WPADŁ JAK JECHAŁ "NA SKOK" W ŚRODZIE ŚLĄSKIEJ

"Uzbrojony po zęby" złodziej, gdyby nie zapomniał włączyć świateł w samochodzie, zapewne dokonał by włamania i kradzieży, jednak został zatrzymany do kontroli drogowej i "spawa się rypła".

W trakcie zatrzymania okazało się, że nie posiadał prawa jazdy, ale miał za to nietypowy bagaż.

- Podczas zdarzenia, które miało miejsce 10 stycznia o 5 rano w samochodzie marki Fiat należącego do 48-letniego mieszkańca województwa opolskiego ujawniono: łomy, nożyce do cięcia metalu, wytrych, sekator, wybijak, wyciągarkę linową oraz lunetę i kominiarki - informuje Marta Stefanowska ze średzkiej policji. - Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wyjaśnić policjantom powodu swojego przebywania na terenie miasta oraz do czego służą mu wspominane przedmioty. Kilkakrotnie zmieniał też swoje dane, uniemożliwiając ustalenie tożsamości. W związku z popełnionymi wykroczeniami został zatrzymany w policyjnym areszcie.

Zatrzymany był wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Funkcjonariusze ustalili również, że może on mieć związek z włamaniami i kradzieżami, które miały miejsce na terenie Lubina. Ostatecznie przyznał się, że przyjechał do Środy Śląskiej z zamiarem popełnienia przestępstwa. Nie zdążył, ponieważ został zatrzymany przez policjantów.

- Po przedstawieniu zarzutów w związku z kierowaniem pojazdem bez włączonych świateł mijania i bez uprawnień, a także w związku z podawaniem nieprawdziwych danych co do swojej tożsamości oraz w związku z posiadaniem przedmiotów przeznaczonych do dokonywania kradzieży, mężczyzna został przekazany lubińskim funkcjonariuszom celem wykonania dalszych czynności - podsumowuje rzeczniczka średzkiej policji.

(red.)

Fot. Policja