OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
CZY WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA?
Podpisał umowę na zakup ratalny piecyka gazowego za 3.200 złotych. Sprzedano mu telewizor marki Thomson.
Taki też zresztą chciał, gdyż w rozmowie przedstawiciele jednej z firm z Oleśnicy namawiali go właśnie na zakup telewizora. Nic w tym dziwnego, gdyby nie umowa na kredytowanie przez Santander Consumer Bank we Wrocławiu zakupu właśnie piecyka gazowego.
Skąd zatem firma specjalizująca się w sprzedaży i montażu urządzeń grzewczych miała w swojej ofercie
sprzedaż sprzętu RTV?
Nie miała. Wiedzy o tym nie mieli też rzekomo właściciele firmy, którzy o całym zajściu dowiedzieli się dzięki skutecznej interwencji Powiatowego Rzecznika Konsumenta w Środzie Śląskiej. Pani Bożena Sielska w trakcie wszczęcia sprawy poinformowała, że takich przypadków jest wiele, a ten konkretny nie jest odosobniony.
A było tak:
Do pana Kazimierza (72 l.) zawitali latem przedstawiciele firmy oferując najpierw zakup piecyka gazowego, a kiedy ten odmówił z racji posiadania takowego, zaproponowali mu telewizor. Pan Kazimierz przystał na zakup, bowiem telewizor miał stary, który w skromnym mieszkaniu zajmował dużo miejsca. Cenę uzgodniono na kwotę 2.200 złotych. W cenie detalicznej przeciętnie telewizor ten kosztuje około 1200 złotych, ma rozdzielczość HD Ready i częstotliwość odświeżania 100 Hz. Ale to jeszcze nie koniec. Pan Kazimierz miał zapłacić za telewizor w ratach, każda po 98 złotych miesięcznie przez cztery lata, co daje nam około 5.000 złotych.
Płaski Thomson 32 cale był nowy, miał też „papiery”. Pan Kazimierz zdziwił się jednak, że do podpisania otrzymał umowę na... zakup piecyka gazowego za 3.200 złotych wraz z propozycją zapłaty reszty zobowiązania przez sprzedających. Na to wydali mu dokument hucznie zatytułowany „oświadczenie”. Była to kartka wydarta z zeszytu szkolnego w kratkę. Tam nabazgrano, że taki to a taki, zobowiązuje się do zapłaty różnicy ceny piecyka do telewizora. Bez adresu i cech dowodu osobistego. Było tylko imię i nazwisko. Jak się później dowiedzieliśmy od właściciela firmy, dane jej pracownika.
Pan Kazimierz mimo swojego wieku bardzo szybko zorientował się, że coś jest nie tak. W umowie stoi piecyk gazowy, a sprzedali mu telewizor, który w sklepie kosztuje o wiele taniej niż chcieli sprzedający. Jeszcze podczas transakcji, po podpisaniu umowy na piecyk, zostawili w mieszkaniu telewizor, a z nim formularze dowodów wpłaty rat do banku. Gdyż to właśnie bank miał finansować kredyt na zakup piecyka gazowego. Tymczasem rzeczona firma ma umowę z bankiem tylko na kredytowanie urządzeń grzewczych podług jej działalności, a nie na zakup innego sprzętu czy usług. Tak też
sprawa się rypła,
kiedy pan Kazimierz niezadowolony z ceny zakupu postanowił powiadomić o tym fakcie Powiatowego Rzecznika Konsumenta. Ten z kolei skontaktował się z właścicielami firmy. Pojawiło się także pismo do banku z pytaniem o podstawy kredytowania zakupu. Bank oczywiście o niczym nie wiedział, tak też po skutecznej interwencji w mieszkaniu pana Kazimierza pojawili się
właściciele firmy z prośbą
o niepowiadamianie banku o fakcie sprzedaży telewizora w zawartej umowie zakupu piecyka gazowego. Ba, właściciel firmy, Artur S. miał ze sobą w kieszeni gotowe oświadczenie, w którym napisał, że odebrał od pana Kazimierza przekazany telewizor firmy Thomson i oświadczył, że w terminie siedmiu dni od odebrania telewizora powiadomi bank na piśmie o anulowaniu umowy nr (…) o kredyt konsumencki na zakup pieca gazowego w wysokości 3.200 zł bez ponoszenia przez w/w jakichkolwiek kosztów kredytu zawartego za pośrednictwem pośrednika kredytowego firmy Rafała M.
Ostatecznie właściciel firmy sprzedającej i montującej urządzenia grzewcze, rzekomo nie wiedząc o całej sprawie zwolnił swojego pracownika Rafała M., zabrał od pana Kazimierza blankiety dowodów wpłat do banku, spłacił natychmiast kredyt konsumencki i przyjechał z przeprosinami po niechciany telewizor oraz zwrócił zapłacone wcześniej kwoty rat do banku.
Skąd wziął się w asortymencie jego firmy w sprzedaży telewizor, nie powiedział. Był jedynie bardzo zdziwiony, że jego pracownik poza nim robi na boku jakieś ciemne interesy.
Pan Kazimierz nie w ciemnię bity zareagował natychmiast i sprawę definitywnie załatwił. Ku uciesze własnej a na przestrogę innych starszych osób, które przed podobnym przestrzega.
Patryk Medyński
Fot. PM
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Gdy zboże zebrane, czas na świętowanie!…
poniedziałek 19:14 18.08.25
Stowarzyszenie Help Animals z Malczyc – z sercem…
poniedziałek 17:35 18.08.25
Gmina Udanin: Fundusz sołecki - wspólne decyzje,…
poniedziałek 16:36 18.08.25
24 godziny na dwóch kółkach! Ponad 200 osób…
poniedziałek 14:43 18.08.25
Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... Natalia Łukaszewska Trzech poszukiwanych w rękach policji – konsekwencje nieuniknione Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ... Padyszach Jak przebiegają inwestycje w Gminie Środa Śląska? Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…