Przejdź do głównej treści

TRAGICZNA SOBOTA

W poprzednią sobotę na terenie gminy Środa Śląska wydarzyły się aż dwa tragiczne wypadki, w których śmierć poniosły dwie osoby.


 

W sobotę 17 listopada o godzinie 3.00 w nocy dyspozytor z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śląskiej otrzymał zgłoszenie od dyżurnego policji o pożarze budynku wielorodzinnego w Jastrzębcach (gmina Środa Śl.).

 

- Po otrzymaniu tego zgłoszenia nasz dyspozytor wysłał na miejsce trzy jednostki straży pożarnej, a następnie dodatkowo cztery jednostki z Ochotniczej Straży Pożarnej – mówi aspirant, Wiesław Kudryński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Środzie Śl.  - Dowódca akcji ratowniczo-gaśniczej po przybyciu na miejsce dowiedział się od mieszkańców budynku, że w palącym się pomieszczeniu może przebywać mężczyzna.

 

Strażacy, którzy przybyli na miejsce od razu przeszukali pomieszczenie. Znaleźli w nim 52-letniego mężczyznę, któremu natychmiast udzielono pomocy medycznej i przekazano przybyłemu na miejsce zespołowi pogotowia ratunkowego. Niestety, mimo podjętej reanimacji, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.

 

- Nasze działania polegały na ugaszeniu palącego się pomieszczenia, a także na ochronie pozostałych pomieszczeń w dwukondygnacyjnym budynku, w którym mieszka kilka rodzin – mówi asp. W. Kydryński.

 

Strażacy skutecznie zgasili pożar, nie dopuszczając do jego rozprzestrzenienia, a po akcji ratowniczo - gaśniczej przekazali sprawę policji, która wszczęła w tej sprawie dochodzenie, aby ustalić, co faktycznie było przyczyną pożaru.

 

Nie był to koniec tragicznej soboty. Tuż po pożarze w Jastrzębcach, o godzinie 7:30 strażacy musieli udać się do innego wypadku. Na miejsce przyjechały trzy samochody ratowniczo-gaśnicze z KP PSP w Środzie Śl. oraz jednostka z pobliskiej OSP w Rakoszycach.

 

- Po przybyciu na miejsce wypadku strażacy zobaczyli stojący w polu uprawnym, 15 metrów od pobocza drogi, samochód osobowy, w którym została uwięziona kobieta. Jak się okazało, pasażerka – informuje asp. Kudryński. – Jednak i w tym wypadku nie udało się uratować życia poszkodowanej osoby. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon.

(red.)


Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Kontakt w sprawie Twojej reklamy: +48 500 027 343 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.