OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
TAJEMNICZE KRÓLESTWO KAPŁANA JANA

Mniej znane, lecz wcale nie mniej fascynujące było Królestwo Kapłana Jana, mityczna ziemia gdzieś hen na Wschodzie, gdzie jak powszechnie wiadomo leży raj i skąd należy oczekiwać zbawienia i wszelkiej pomyślności. Z tej dalekiej krainy, gdzie wschodzi słońce, przywożą kupcy drogocenne przyprawy, a dziwy wszelakie, osobliwości i mirabilia na każdym kroku spotkać tam można. Z owego Orientu podróżnicy przynoszą, prócz cynamonu, niezliczone przecież opowieści i legendy.

Kapłan Jan, miniatura z Hartmann Schedel,1493, “Lieber cronicarum”
Mityczne Królestwo Jana sytuowano przez długi czas w Indiach i przyległych krainach. Kiedy tereny te zostały zbadane i okazało się, iż nie ma tam żadnego wielkiego państwa chrześcijańskiego, lokalizację przesunięto do Abisynii. Wedle bowiem ówczesnej geografii były to kraje sąsiadujące, jako że już Ptolemeusz łączył Afrykę i Azję, nieświadom ich oddzielenia Oceanem Indyjskim. Granicą pomiędzy kon tynentami był Nil, oczywiście również niedokładnie sytuowany. Abisynia, zwana też Etiopią, była więc uważana za jedną z krain Indii. W dodatku była krajem chrześcijańskim. Długo poszukiwał tam Kapłana Jana król portugalski Henryk Żeglarz, odrywając niejako przy okazji wiele wysp i nieznanych afrykańskich krain, ale nie upragnione Królestwo. Inni podróżnicy utożsamiali Jana z mongolskimi chanami, chińskimi władcami, czy królami Cejlonu. Jeszcze dziwniejszą lokalizację podaje mapa Waldseemullera z 1507 r., której w końcu trudno było nie wierzyć, jako iż jako pierwsza ukazała nowoodkryty kontynent amerykański. Królestwo Jana umieściła zaś w Tybecie, z podpisem głoszącym: „to jest ziemia dobrego króla i pana, znanego jako Kapłan Jan, władcy wszystkich Wschodnich i Zachodnich Indii, króla królów Indii, w którego górach znajduje się wszystkie rodzaje cennych kamieni”.

Relikwiarz z kościoła św. Urszuli w kolonii XIV w.
Według zachowanego anonimowego dokumentu, w czwartym roku pontyfikatu papieża Kaliksta II, czyli na przełomie roku 1122 i 1123, z miasta Ulna w Indiach miał przybyć do Konstantynopola patriarcha Jan w celu uzyskania paliusza arcybiskupa. O jego wizycie, jako naoczny świadek pisał też opat Odon z St. Remi. Miasto, z którego przybył ów patriarcha było zaiste niezwykłe. Przepływała przez nie jedna z rzek rajskich, Phison zwana, która niosła w swym nurcie, prócz wody, potok złota i szlachetnych kamieni. Nieopodal, na wyspie, znajdować się miał kościół z grobem św. Tomasza, który co rok w dniu swego święta powstawał, by rozdzielać hostię między prawowitych chrześcijan. Wedle bowiem historii znanej z apokryfów, światło prawdy i wiarę w prawdziwego Boga zanieść mieli do Indii trzej apostołowie: Tomasz, Bartłomiej i Mateusz.
Kolejna relacja o Królestwie Kapłana Jana pochodzi z Kroniki Świata Ottona z Fryzyngi z 1156 r. Opisywał on historię opowiedzianą przez biskupa Hugona z Gabali w Syrii. Na wschodzie otóż odbyć się miała wielka bitwa, w której Jan, nestorianin, potomek Trzech Magów ze Wschodu, król i kapłan w jednej osobie, pokonać miał Medów i Persów i zająć ich stolicę Ekbatanę. Przed odzyskaniem Jerozolimy z rąk muzułmanów powstrzymał go tylko wezbrany wówczas nurt Tygrysu, który uniemożliwił pochód wojsk.

