Przejdź do głównej treści

"TYLE POWROTÓW ILE WYJAZDÓW" - 70-lecie OSP Bukówek

Działają prężnie w Bukówku od początku istnienia organizacji, niosąc bez wahania pomoc potrzebującym. Od kilku lat marzą o nowym pojeździe.{jcomments on}


 

Ochotnicza Straż Pożarna w Bukówku, bo o niej mowa, działa na terenie swojej miejscowości już od lat 30-tych XX wieku, jednak to rok 1946 datowany jest jako jej początek (w 1934 r. straż założyli byli mieszkańcy – zapewne ludność niemiecka, w 1946 roku OSP założyli mieszkańcy którzy przybyli do Bukówka ze wschodu). W tym roku, 8 maja, strażacy będą obchodzili siedemdziesięciolecie OSP.

Na początku był tyko wóz konny z wodą

Jednostkę ochotniczej straży pożarnej w Bukówku tworzy obecnie około 20 członków, którzy czynnie uczestniczą w akcjach ratowniczych. W szeregach jednostki działa również najstarszy jej członek honorowy Władysław Listwan, jeden z twórców OSP.

Początkowo rolę wozu strażackiego pełniły wozy konne.

– Był to wóz konny z beczką wypełnioną wodą. Początkowo działania OSP opierały się głównie w obrębie własnej wsi – wyjaśnia obecny prezes Andrzej Kaznowski.

A podstawowym sprzętem był bosak, czy wiadro. Do służby wyznaczone były również konkretne konie u poszczególnych gospodarzy.

Obecnie, po przeprowadzkach, jednostka ochotniczej straży pożarnej w Bukówku posiada własną siedzibę. Początkowo zlokalizowana była w małym budynku, był to garaż koło szkoły. Na potrzeby nowego samochodu Star 244 remizę przeniesiono do zaadaptowanej na ten cel stodoły przy świetlicy wiejskiej. W 1992 roku dach remizy zawalił się w tak szczęśliwy sposób, że nie uszkodził znajdującego się w środku pojazdu, lecz budynek nadawał się do częściowej rozbiórki.

– Na podstawie murów obrysowych stodoły wzniesiono ściany nowego budynku, zbudowano dach. Dobudowano świetlicę i dwa boksy garażowe – opisuje historię siedziby jednostki jej prezes.

Teraz na stanie strażacy posiadają przyczepkę, a także motopompę na wózku, jednak z powodu braku miejsca, sprzęt ten musi być trzymany na prywatnych posesjach.

Strażacy z zamiłowania

Podczas rozmowy z obecnym prezesem OSP Andrzejem Kaznowskim, nie sposób nie zauważyć fascynacji i zamiłowania do swojej pracy. Jak się okazuje w Bukówku liczącym około 250 mieszkańców, co 10 z nich jest strażakiem z tradycjami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie.

- Strażakiem jest się z zamiłowania. U mnie wszystko zaczęło się jeszcze w szkole – mówi prezes. – Młodzieżowe drużyny, młodzieżowe zawody pożarnicze, obozy. Gdzieś się to przewija i potem już zostaje na dorosłe życie – dodaje Andrzej Kaznowski, który od 2010 roku pełni funkcję prezesa OSP w Bukówku.

Na pytanie o to, co daje bycie strażakiem, uśmiecha się i zamyśla na moment.

– To trzeba poczuć – mówi. – Leżąc w nocy pod ciepłą kołdrą, czy to zima, śnieg, czy deszcz, kiedy zawyje syrena, człowiek nie zastanawia się ani przez moment. To jest poczucie bycia potrzebnym – tłumaczy swoją fascynację pracą ochotnika.

Zdaniem strażaków, swoją pracę trzeba po prostu kochać, lecz nie przedkładać jej oczywiście ponad inne wartości jak rodzina, czy zdrowie. I jeśli wydaje się nam patrząc z boku, że ochotnicy nie boją się podczas akcji, nic bardziej mylnego.

– Strażak też się boi, ale my wiemy, jak działać, by nie zrobić sobie krzywdy – wyjaśnia Andrzej Kaznowski.

Niezapomniane akcje strażaków

Na przełomie kilkudziesięciu lat działania jednostki zdarzyło się wiele akcji, które strażacy pamiętają po dziś dzień. Nawałnice, pożary domów, próby samobójcze. Wszystkie wymagają od strażaków hartu, odwagi i siły.

- Dla nas, jako OSP najcięższymi akcjami są te, kiedy przejeżdżamy przed państwową strażą pożarną – mówi prezes. – Pamiętam pożar budynku wielorodzinnego, w którym mieszkały trzy rodziny. Ogień na dachu, ok. 3 w nocy zauważył nasz kolega wracający do domu. Obudził mieszkańców i wezwał straż pożarną. Kiedy przybyliśmy na miejsce, zadymienie było już tak duże, że ciężko było podjąć jakakolwiek decyzję. Wówczas akcja trwała do godziny 11.00 w południe – opowiada ochotnik.

Jak tłumaczą strażacy ciężkimi chwilami są również wypadki, w których są poszkodowani ludzie. Nie wspominając o wypadkach z ofiarami śmiertelnymi. Takie zdarzenia szczególnie zapadają w pamięci ratowników.

– Jesteśmy również wzywani do prób samobójczych, gdzie czasem trzeba wejść i odciąć wiszącego człowieka. To prawdziwe tragedie. Zarówno samobójcy, jak i jego rodziny – wyjaśnia Andrzej Kaznowski.

Tyle powrotów ile wyjazdów

Zapytany na koniec rozmowy o to, czego życzyć na dalsze kilkadziesiąt lat strażakom z OSP w Bukówku, prezes bez wahania wymienia wóz, o który strażacy starają się już od kilku lat. Jak się okazuje koszt takiego pojazdu, to wydatek rzędu 900 tysięcy zł i bez konkretnego wsparcia, ochotnicy nie mają szans na jego pozyskanie.

- Bez samochodu, pomimo naszych chęci i umiejętności nie jesteśmy w stanie dotrzeć do osób, które nas potrzebują – podkreśla strażak. – I jeszcze tego, czego zawsze życzy się wszystkim strażakom – tyle powrotów, ile wyjazdów. Żebyśmy mogli za każdym razem wracać do remizy z sukcesem, że się udało pomóc. A może i tego, żeby takich wyjazdów, a co za tym idzie krzywd ludzkich, było coraz mniej – kontynuuje swoją wypowiedź Andrzej Kaznowski.

Słuchając prezesa nie sposób nie zauważyć pasji, fascynacji i oddania służbie. I jeśli każdy strażak ma w sobie tyle empatii, zaangażowania, jak strażacy z Bukówka, możemy spać spokojnie wiedząc, że w razie potrzeby, możemy liczyć na ich pomoc.

Do tej pory komendantami lub prezesami OSP Bukówek byli: Bazyli Terlecki, Tadeusz Kudryński, Stefan Balcerzak, Jan Włodarczyk, Alfred Lech, Władysław Dobrzycki, Wiesław Kudryński, Zbigniew Cieliński. Ireneusz Włodarczyk (obecny naczelnik), Andrzej Kaznowski (obecny prezes).

Iza Szczygieł Fot. Wiktor Kalita Zdj. archiwalne - Kronika Bukówka

Z okazji Dnia Strażaka życzymy Wszystkim Strażakom - tyle samo powrotów, ile wyjazdów!
I zapraszamy 8 maja do Bukówka (szczegóły poniżej)
.

{module zestaw (u+d) ofertybankow.com.pl}

 

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…