ZAGRAŁ JUŻ W KILKU SERIALACH I NIE ZAMIERZA POPRZESTAĆ

Zafascynowała go gra aktorska i postanowił sprawdzić się w tym "fachu". Zgłosił się na casting - i udało się! Ma już za sobą kilka ról w znanych serialach telewizyjnych i propozycje gry w następnych. O kim mowa? O mieszkańcu Udanina - sympatycznym 23-latku, który się przekonał, że marzenia są do spełnienia.

- Podczas oglądania różnych seriali zafascynowałem się grą aktorską. Moim marzeniem zawsze było wystąpić w telewizji, zagrać jakiś epizod - mówi Filip Gałka. - Na początku zapisałem się do jednej z agencji aktorskiej i dzięki temu statystowałem w serialu "Pierwsza miłość" w TVP. Po kilku miesiącach udało mi się zagrać epizod w serialu "Policjantki i policjanci" emitowanym w TV4. Wystąpiłem tam w roli agenta ubezpieczeniowego - opowiada Filip.

Początkujący aktor bardzo dobrze wspomina atmosferę na planie i spotkania z aktorami. - Na przykład w serialu "Pierwsza miłość" mogłem zrobić sobie zdjęcie z Aleksandrą Ziętkiewicz, a w serialu "Policjantki i policjanci" z kilkoma innymi aktorami. Prywatnie są to bardzo fajni ludzie, z którymi można sensownie porozmawiać i służą pomocą - mówi.

Zafascynowała go "przygoda z filmem" i po jakimś czasie zapisał się do drugiej agencji aktorskiej i jak twierdzi, znów uśmiechnęło się do niego szczęście, zaproponowano mu rolę w serialu "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny" w TV4.

- W tym serialu wystąpiłem w roli menadżera klubu. Odcinek, w którym zagrałem będzie emitowany drugiego października - opowiada Filip.

Jak to się często zdarza, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nasz rozmówca postanowił zwiększyć swoją szansę na kolejne role i zapisał się do trzeciej agencji. - Dzięki temu miałem szansę zagrać główną rolę w serialu Polsatu "Dlaczego ja?", ale ze względu na splot różnych osobistych spraw musiałem odmówić - wspomina z żalem...

Trudno dostać rolę?

Nie jest łatwo "przebić się" w filmowym świecie. By otrzymać, nawet najmniejszą rolę trzeba pukać do wielu drzwi. Filip ma to szczęście, że udaje się mu pokonać rywali. Nie bez znaczenia jest upór w dążeniu do celu i oczywiście trzeba mieć predyspozycje.

- Konkurencja jest duża, wiele ludzi zapisuje się do agencji licząc na główną rolę w filmie czy serialu, ale żeby zagrać trzeba uczęszczać na castingi - podkreśla Filip. - Agencje mailowo informują, że jest casting i oczywiście należy pojechać na przesłuchanie. Wcześniej dostaje się scenariusz. W epizodach jest to krótka rola do zagrania, powiedzmy osiem zdań. Na castingu możemy improwizować, ale z sensem tego scenariusza. Musimy trafić, bo to jest konkretna rola do zagrania.

Czym się zajmuje na co dzień i jak to jest być rozpoznawalnym?

Obecnie głównym zajęciem Filipa jest udział w castingach i przygotowania do ról. Daje mu to satysfakcję i zadowolenie z powodu coraz większej rozpoznawalności.

- Bardzo miło jest jak gdzieś na ulicy ludzie cię rozpoznają. Na przykład podchodzi pani i mówi, że poznaje cię z konkretnego odcinka danego serialu. W Udaninie, w którym mieszkam ludzie są zorientowani co robię. Pytają, w którym odcinku wystąpię, albo zwłaszcza panie mówią, że mnie widziały w odcinku "Pierwszej miłości" czy "Policjantkach i policjantkach". Miałeś super rolę, wystąpiłeś świetnie, mówią - opowiada aktor.

Jak to jest?

Filip Gałka na to pytanie odpowiada krótko: - Na planie filmowym jest fajnie, klaps, akcja, no i oczywiście trzeba swój scenariusz zapamiętać, albo dobrze i na temat improwizować - podkreśla i zaznacza, że wcześniej nie miał do czynienia z aktorstwem, a do tych, które zagrał do tej pory jakoś specjalnie się nie przygotowywał. W przeszłości zagrał tylko raz, w szkolnym przedstawieniu rolę Papkina w "Zemście" Aleksandra Fredry.

(ak) fot. z albumu Filipa