XVII-wieczna mapa holenderska Etiopii
Około 1165 r. na dwór cesarza Manuela I Komnena przyniósł posłaniec tajemniczy list od Kapłana Jana. Podobne pisma otrzymać mieli najwięksi królowie chrześcijańscy oraz papież. Przez całe średniowiecze cieszyły się niesłabnącym zainteresowaniem i do dziś zachowała się niemal setka różnojęzycznych wersji listu, także i w Polsce, w Krakowie, Pelplinie, Płocku, a także Henrykowie i Wrocławiu. Według niektórych przekazów pierwotny list miał być napisany w języku greckim, albo jednak wersja taka nigdy nie istniała, albo nie zachowała się do dziś. Rzeczywisty cel jego powstania pozostaje nieznany i do dziś jest przedmiotem dociekań i dywagacji. Istnieje bowiem równie wiele teorii, co jego kopii. Może była to próba opisania idealnego państwa na wzór platońskiego, może propaganda antymuzułmańska, a może pismo uwiarygodniające przywiezione w średniowieczu do Kolonii relikwie Trzech Magów. Do dziś w kościele św. Urszuli zachował się Relikwiarz Kapłana Jana.
Odpowiedź papieża nastąpiła dopiero w roku 1177, wysłano ją przez magistra medyka Filipa, który do celu nigdy jednak nie dotarł. W związku z tym nietypowym wszakże posłańcem, jak również opóźnioną o ponad dwadzieścia lat odpowiedzią, niektórzy historycy podejrzewają, że papież podejrzewał fałszerstwo listu. Podobną korespondencję wysłali jednak także papież Eugeniusz IV i Sykstus IV, król Francji Karol VI, król Anglii Henryk IV i Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Konrad von Jungingen. Nie wiadomo, czy dokumenty te traktować należy poważnie, gdyż w tym czasie powszechne było również pisanie listów do Chrystusa, Jana Chrzciciela, Matki Boskiej, albo i do Lucyfera.

Abraham Ortelius, 1572, mapa królestwa kapłana Jana
Sam list przedstawia obraz baśniowego, płynącego mlekiem i miodem, królestwa Trzech Indii. Król Jan powiada się chrześcijańskim panem nad panami. Ślubuje solennie walkę z muzułmanami, jednak w swym kraju toleruje wiele wyznań. Daniny zbiera z olbrzymiego obszaru i podlega mu 72 królów, w tym Dziesięć Zaginionych Plemion Izraela. W jego krainie żyją wszelkie znane stworzenia, począwszy od ptaka feniksa, poprzez słonie, wielbłądy, krokodyle, hieny, białe niedźwiedzie, białe i czerwone lwy aż po nieme cykady, gryfy i lamie. Podlegają mu też dzikie plemiona pokonane niegdyś przez Aleksandra Wielkiego, takie jak centaury, faunowie, pigmeje, cyklopi, ludożercy, olbrzymy, amazonki, bramini i zapowiadający koniec świata lud Goga i Magoga.
Kolejne prowincje kraju wyróżniały się a to rajską rzeką niosącą złoto i szlachetne kamienie, a to zielem assidos odpędzającym złe duchy, a to piaszczystym morzem nie do przebycia, bez wody, lecz z rybami, z których liczne miały cenną purpurową krew używaną jako barwnik. U podnóży Olimpu, który też miał znajdować się w Janowym Królestwie rosły gaje z cennym wówczas pieprzem, w których żyły jadowite węże. Gaje owe podpalano i w tenże sposób zabijano węże i pozyskiwano przyprawę. W innej podległej Janowi krainie odnaleźć można było źródło z wodą zmieniającą smak co godzinę, która po trzykrotnym wypiciu dawała „wieczną młodość aż do śmierci”. Były też w królestwie Jana kamienie midriosi, które przynosiły stare orły by przywrócić sobie wzrok. Podobne działanie miały na ludzi, gdy oprawić je w pierścień. Gdy zaś dodało się do niego zaklętą formułę, kamień pozwalał właścicielowi stawać się niewidzialnym. Była również cudowna skała z zagłębieniem wypełnionym wodą leczącą wszelakie choroby. Pomagała ona jednak tylko prawdziwym chrześcijanom. Niedaleko niej płynął podziemny potok z perłami i drogocennymi kamieniami. Niekiedy ziemia nad nim się otwierała i wówczas można było wydobyć owe skarby, spiesząc się, nim na powrót się zamknęła. W Polsce podobne cuda działy się podobno w Niedzielę Palmową, kiedy to ziemia ukazywała pochowane w różnych miejscach diabelskie złoto. Z rzeki, do której potok wpływał, wyławiano resztę skarbów, a okoliczni mieszkańcy mogli ponoć nawet przez kilka miesięcy przebywać pod wodą.

