LIST DO REDAKCJI
W oparciu o wywiad z nieznanymi radnymi czy sołtysami „Express Średzki” z dnia 21.02.2008 opisał szkolenie: radnych, sołtysów, rad sołeckich, zorganizowane przez gminę średzką.
W dobie szybkiego postępu gospodarczego, nowych technologii, a co za tym idzie często zmieniających się przepisów zorganizowano szkolenie. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, rolnictwo nasze przeszło na gospodarkę rynkową, co sprawiło, że rolnicy muszą na bieżąco posiadać informacje o przepisach unijnych. Wiąże się to z dopłatami, dofinansowaniem grup lokalnych, modernizacją gospodarstw rolnych, rent strukturalnych i wieloma innymi problemami, z którymi musi się borykać polski rolnik. Jak wiemy, Środa Śląska jest gminą typowo rolniczą i szkolenia w tym zakresie są potrzebne. Dają możliwość nie tylko uzyskania wiedzy fachowej, lecz również wymiany poglądów, rozmów dotyczących poszczególnych sołectw. O trudnościach dnia codziennego i sposobów ich rozwiązywania, wykorzystując doświadczenia kolegów. Duże znaczenie ma też bliższe poznanie się radnych, sołtysów, co tworzy lepszą relację i zrozumienie potrzeb i polityki społeczno-gospodarczej gminy. W niektórych wypadkach wyzwala inspiracje do nowych odważniejszych przedsięwzięć. W codziennym natłoku prac i obowiązków nie zawsze na spokojnie rozważamy nasze problemy. Taka jest rzeczywistość.
Szkolenie było standardowe, kulturalne, bez fajerwerków. Jeśli ktoś próbuje doszukiwać się sensacji, to nie wie, jak świat idzie do przodu i z postępem. Oznacza to, że nie potrafi się w nim, ani wśród ludzi odnaleźć.
Wszelkiego rodzaju kursy, szkolenia były i są potrzebne i pożyteczne na każdym szczeblu samorządowym. Kto się nie dokształca, ten się cofa, bo postęp idzie naprzód, przepisy się zmieniają. Jeśli kogoś szkolenia dręczą, czy przerażają, to niech siedzi w domu i nie piastuje funkcji radnego lub sołtysa.
Leszek Sygiel