TO NIE FOTOMONTAŻ TE LISY SĄ TU NAPRAWDĘ!

Przecierają oczy ze zdumienia, ale przede wszystkim obawiają się o swoje bezpieczeństwo pracownicy fabryk działających w tzw. starej strefie gospodarczej w Komornikach...

Od jakiegoś czasu po terenach zakładów spacerują lisy (prawdopodobnie trzy). Na przykład wczoraj zwierzak chodził sobie, jakby nigdy nic po parkingu firmy TrelleborgVibracoustic. Podchodził blisko ludzi, nie czując strachu i zachowywał się jak na zwierzę dzikie bardzo spokojnie.

- Na razie jest spokój i lis się nie pojawił - mówił nam dziś Remigiusz Biliński inspektor BHP w TrelleborgVibracoustic. - 23 kwietnia byli u nas pracownicy z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Środzie Śl. Została spisana stosowna notatka. Poproszono nas o pilny kontakt, kiedy lis ponownie zostanie zauważony na terenie zakładu - dodaje.

Niepokój budzi zachowanie lisa, a przyczyna tego może być różna. Wiemy już, że gro dzikich zwierząt „grasuje” wśród naszych siedzib, co jest wynikiem rozbudowy ludzkich osiedli, które zajmują tereny zamieszkałe onegdaj przez dzikie zwierzęta. Tak jest m.in. z dzikami w miastach. Lis grasujący w kurniku, to także nie tylko porzekadło ludowe.

Bać się należy, kiedy nie wiemy czy zwierzę jest chore np. na groźną dla człowieka wściekliznę. Jak ocenia Światowa Organizacja Zdrowia na świecie umiera rocznie około 55.000 ludzi zarażonych właśnie tą chorobą, na którą nie wynaleziono jeszcze skutecznego lekarstwa. Wirus atakuje układ nerwowy najczęściej po pogryzieniu, gdyż występuje w ślinie. U ludzi, w początkowym, inkubacyjnym okresie (około 2-miesięcznym od chwili zakażenia) występują objawy ogólne. Dominują tu uczucia mrowienia wokół miejsca pokąsania, a także gorączka, ból potylicy, zmęczenie oraz rzadziej halucynacje, torsje. Także światłowstręt oraz wodowstręt, stąd wścieklizna zwana jest zamiennie wodowstrętem.

Nie piszemy tego, aby siać panikę, ale przypomnieć odpowiednim służbom jakie znaczenie ma profilaktyka i podejmowanie odpowiednich do sytuacji działań z zakresu epidemiologii.

Od czasu swoich ostatnich wizyt zaden lis się nie pokazał. Bądźmy jednak czujni. Jedna z licznych bajek Ignacego Krasickiego pt.: „Lis i Osieł” tak cechuje tego pierwszego:

Lis stary, wielki oszust, sławny swym rzemiosłem,

Że nie miał przyjaciela, narzekał przed osłem.

„Sameś sobie w tym winien – rzekł mu osieł na to -

Jakąś sobie zgotował, obchodź się zapłatą”.

Głupi ten, co wnieść w przyjaźń z łotrem się ośmiela:

Umiej być przyjacielem, znajdziesz przyjaciela.

(PM)