Co grozi za spanie na miejskiej ławce?

Takie pytanie zadaliśmy Komendantowi Straży Miejskiej, gdyż śpiących na ławkach w rynku udało nam się sfotografować wielu i to nie raz! Tym razem pewien pan zasnął na ławce przy wejściu do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i Biura Rady.

- Na pewno zawsze w takich sprawach interweniujemy. Najpierw sprawdzamy, czy takiej osobie nic się nie stało. Różne mogą być przecież przyczyny, np. zasłabnięcie. Jeśli się okazuje, że po prostu sobie śpi, to budzimy – mówi komendant SM, Gustaw Dobosz. – Robimy to z wielu względów, a głównie dlatego, że jest to "nieobyczjne" zachowanie się w miejscu publicznym. Jeśli taka osoba jest w dobrej kondycji fizycznej i może samodzielnie się poruszać, to ją najczęściej pouczamy, że w takich miejscach spać nie wolno, bo miejska ławka do tego nie służy. Nie wyciągamy żadnych sankcji, jeśli oczywiście ławka nie jest brudzona butami. Bo takie zachowanie jest zanieczyszczaniem miejsca publicznego. Tak najczęściej karana jest młodzież, która siada na oparciach ławek w parku, brudząc butami siedziska. Takie wykroczenie jest karane mandatem 50 zł.

(red.), fot. Wiktor Kalita