SOŁTYS LUTYNI NA TROPIE (List do redakcji)

Szanowna redakcjo! Od kilku tygodni w Lutyni trwa akcja poszukiwania wystawy „Bitwy pod Lutynią”, prowadzona przez sołtysa tejże wsi.

I chociaż wszyscy wiedzą, że wystawa umieszczona została w Urzędzie Gminy i jest obecnie odnawiana, to i tak spekulacje i doszukiwanie się drugiego dna ze strony pana Daniela Uszyńskiego nie ustają.

Oczywiście doceniamy troskę i zainteresowanie pana sołtysa, bo to niejako przez jego działania wystawa musiała opuścić Lutynię. Niestety wyżej wymieniony zrobił sobie z obiektu muzeum niemalże własny przybytek, a prowadzoną tam przez niego działalność nie można zaliczyć do tych związanych z muzealnictwem. Spotkania członków PiS-u, wiece wyborcze czy chociażby wieszanie banerów na pewno nie są dozwolone w muzeum. Między innymi dlatego konserwator zabytków zrobił kontrolę i wydał opinię o niezgodności użytkowania obiektu.

O co więc pretensje? O kontrolę? Przecież właściciel muzeum zwolniony jest z podatku, więc powinien go użytkować zgodnie z zapisami, a skoro tego nie robi, niech tenże podatek zapłaci. No, chyba, że chce oszukiwać państwo polskie?

Po raz kolejny sołtys próbuje odwrócić „kota ogonem” i naginać prawo. Prace uczniów i prywatne zbiory dyrektorki szkoły faktycznie zostały sprofanowane ale poprzez prowadzoną politykę sołtysa i właściciela budynku. Panowie odwołują się do demokracji i mają rację. Właściciel wystawy ma demokratyczne prawo zrobić ze swoją własnością co chce, a jeśli nie ma ochoty aby jego praca firmowała jakąś partyjkę czy ugrupowanie to też jego prawo. I nie ma się czemu dziwić.

Makieta nie zniknęła, eksponaty nie zaginęły. Sołtys może spać spokojnie. Jednak dobrze by było zapamiętać, że muzeum to nie jego prywatny folwark czy zagroda.

Nie jest to pierwszy przypadek kiedy pan Uszyński wywołuje konflikty we własnej wsi. Będąc sołtysem powinien integrować mieszkańców miejscowości, niestety skutki jego działalności są odwrotne. Teraz bezpodstawnie atakuje dyrektorkę szkoły – osobę o wielkim szacunku i poparciu społecznym, która od wielu lat pracuje na rzecz Lutyni. W imię własnych chorych ambicji, sołtys prowadzi do rozłamu w naszym społeczeństwie.

Wszelkie dane autora do wiadomości redakcji
(tytuł pochodzi od autora listu)

Od redakcji. Obiecujemy zająć się tym tematem jak najszybciej, aby czytelnicy mogli poznać stanowisko wszystkich stron konfliktu.

{module zestaw (u+d) ofertybankow.com.pl}