  jest, że jesteśmy dalej "na fotelu lidera", a w meczu z KP  Brzeg  Dolny czekamy na taką samą ripostę, jaką zrobił Orzeł Sadków i mam nadzieję, że nasi piłkarze udowodnią swoje aspiracje IV ligowe.

Kolejny mecz Polonia rozegra z KP Brzeg Dolny na swojej „płycie”, już w sobotę 25 października 2008 r. o godzinie 15.00, na który wszystkich sympatyków naszego zespołu zapraszam.

Kibic
fot. Wiktor Kalita (archiwum)

Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Reklamuj się tu - u siebie. Jak sąsiedzi.