OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
„WIELE SPRAW UDAŁO SIĘ ZAŁATWIĆ”
Rozmowa z radnym powiatu średzkiego, kandydatem na posła do Sejmu RP z listy SLD, Stanisławem Wichą.
Patryk Medyński: - Jest Pan radnym od początku istnienia powiatu, a więc od roku 1998. W latach 2002-2006 pełnił Pan funkcję starosty. Co w tym czasie udało się zrobić dla społeczności lokalnej?
Stanisław Wicha: - W kadencji, w której pełniłem urząd starosty wiele spraw udało się załatwić. Przekształcono PZOZ w Środzie Śląskiej w spółkę z o.o. Średzkie Centrum Medyczne, która dobrze funkcjonowała. Dokonaliśmy modernizacji nawierzchni dróg– Ciechów-Zabłoto. Była to bardzo duża inwestycja dofinansowana ze środków unijnych. Corocznie wykonywaliśmy powierzchniowe utrwalanie dróg w ilości ok. 10km. Nadto w tym okresie powstał dom dziecka w Środzie Śl., na który zaadoptowaliśmy budynek byłego szpitala przy ul. Kilińskiego. Jako Rada Powiatu i Zarząd wyszliśmy z założenia, że taka placówka na naszym terenie jest niezbędna, ponieważ dzieci, które znajdują się w tej placówce są blisko rodziny, mając szansę powrotu. Dzieci wysłane do np. Zamościa, czy Białegostoku już takiej możliwości nie mają. Nadto stworzyliśmy dwa domy samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi, w Piersnie i w Środzie Śląskiej. Remontowaliśmy szkoły, budynek Starostwa. Na te cele pozyskaliśmy znaczne środki finansowe z zewnątrz. W sumie nasz własny udział wynosił około 20 procent. Wracając do stanu dróg powiatowych w latach 2007-2013 z naboru środków unijnych powiat nie otrzymał ani jednej złotówki na modernizację dróg. Dofinansowane zostały jedynie tzw. „schetynówki”. To źle, gdyż środki z Unii Europejskiej Urząd marszałkowski ich większość przeznaczył na program Kapitał Ludzki, na szkolenia pracowników itp. W naszym powiecie jest 360 km dróg. W tym tempie prowadzonych modernizacji potrzeba nam 150 lat, aby dorównać standardom zachodnim. Nie wiemy, jak wyglądać będzie sytuacja przy nowym unijnym budżecie po roku 2013. Musi powtać narodowy plan modernizacji, odbudowy i remontów dróg, który winien być finansowany z budżetu państwa.
P.M.: - Na co dzień jest pan rolnikiem i przedsiębiorcą. Jakie działania podjąłby Pan w celu poprawy sytuacji polskiego rolnictwa, a także funkcjonowania podmiotów gospodarczych?
S.W.: - Gospodaruję na 190 ha. Poza tym jestem przedsiębiorcą zaopatrującym rolników w środki niezbędne do produkcji rolnej. Zajmują się także skupem zboża. Muszę przyznać, że ostatnie dwa lata dla rolnictwa były przyzwoite. Chodzi przede wszystkim o ceny produktów rolnych, za które rolnicy otrzymywali pieniądze. Oczywiście nie w każdej dziedzinie, gdyż np. warzywa, żywiec wieprzowy i wołowy w tym roku jest poniżej opłacalności produkcji. Przyzwoicie płacono za zboża, w tym szczególnie za rzepak. Jako przedsiębiorca dostrzegam wiele barier. urzędniczych w wielkiej skali widoczna jest niemoc urzędów. W kraju naszym tworzymy zbyt wiele niepotrzebnych przepisów. Winny być one skodyfikowane w jednym konkretnym akcie prawnym. Proszę sprawdzić, jak funkcjonuje tzw. „jedno okienko” w urzędzie, gdzie mieliśmy kompleksowo załatwiać sprawy związane z rozpoczęciem działalności gospodarczej. Niestety „jedno okienko” nie funkcjonuje. I tak potencjalny przedsiębiorca musi przejść się po szeregu innych urzędach, aby dopełnić formalności. Należy wrócić do wzorców innych krajów unijnych, gdzie funkcjonują klarowne przepisy, umożliwiające pozyskiwanie środków unijnych. Nie potrzeba, abym wypełniał 190 stron wniosku o dofinansowanie. Wystarczyły by trzy strony. To nie Unia Europejska wymyśla takie formalności, ale nasi urzędnicy w kraju. Jest to potężnie rozbudowana, moim zdaniem niepotrzebna biurokracja.
