Przejdź do głównej treści

Wiwat średzki król kurkowy!

 (OPINIA MIESZKAŃCA)
Każde szanujące się miasto z wielowiekową tradycją ma swoje Bractwo Kurkowe. W dawnych wiekach bractwa strzeleckie powoływane były do obrony murów miejskich przez mieszczan.




Królem kurkowym zostawał najlepszy strzelec do blaszanego kura lub specjalnej tarczy i nosił swoje insygnia dumnie przez cały rok, aż do następnych zawodów.

W Środzie Śląskiej jest wiele osób wprawionych w strzelaniu (członków kół łowieckich), ba! Podobno sam Burmistrz jest wyśmienitym strzelcem – jak wieść gminna niesie, słynął on onegdaj w Suwalskiej jednostce wojskowej z niezawodnego oka i pewnej ręki.


Co więc stoi na przeszkodzie, aby reaktywować u nas bractwo strzeleckie?

Mamy w Środzie Śl. wiele organizacji i stowarzyszeń – tylko Bractwa Kurkowego bark! Mam nadzieję, ze w przyszłym roku, np. podczas obchodów „Święta wina w mieście skarbów” usłyszę – Wiwat średzki król kurkowy!

Woytek Kopacz

P.S.

Dawny Dom Strzelecki stoi od stu lat przy wejściu do parku miejskiego.

 

Obecnie mieści się w nim prokuratura.

 Członkowie wrocławskiego Bractwa Kurkowego. Od lewej: hetman Kazimierz Sokołowski, król Emil Malik, moja skromna osoba i król Józef Wymysłowski
(Arsenał Wrocławski 2003 rok).

Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Reklamuj się tu - u siebie. Jak sąsiedzi.