ŚREDZKI "BANK CZASU"

(LIST) - Szanowni Państwo! Tytuł listu każdemu przeciętnemu mieszkańcowi Środy Śląskiej z pewnością skojarzy się zespołem rockowym, lecz nie o tym będzie mowa. Jak świat światem do życia powoływane są różne banki: krwi, zboża, finansowe etc.

Obecnie w świecie jak i Polsce coraz bardziej popularne są „Banki CZASU”. Jest to inicjatywa społeczna nazwałbym ją nawet sąsiedzka polegająca na dawaniu i otrzymywaniu pomocy.

Każdy człowiek potrafi zrobić coś pożytecznego, lecz nie w każdej dziedzinie życia. Często naszych umiejętności nie potrafimy, bądź nie mamy gdzie spożytkować. A do niektórych zajęć w ogóle nie mamy chęci.

Bank CZASU wypełnia lukę w obywatelskim społeczeństwie poprzez umacnianie więzi sąsiedzkich lub zawiązywanie nowych. Jeżeli w grupie skupią się ludzie o różnych zawodach a wiekowo od ucznia do emeryta, to stwarza się nam zespół mogący sobie nieść pomoc w różnych sytuacjach.

Wyobraźmy sobie osobę samotną, która zna wspaniale historię Polski bądź zna język obcy i wręcz pożąda wizyty kogoś, z kim mogłaby porozmawiać lub konwersować przez godzinę a z drugiej strony jest uczeń klasy gimnazjalnej, który szuka pomocy z przy odrabianiu lekcji. Gdyby obaj byli zarejestrowani w Banu CZASU, koordynator natychmiast by ich skomunikował znając ich potrzeby, dodając lub odejmując ewentualnie jedną godzinę każdemu, kto by skorzystał z pomocy.

Przyjęta pomoc odejmuje a dana powiększa stan. Łatwiejsze staje się przywożenie i odwożenie dzieci ze szkoły. Dla członków BC przestaje być problemem wyprowadzanie psa w czasie choroby. Przykładów można mnożyć. W każdym domu znajdziemy jakąś niedokończoną „robotę”, której nie możemy zrobić z powodu braku czasu, umiejętności lub narzędzi, a do drobnej robótki nie przyjdzie żaden fachowiec. Kto połozy emerytce 10 kafelek przy kuchence gazowej? Oczywiście złota rączka z BC!

Generalnie brakuje w naszej małej społeczności średzkiej takiego rozwiązania. Spójrzmy na codzienne ranne zamieszanie na drodze! Ile osób zawozi swoje dzieci do szkoły a przecież często w samochodach mamy jeszcze dwa miejsca wolne, potrzebny fotelik? Nie ma sprawy… Troskliwy rodzic zapewni. W jednym tygodniu „my” odwozimy dzieci do szkoły a w drugim „wy”, jakież to proste, wystarczy się zorganizować. Przykładów z  pewnością znalazłoby się więcej. Praktyka stanowi, iż Bank Czasu tworzy zazwyczaj grupa piętnastu osób, a obecnie do pierwszego średzkiego jest potrzebnych jeszcze czternaście...

Z poważaniem
Robert Krankiewicz

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.