Utytułowany bokser, kilkunastokrotny mistrz Gruzji. Na ponad 150 walk amatorskich 140 to walki wygrane. Od pięciu lat bokser prowadzi w Środzie Śląskiej klub Tariel Zandukeli Boxing Team.
Kiedy pięć lat temu w Środzie Śląskiej otwierał swój klub bokserski, nie miał nic. Teraz dzięki przychylności starosty średzkiego, dotacji przyznanej przez gminę Środa Śląska i przyjaciół, klub bokserski Tariela Zandukeli rusza do przodu.
- Nie mieliśmy nic. Nie było ringu. Były tylko worki na sali przy stadionie. Dopiero, kiedy przyszedł do mnie na treningi mój obecny przyjaciel, Jarek Andrasz, zaczęliśmy działać – opowiada o początkach klubu Tariel.
Ciężkie początki
Jak opowiadają z Jarkiem Andraszem, zaczynali od zera, wszystko finansując z własnej kieszeni. Wspólnymi siłami budowali klub nabywając kolejny sprzęt i gromadząc wokół siebie grupę pasjonatów boksu, i prawdziwych przyjaciół, którzy wpierają klub do tej pory. Po jakimś czasie sala, na której odbywały się treningi zostaje wynajęta i klub musi szukać nowego lokum.
- Dzięki przychylności starosty otrzymaliśmy salę, na której teraz jesteśmy – opowiada Tariel.
Stara sala gimnastyczna ogólniaka, na której teraz dwa razy w tygodniu odbywają się treningi dwóch grup jest klimatyczna.
- Poza tym małym ringiem, mamy jeszcze duży ring – opowiadają mężczyźni.
Jak się okazuje podczas rozmowy, ring, w którego posiadaniu jest klub to przedmiot z historią i sentymentem. To właśnie na nim dwadzieścia lat temu swoją pierwszą walkę zawodową stoczył sam Andrzej Gołota.
Pierwsza dotacja i wsparcie ze strony gminy Środa Śląska
Po raz pierwszy, Tariel Zandukeli Boxing Team otrzymuje w tym roku dofinansowanie. Dzięki temu, od kiedy funkcjonuje klub, mężczyźni są spokojni.
- To dla nas wielka pomoc. Pierwszy raz mamy komfort i jadąc na zawody mamy przeznaczone na to środki. Prowadząc klub i zgłaszając zawodników na turnieje musimy nie tylko wykupić licencje, ale opłacić dojazdy na turnieje i zakupić stroje dla naszych zawodników – mówi Jarosław Andrasz.
W tej chwili w klubie prowadzone są dwie grupy – dla dzieci i młodzieży, a także dla osób po czterdziestce. W każdej zawodnicy tworzą zgraną grupę przyjaciół. Tariel, dla którego boks jest prawdziwą pasją i sposobem na życie, dojeżdża na treningi z Wrocławia, gdzie mieszka na stałe z żoną Karoliną.
- Boks to moje życie i moja pasja. Całe moje życie, to boksowanie. To druga rodzina, bo na sali jestem cały dzień, a potem wracam do swojej rodziny – mówi.
Wymagający trener i bokser z pasją
- Poprzez inicjatywę chcę zaszczepić w ludziach pasję, jaką jest boks. Dobrze czuję się w roli trenera i mocno wierzę w to, że wychowam wielu mistrzów. Boks to nie tylko sport, ale i styl życia, który pomaga wzmacniać charakter i ciało – pisze na stronie swojego klubu Tariel.
Jak podkreśla podczas rozmowy z nami, jest dumny z każdego zawodnika, choć w chwili obecnej jednym z czołowych zawodników klubu jest Mirosław Kawa, brązowy medalista Mistrzostw Polski, Mistrz Dolnego Śląska. W czerwcu podopieczny Tariela weźmie również udział w Mistrzostwach Polski. Zdaniem trenera, na uwagę zasługuje również młody Filip Bochyński, w którym Tariel widzi przyszłość.
- Co prawda Filip jest mały, ale jest silnym zawodnikiem. To przyszłość. Z pewnością jest materiałem na wielkiego boksera. Co prawda to jeszcze dziecko i nie wiemy, jak będzie wyglądało jego życie, ale za kilka lat może być naprawdę obiecującym bokserem – mówi z dumą Tariel.
Masz wolę walki – ten sport jest dla Ciebie
Jeśli masz w sobie determinację, wolę walki – ten sport jest dla Ciebie. Jak podkreśla bokser, wszystko zależy od chęci i siły charakteru.
Treningi odbywają się we wtorki i czwartki na starej sali gimnastycznej średzkiego liceum. O godzinie 17 trening rozpoczyna młodsza grupa, o godzinie 19 seniorzy.
W imieniu Tariela Zandukeli i Jarka Andrasza, zapraszamy.
Iza Szczygieł Fot. fanpage Tariela{jcomments on}