A czym starosta podpadł?

W czwartek 26 czerwca odbyła się ostatnia przed przerwą wakacyjną sesja Rady Powiatu, podczas której między innymi radni obniżyli staroście dodatek specjalny do ustawowego minimum.
 

Sesję otworzył przewodniczący rady, Zbigniew Biliński, który zgłosił dwa projekty uchwał: pierwsza dotyczyła skierowania skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję wrocławskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej, która potwierdziła nieważność uchwały RP podjętej 29 kwietnia br. w sprawie nieudzielania absolutorium Zarządowi Powiatu. Rzecz w tym, że Rada Powiatu nie podejmowała uchwały w sprawie nieudzielenia absolutorium zarządowi.

Drugi projekt dotyczył starosty średzkiego, Sebastiana Burdzego. Radni mieli zdecydować o tym, że z dniem 28 czerwca br. przyznają staroście dodatek specjalny na okres do 26 listopada 2008 roku w kwocie 1.218 zł. Tak też dodatek ten został staroście obniżony do minimum ustawowego.

W uzasadnieniu projektu do uchwały znalazły się takie same zarzuty, jakie zawarto w stanowisku komisji rewizyjnej kilka miesięcy temu, gdy chciano odwołać Zarząd Powiatu. To m.in. polityka kadrowa w Starostwie (w wydziale mienia i infrastruktury drogowej, Powiatowym Biurze Geodezji i Katastru), brak urządzenia RTG w Średzkim Centrum Medycznym, czyli i szpitalu, sytuacja NZOZ w Środzie Śl., brak obsady lekarskiej na izbie przyjęć po godzinie 18.00 i w dni wolne, brak współpracy z pogotowiem, brak zaufania Rady Powiatu do realizacji zadań przez nią podjętych.

Oba zgłoszone przez przewodniczącego projekty zostały włączone do porządku obrad, gdyż tak chciało 9 radnych, a 8 było temu przeciwnych. Wśród 8 radnych, popierających działania starosty, drugi projekt wywołał wiele kontrowersji. I tak, radna Renata Ciszewska (PO), zapytała, dlaczego projekty uchwał zostały włączone dopiero teraz, gdyż radni nie mieli możliwości zapoznania się z ich treścią. Radny, Paweł Zakrzewski (Stowarzyszenie Razem dla Ziemi Średzkiej) też podniósł, że nie otrzymał żadnych materiałów w tej sprawie. Zapytał przy tym: - A czym starosta podpadł?

- Każdy z radnych na początku obrad może wnieść zmiany – tłumaczył cierpliwie przewodniczący, Z. Biliński. – Także i projekty uchwał wraz z ich uzasadnieniem. Ja przeczytałem uzasadnienie, a dyskutować będziemy przy podjęciu uchwały.

- Mam propozycję, aby rozpatrzyć projekt uchwały o zmniejszeniu uposażenia dla starosty, ale dopiero po rozpatrzeniu przez sąd administracyjny wniesionej skargi – dodała radna Ciszewska.

Na te słowa zabrał głos radny, Witold Rutkowski. - Pani radna. W tej chwili jesteśmy w punkcie: wnioski i oświadczenia radnych. Proszę odnieść się do statutu. Tam pisze czarno na białym, jak i kiedy składać wnioski.

O los skargi, którą rozpatrzy sąd, zapytał troskliwie pan radny Zakrzewski. Zadał pytanie, czy skarga ta będzie mieć konsekwencje dla powiatu? Przewodniczący odpowiedział, że żadnych konsekwencji powiat nie poniesie, gdyż radni mają prawo taką skargę skierować. Tu dodajmy, że nie tylko radni.

W głosowaniu jawnym, 9 radnych zagłosowało za przyjęciem uchwały w sprawie skierowania skargi do WSA, 8 było przeciw.

Głosowanie o zabraniu dodatku staroście przebiegło inaczej. 9 radnych głosowało za, 7 przeciw, a 1 nie głosował. Tym ostatnim był radny Andrzej Znamirowski, który podkreślił zasługi pana starosty, argumentując je m.in. tym, że przez cały czas zajmował się sprawą pozyskania porozumienia z Fundacją Polsat, która wybudowała w Środzie Śląskiej dom dla rodziny zastępczej. Panu radnemu inny głos z sali przypomniał, że inicjatorem porozumienia była... poprzednia pani kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Monika Międzyrzecka...

Na sesji poruszono wiele innych istotnych spraw, między innymi dróg, chodników i szpitala. Obszerna relacja już wkrótce w wydaniu papierowym „Rolanda”.