Portugalska miniatura wyobrażająca króla Jana, XVI w.
Szaty wykonywano z jedwabiu salamander, stworzeń mieszkających w ogniu. Miały one tę właściwość, że zabrudzone wkładano na chwilę w płomienie i wyciągano czyste. W Królestwie Jana w nadmiarze żyły słonie, dromadery, wielbłądy i psy, niewiele było natomiast koni, które stanowiły jeden z nielicznych braków w krainie. Złoto, srebro i szlachetne kamienie występowały w obfitości wielkiej. Złoczyńcy, pochlebcy, czy złodzieje nie występowali w ogóle. Na wojny wyruszano z trzynastoma złotymi i inkrustowanymi krzyżami, a za każdym podążało 10 000 rycerzy i 100 000 żołnierzy pieszych. Dwa pałace, jeden w stolicy, a drugi w mieście Briebric, wykonano z najwspanialszych materiałów. Pierwszy z nich był kopią rajskiego domostwa króla Gundoforusa wykonanego przez samego św. Tomasza. Drzwi i belki wykonane były z cedrów i hebanów, okna z kryształu, ściany zaś z onyksu i krwawnika. Sale oświetlano płonącym balsamem, zaś na szczycie dachu świeciły złote jabłka w dzień i wielkie rubiny w nocy. W Sali jadalnej, szmaragdowy stół na ametystowych kolumnach miał tę właściwość, że nie pozwalał nikomu z biesiadników się upić, choć co dzień ucztowało przy nim 3000 ludzi. Sam król sypiał w szafirowym łożu, w którym tylko cztery razy do roku, jak przystało na prawdziwego chrześcijanina, odwiedzały go urodziwe niewiasty. Janowi usługiwali zaś królowie i biskupi, a w pałacowej kaplicy służyło tylu opatów, ile dni w roku. Przed bramą pałacu, wsparte na licznych kolumnach, stało magiczne zwierciadło ze szlachetnych kamieni. Spełniało ono rolę jakże ważniejszą niż odpowiedzi na zwykłe „powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie”. Ukazywało bowiem wszystkie spiski knute w królestwie, jeśli takowe w ogóle w tej krainie wiecznej szczęśliwości się pojawiały, dzięki czemu można im było zawczasu zapobiec. W drugim pałacu tryskało cudowne źródło zaspokajające głód i pragnienie, a woda z niego odpowiednio zażywana dawała młodość na trzysta lat, trzy miesiące, trzy tygodnie i trzy dni, a na koniec spokojną śmierć. Dach zrobiono z płyt szafiru i kryształu, na wzór nocnego nieba z gwiazdami. Cała budowla stanowiła zaś olbrzymią salę, której strop podpierały złote kolumny z ogromnymi rubinami w głowicach, które świeciły tak jasno w ciemności, że okna w pałacu nie były potrzebne. W Królestwie Kapłana Jana był „(…) i wieloryb stary, co nosi okulary (…), widziano także osła, którego mrówka niosła (…), jest słoń z trąbami dwiema i tylko”… królestwa tego nie ma…
Małgorzata Stojak
Bibliografia:
Bar-Ilan M., Prester John: Fiction and History, [w:] History of European Ideas, 20/1-3 (1995), pp. 291-298
Baring – Gould S., Curious myths of the middle ages, London, New York, Bombay, 1906, p. 29 – 53
Davis R. H. C., Mayr – Harting H., Moore R. I., Studies in medieval history presented to R.H.C. Davis, London, 1985, p. 177 – 193
Edson E., The world map 1300-1492: the persistence of tradition and transformation, Baltimore, 2007, p. 97 – 98
Hotten, J. C., Abyssinia and its people: or, Life in the land of Prester John, London, 1868, p. 14 – 18
Sanceau E., The Land of Preser John – a chronicie of Portuguese exploration, New York, 1944
Strzelczyk J., W poszukiwaniu królestwa kapłana Jana, Gdańsk, 2006
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Powiat Średzki i Dolny Śląsk – wspólna wizja…
piątek 15:53 22.08.25
Przed nami piłkarski weekend!
piątek 15:22 22.08.25
Nowa sieć wodociągowa na kilku ulicach w Miękini…
piątek 14:45 22.08.25
BERGER Bau wybuduje ogólnodostępną halę sportową…
piątek 12:38 22.08.25
Aksiog Rusza odbudowa drogi Brodno–Lipnica. Umowa podpisana Może p.burmistrz zamiast wszystko podpisywać co jej dają to niech zaje sie czymś dla.dzieci i młodzieży ... Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... Natalia Łukaszewska Trzech poszukiwanych w rękach policji – konsekwencje nieuniknione Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…