P.M.: - Jest Pan kandydatem do parlamentu z listy SLD. Gdyby uzyskał pan mandat poselski w którym kierunku zmierzałyby pańskie działania na rzecz naszej społeczności?
S.W.: - Po pierwsze uważam, że powinny funkcjonować okręgi jednomandatowe. Ciężko jest cokolwiek zrobić, kiedy nasz parlament jest rozpolitykowany. Posłowie nie zajmują się sprawami ułatwiającymi prowadzenie przez ludzi działalności gospodarczej, za to zainteresowani są głównie sondażami, dywagacjami, kto wygra wybory, kto będzie premierem takim czy innym ministrem. Okręgi jednomandatowe dałyby możliwość wyboru mieszkańca naszego powiatu, znającego problemy lokalne. Posła takiego można konkretnie rozliczyć za jego pracę. Natomiast nieporozumieniem jest, gdy ktoś reprezentuje powiat średzki dajmy na to z Warszawy. Na takiego posła nie mamy żadnego wręcz wpływu. W jaki sposób przekazać mu nasze problemy tak, aby były one skutecznie załatwione na szczeblu centralnym? Nie jest prawdą, aby w okręgach jednomandatowych były wybierane osoby przypadkowe. Mamy mądre społeczeństwo, które mądrze potrafi wybrać. I nie ważna jest przy tym przynależność partyjna, czy pozycja na liście. Ważny jest konkretny kandydat.
P.M.: - Ma Pan bogate doświadczenie samorządowca. W jaki sposób wykorzystałby Pan tę wiedzę i doświadczenie w Sejmie?
S.W.: - Oczywiście, jestem samorządowcem już w czwartej kadencji. Przez cztery kadencje działam w izbach rolniczych, sam będąc rolnikiem i przedsiębiorcą. W spektrum moim jest więc wiele zagadnień wywodzących się z praktyki. Te zagadnienia mógłbym jako poseł przedkładać w parlamencie, tak na forum ogólnym jak i w poszczególnych komisjach sejmowych. Dołożyłbym zatem wszelkich starań, aby problemy naszych mieszkańców próbować rozwiązać przez stosowne tworzenie takiego prawa, które mogłoby służyć jak największym kręgom społecznym.
P.M.: - Pytanie do radnego. Jak Pan ocenia wykorzystanie środków unijnych przez powiat średzki?
S.W.: - Jako powiat nie uzyskaliśmy dużych dofinansowań. Najwięcej skorzystaliśmy z programu Kapitał Ludzki. Dofinansowane zostały remonty szkół. Także wiele mniejszych programów zostało dofinansowanych. Jednak i ten zastrzyk finansowy przyczynił się do realizacji wielu zadań. Generalnie jednak sumując, to i tak niewiele. Przyszły, od roku 2013 budżet unijny będzie zbliżony wielkością do obecnego. Nie jest wszak winą Unii Europejskiej kwestia wykorzystania środków z tego budżetu, ale jest to przede wszystkim kwestia samorządu województwa dolnośląskiego, który winien wiedzieć, na co konkretne pieniądze przeznaczyć. Dla przykładu w latach 2007-2013 województwo lubuskie i wielkopolskie wydało na infrastrukturę 49 procent środków unijnych, na Dolnym Śląsku 17 procent. Śmiem twierdzić, że jest to wina Zarządu i Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Takie propozycje przedstawili do Brukseli, która na poszczególne regiony zatwierdza pieniądze. Dali wiec tyle, ile chcieliśmy. Mam nadzieję, że przy następnym budżecie takie błędy nie zostaną już popełnione.
P.M.: - Dziękuję za rozmowę i życzę wyborczego sukcesu.
Fot. Wiktor Kalita
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Nowy sprzęt dla OSP w Głosce! Kolejny krok w…
poniedziałek 21:25 18.08.25
Gdy zboże zebrane, czas na świętowanie!…
poniedziałek 19:14 18.08.25
Stowarzyszenie Help Animals z Malczyc – z sercem…
poniedziałek 17:35 18.08.25
Gmina Udanin: Fundusz sołecki - wspólne decyzje,…
poniedziałek 16:36 18.08.25
Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... Natalia Łukaszewska Trzech poszukiwanych w rękach policji – konsekwencje nieuniknione Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ... Padyszach Jak przebiegają inwestycje w Gminie Środa Śląska? Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…