WYKOPANO NAGROBNE PŁYTY W CENTRUM MIASTA

Kilka tygodni temu podczas prac wodnokanalizacyjnych w centrum Środy Ślaskiej odkryto fragmenty kości. Dziś podczas demontażu amorka ze średzkiej fontanny ujawniono z kolei pozostałości po płytach.

Dwie płyty różnej grubości i różnego kolorytu ujawniono dziś pod amorkiem, który zdobił średzką fontannę w centrum miasta. Przyglądając się bliżej większym kawałkom, zauważyć można niemieckie napisy sugerujące, że mamy najprawdopodobniej do czynienia z płytami nagrobnymi.

- Wszystkie elementy zostały zabezpieczone w średzkim muzeum. Poszczególne części zostaną ze sobą sklejone i oczyszczone. Wówczas będziemy mogli na ich temat powiedzieć znacznie więcej – mówi dyrektor muzeum dr Grzegorz Borowski.

Odkryte elementy po oczyszczeniu i sklejeniu wzbogacą średzkie lapidarium znajdujące się na dziedzińcu Muzeum Regionalnego w Środzie Ślaskiej.

Kocie łby

Poza elementami płyt nagrobnych podczas zdejmowania przez koparki asfaltu, ujawniono dawną nawierzchnię tego odcinka rynku. Kamienie tworzące „kocie łby” to najprawdopodobniej powojenna nawierzchnia rynku. Jakie ciekawostki kryją się pod dawnym podłożem? Czy prace na terenie Rynku Dolnego ujawnią kolejne płyty? Czy jak wspominał już kilkukrotnie w naszych rozmowach dr Borowski, prace na terenie Rynku Dolnego przyniosą znaczące odkrycia i przybliżą nam kwestię średniowiecznego zagospodarowania rynku?

Zawiłe losy amorka

Po wyburzeniu tzw. „kamiennego kręgu” i usunięciu fontanny, wielu mieszkańców naszego miasta zapytuje o losy amorka, który do tej pory od lat niezmiennie stał w centrum miasta. Losami niejako wizytówki tej części miasta interesuje się wielu mieszkańców. Pojawiają się również głosy, że amorek uprzednio był ozdobą pałacu w Udaninie. Jednak jak mówi dr Borowski, informacje te wymagają weryfikacji i sprawdzenia. Jak dodaje dyrektor muzeum, na dniach amorek zostanie przetransportowany na dziedziniec średzkiego muzeum. Jednak z powodu dużej wagi ozdoby, transport możliwy jest jedynie przy użyciu wózka widłowego lub innego sprzętu. Miejmy nadzieję, że już na dniach ozdoba średzkiej fontanny bezpiecznie trafi na dziedziniec muzeum.

 (isz), Fot. isz