STAROSTA O KONTROLI CBA

Wczoraj w Starostwie Powiatowym w Środzie Śląskiej odbył się briefing Starosty Powiatowego, który odniósł się do zarzutów przedstawianych od wielu miesięcy, to na sesji Rady Powiatu, to w zaprzyjaźnionej prasie przez Mariusza Wojewódkę, radnego powiatu, byłego (co podkreślam Czytelnikowi) wicestarostę, który od kilku lat gromadzi materiały mające świadczyć o niegospodarności obecnych władz powiatu oraz konkretnych osób, które sprzedały średzki szpital prywatnej firmie. Zgromadzone materiały przekazał on do Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego we Wrocławiu. I tu pan radny Wojewódka, ówczesny wicestarosta, strzelił sobie w stopę.

Zgromadzony materiał procesowy obejmuje ponad 300 stron akt, w których to pojawia się głównie jego nazwisko i członków byłego Zarządu Powiatu. Ludzie ci w okresie pełnienia swoich funkcji dokonali skutecznego rozporządzenia mieniem powiatu, do którego należał średzki szpital. Z pewnych źródeł wiemy, że w trakcie negocjowania warunków sprzedaży szpitala ani były wicestarosta Wojewódka, jak też pozostali byli członkowie Zarządu Powiatu: Marek Majerowski, Czesław Kaczmarek i Dariusz Maciejewski, nie zgłaszali żadnych uwag i to w kluczowych postanowieniach umownych. Za stołem siedzieli wówczas właściciele PCZ, a więc właściciele obecnego szpitala w Środzie Śląskiej i starosta Burdzy.

Skutkiem długotrwałego kserowania i wynoszenia przez wspomnianego byłego wicestarostę ze Starostwa Powiatowego kluczowych - dla niego i według niego - dokumentów odnośnie wspomnianej sprzedaży było wszczęcie postępowania przygotowawczego w sprawie niegospodarności i przekroczenia uprawnień przez władze powiatu. Papierami i gołosłowiem w tej sprawie chwalił się wszem i wobec. Podkreślmy jako członek partii Prawo i Sprawiedliwość, która w swoich pryncypiach chce utrzymać za wszelką cenę majątek narodowy, a więc samorządowy i państwowy. Milczenie CBA, którego przypomnijmy, twórcą byli partyjniacy z PiS, jak również zignorowanie starosty powiatu wnioskującego o objęcie ochroną tej transakcji mogą być w tej sprawie wymowne.

Przechodząc do faktów to w lutym 2010 roku Starosta Średzki, Sebastian Burdzy zwrócił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego we Wrocławiu, prosząc o objęcie potencjalnych kontrahentów, w tym ostatecznego nabywcy Polskiego Centrum Zdrowia, ustawową ochroną. Jaką? Ano taką, że polskie służby w granicach obowiązków powierzonych im przez ustawy winne są sprawdzać kto chce komercjalizować mienie publiczne i chronić instytucje państwowe i samorządowe przed nieuczciwymi i podejrzanymi kontrahentami. Dla wspomnianych wyżej sprzedawców szpitala w tamtym czasie PCZ nie było problemem. Po zwolnieniu z namaszczenia pisowców dyrektora Średzkiego Centrum Zdrowia, Andrzeja Oćwieji, którego w swoich szeregach nie chciał widzieć PCZ, o dziwo pojawił się problem. Jak się dziś okazało, do rozwiązania dla oczekującego ze strony CBA sensacji radnego Mariusza Wojewódki. Stąd wczorajszy briefing.

Z oświadczenia przeczytanego we wtorek dziennikarzom przez starostę Sebastiana Burdzego wynika wprost, że od 5 stycznia do 5 października 2012 roku CBA przeprowadziło gruntowną kontrolę w Starostwie. Po dziesięciomiesięcznej kontroli powstał protokół. Starosta miał tylko siedem dni na wniesienie własnych zastrzeżeń. Mimo tak krótkiego czasu oraz obfitości zgromadzonego materiału ,Sebastian Burdzy wniósł zastrzeżenia, które CBA uwzględniło w części. Natomiast starosta pokontrolnego protokołu nie podpisał, gdyż miał takie prawo, nie zgadzając się z całością zgromadzonego materiału procesowego. Ten zaś trafił, wg informacji obecnej na spotkaniu dziennikarki Polskiego Radia do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Starosta w swoim oświadczeniu przekazanym dziennikarzom napisał – cytuję: „Mając na uwadze to, jak wielkie zainteresowanie i emocje wzbudza niniejsza sprawa (rozporządzania mieniem powiatu – dop. red.) wśród mieszkańców powiatu, a także jak wiele nieprawdziwych i sprzecznych informacji krąży na ten temat uznałem, że publikacja wszystkich ww. dokumentów w Biuletynie Informacji Publicznej naszego Starostwa powstrzyma niedomówienia i ustne spekulacje.”

Wspominane przez starostę dokumenty, a także akta zgromadzone w postępowaniu prowadzonym przez CBA będą dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej (na stronach Powiatu Średzkiego) od piątku 26 kwietnia.

Warto zwrócić tymczasem Czytelnikowi uwagę na podkreślenia starosty w tym materiale, które dotyczą wicestarosty, Mariusza Wojewódki, jego poplecznika, byłego dyrektora Średzkiego Centrum Zdrowia, Oćwieji i byłych członków Zarządu Powiatu. Osoby te donoszą dziś do organów ścigania na obecne władze powiatu. Tymczasem szpital średzki istnieje, ma 5 oddziałów a więc więcej niż przed sprzedażą i komercjalizacją i świadczy swoje usługi medyczne mieszkańcom powiatu.

Poczekajmy więc na to, czy prokuratura umorzy postępowanie wobec nie stwierdzenia naruszenia prawa, czy też dopatrzy się wnioskowanych przez Wojewódkę uchybień. Dziś na takie dywagacje jest jeszcze za wcześnie.

 Patryk Medyński