SĄSIEDZI O ZABÓJCY: „TO BYŁ Z POZORU SPOKOJNY CZŁOWIEK”

Dzisiaj z ekipą TVN24 oraz innymi stacjami TV zainteresowanymi tematem ujęcia i zatrzymania 45-letniego średzianina Zbigniewa R. podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 19-latki z Komorniki, rozpytaliśmy jego najbliższych sąsiadów.{jcomments off}

- Był to spokojny człowiek - mówi mieszkaniec kamienicy przy placu Wolności, sąsiad zabójcy – Mieszkał w mojej kamienicy na parterze. Powiem tak, że nic nie wskazywało na to, że dopuści się tak makabrycznej zbrodni. Wszyscy z sąsiadami byliśmy w szoku. Odprowadzał mojego syna do szkoły. Dbał o swoje mieszkanie, był pedantyczny, remontował rowery tak jak nikt inny.

- Cóż mogę powiedzieć? Raczej nie wskazywał na to, że był osobą agresywną – opowiada kobieta z sąsiedniej kamienicy, Anna Szymańska. - Zbierał złom, makulaturę. Był raczej spokojnym człowiekiem. W dniu tragedii z nim rozmawiałam, miał trudność ze sprzedażą butelek, pewnie były nietypowe. Najpierw poszedł do sklepu obok, gdzie dziewczyny mu nie przyjęły tych butelek. Poszedł więc do sklepu do Komornik, tam prawdopodobnie też ich nie sprzedał, a wracając napotkał dziewczynę i ją zamordował.

- Nigdy nie spodziewała bym się, że dokona tak okrutnej zbrodni - mówi starsza pani mieszkająca w kamienicy zabójcy. - Przychodził do mojej wnuczki, przynosił jej owoce. Jest to dla mnie i sąsiadów prawdziwy szok. Czym się kierował, dlaczego to zrobił, tego nie pojmuję.

Zbigniew R., niegdyś mieszkaniec Ciechowa, mieszkający od kilku lat w Środzie Śl. samotnie mieszkał w rynku miasta. W ocenie sąsiadów był osobą spokojną. Faktem jest, że cierpi na zaburzenia psychiczne, najprawdopodobniej na psychozę schizoferniczą. Był niejednokrotnie hospitalizowany w zakładzie dla osób neurologicznie i psychicznie chorych. W ujawnionej przez niego przed kilku laty epikryzie leczenia szpitalnego lekarz psychiatra stwierdził tę chorobę. Z dokumentacją tą zapoznałem się osobiście, kiedy podejrzany starał się o uzyskanie mieszkania z zasobów komunalnych w mieście przed kilkoma laty.

Gdy mieszkał przed laty w Ciechowie poznał i na krótki czas utrzymywał kontakty z mieszkającą na przeciw jego bloku sąsiadką. Nie byli ze sobą długo. To ona miała stwierdzić, że dłuższy kontakt z nim nie ma przyszłości.

Co do samej, okrutnej i niezrozumiałej dla nas zbrodni wypowiedzą się biegli psychiatrzy, którzy przed wyrokowaniem wydadzą stosowne opinie. Nie wychodząc przed prawomocny wyrok sądu okręgowego Zbigniew R. może odpowiadać za tę okrutną zbrodnię w warunkach niepoczytalności w czasie popełnienia czynu.

Patryk Medyński

Fot. Wiktor Kalita